Suszę pomidory jesienią i skrzętnie notuję pomysły kulinarne. Zbieram przepisy zewsząd - od pasjonatów gotowania i zawodowych kucharzy, z setek książek kucharskich i miejsc które odwiedzam. Czasem spędzam kilka godzin w kuchni, ale najczęściej wracam do potraw nieskomplikowanych, dających radość przy jedzeniu, ale szybko przygotowywanych. I chociaż czasem lubię szybko zjeść, zawsze staram się by było to w duchu Slow Food, bo nawet szybkie ciasto zrobię z wiejskiej jaj i mąki z młyna.
Smaki i zapachy to moje wspomnienia. Jak to z dzieciństwa, o szarlotce pieczonej jesienią w deszczowy dzień, gdy z mamą froterowałam podłogę. I jeszcze to o kisielku z czarnej porzeczki, który zawsze na mój przyjazd robiła Babcia. I pierwszej ośmiornicy z grilla, którą jadłam przy stoliku między kamienicami na greckiej wyspie Aegina.
Smaki i zapachy to moje wspomnienia. Jak to z dzieciństwa, o szarlotce pieczonej jesienią w deszczowy dzień, gdy z mamą froterowałam podłogę. I jeszcze to o kisielku z czarnej porzeczki, który zawsze na mój przyjazd robiła Babcia. I pierwszej ośmiornicy z grilla, którą jadłam przy stoliku między kamienicami na greckiej wyspie Aegina.
Lubię dzielić się fascynacjami kulinarnymi, muzyką która mnie otacza i zarażać entuzjazmem gotowania - tak właśnie powstał pomysł pisania bloga kulinarnego. Może kiedyś założę specjalną linię "kulinarny telefon ratunkowy". Bo kuchnia do wspólna podróż - dokądkolwiek by była. Póki co, działam w Slow Food Warszawa, kilka razy w roku organizuję w mojej kuchni "kobiece rytualne darcie pierza", czyli wspólne przetworowanie, kiszenie ogórków, smażenie faworków w karnawale i powideł śliwkowych jesienią. Z wielką radością uczestniczę w najróżniejszych warsztatach kulinarnych, których recenzje zamieszczam również na blogu. Organizuję również "grupy solidarnych zakupów" i sprowadzam dla nas cytrusy z Sycylii, soki z polskich tradycyjnych tłoczni, a także tuszki gęsi owsianej z kujawsko-pomorskiego, wyśmienite polskie miody, ręcznie robione czekolady i domowe przetwory z zaprzyjaźnionej pracowni.
Na tym blogu nie będę uczyć technik kulinarnych, ani mówić jaka jest najlepsza mąka do chleba. Opowiadam o smakach, dźwiękach, zapachach i dotykaniu ciasta. Dzielę się patelnią, oliwą z oliwek i morską solą. Zajrzymy wspólnie do piekarnika i będziemy oblizywać palce. Zabierz ulubiony fartuch i starą drewnianą łyżkę ciemną od mieszania powideł - wpadnij i pogotuj ze mną.
ChilliBite.pl - mój blog fotograficzno-kulinarny
Na tym blogu nie będę uczyć technik kulinarnych, ani mówić jaka jest najlepsza mąka do chleba. Opowiadam o smakach, dźwiękach, zapachach i dotykaniu ciasta. Dzielę się patelnią, oliwą z oliwek i morską solą. Zajrzymy wspólnie do piekarnika i będziemy oblizywać palce. Zabierz ulubiony fartuch i starą drewnianą łyżkę ciemną od mieszania powideł - wpadnij i pogotuj ze mną.
ChilliBite.pl - mój blog fotograficzno-kulinarny
napisz do mnie:
chillibite/maupa/chillibite/kropka/pl
Kasia
ChilliBite.pl
chillibite/maupa/chillibite/kropka/pl
Kasia
ChilliBite.pl
Copyright© ChilliBite.pl 2009-2023.
Wszystkie teksty oraz zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli chcesz je wykorzystać, skontaktuj się ze mną. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83). Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i wklejanie do serwisów kulinarnych, na fan-page z inspiracjami kulinarnymi bez uzyskania mojej pisemnej zgody. Nie kradnij - napisz do mnie i zapytaj.
Wszystkie teksty oraz zdjęcia są mojego autorstwa, jeśli chcesz je wykorzystać, skontaktuj się ze mną. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83). Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i wklejanie do serwisów kulinarnych, na fan-page z inspiracjami kulinarnymi bez uzyskania mojej pisemnej zgody. Nie kradnij - napisz do mnie i zapytaj.