Kochamy kuchnię włoską, uwielbiamy francuskie tradycje kulinarne, ekscytujemy się azjatyckimi smakami, które zadomowiły się na polskiej scenie gastronomicznej. O kuchni polskiej jednak wciąż zdarza nam się mówić z dużą nieśmiałością, by nie powiedzieć zażenowaniem. A to całkiem niepotrzebnie. Mamy bowiem szalenie bogatą kulturę kulinarną, która jak gąbka chłonęła nie tylko egzotyczne i bogate smaki wschodnie i zachodnie z czasów królów, ale i przez 123 lata, gdy na mapach świata słowa "Polska" nie było, zasysaliśmy z innych obcych, wówczas narzuconych nam kultur. Paradoksalnie odzyskując 100 lat temu niepodległość, zabraliśmy całkiem sporo z tradycji kulinarnych, które napłynęły podczas zaborów. Dziś śmiało możemy z tych korzeni korzystać, najlepiej w pełni świadomie wzbogacając nabyte receptury o wspaniałe polskie produkty i nowoczesne techniki kulinarne. Jeśli chcecie w swojej kuchni wprowadzić trochę historycznych smaków, mam dla Was świetną książkę "Sto receptur na sto lat niepodległości" wydanej w programie Kulinarne Zjednoczenie Polski.
W listopadowe długie i bure wieczory, słucham Kuby Badacha. Dziś razem z nim "Wracam do siebie", posłuchajcie...
Wracacie czasem do historycznych książek kulinarnych, poszukujecie starych, starszych niż babcine receptur? Gotujecie z nich we własnej kuchni? Trochę to trudne i bywa, że trzeba być takim pasjonatem jak Truskawkowa Ania, która w swojej "Retro kuchni" przepisuje na współczesny język dawne smaki, receptury i tradycje. Ale już gdybyśmy chcieli coś z historią zjeść w restauracji, to nieco trudniej, prawda? Od jakiegoś czasu i to się zmienia m.in dzięki programowi "Polskie Skarby Kulinarne", który właśnie z myślą o profesjonalnej gastronomii realizuje mecenas, MAKRO Polska przy współpracy z Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Celem programu jest zwiększenie świadomości konsumentów o prawdziwym bogactwie smaków kuchni polskiej, które kształtowało się przez wieki czerpiąc z różnych kultur. Przecie nie tylko żurkiem, mielonym i mizerią polska kuchnia stoi.
W ostatnich dniach miałam przyjemność brać udział w w kolejnym punkcie programu, spotkaniu w gronie szefów kuchni, dziennikarzy i autorów blogów kulinarnych, które odbyło się w Akademii Inspiracji MAKRO. Tym razem okazją była inauguracja Tygodnia Kuchni Polskiej oraz premiera książki "Sto receptur na 100 lat niepodległości (1918-2018)", której mecenasem jest MAKRO. Oprócz wywiadów, spotkań kuluarowych i opowieści prof Jarosława Dumanowskiego o historii kształtowania kuchni polskiej podczas 123 lat zaborów, mieliśmy okazję pod okiem szefów kuchni z całej Polski przygotować kilka potraw z książki. Wśród ambasadorów programu są Iwona Niemczycka, Michał Szcześniak, Wojtek Harapkiewicz, Wojtek Pasikowski, Małgorzata Marchewka, Michał Grzywacz, Cezary Powała, Paweł Serafin, Przemek Błaszczyk, Michał Bałazy, Jarek Sak, Paweł Serafin i Kasia Daniłowicz.
tu znajdziesz elektroniczną wersję książki - klik i już ją masz :) |
Na ponad 300 stronach znajduje się 100 receptur kuchni polskiej z terenów pod wpływami rosyjskimi, austriackimi, pruskimi, a także wywodzącymi się z kuchni żydowskiej i wojskowej. Wszystkie są zarówno z rysem historycznym, komentarzem prof Dumanowskiego, ale i zaproponowane we współczesnych interpretacjach najlepszych polskich szefów kuchni, którzy dodali nutę regionalności.
Piękny i smakowity kąsek historyczny, ale i masa inspiracji do poszukiwań smaku i tradycji we własnej kuchni.
A czy Wy także macie ochotę na tę książkę? Mam ją dla każdego chętnego - wystarczy wejść w ten link i ściągnąć książkę w wersji pdf, a potem gotować!
"Sto rceptur..." to książka którą można było zjeść i to dosłownie! Od ruskiej uchy i karpia po niemiecku, przez węgierski gulasz i ulubione bułki Piłsudskiego po kartoflany kołacz i żydowski kugel. Wpływy zaborów kształtowały kuchnię polską przez 123 lata. Od 5 do 11 listopada 2018r. w ramach Tygodnia Kuchni Polskiej można było testować wybrane oraz inspirowane książką potrawy, przygotowane według historycznych receptur we współczesnej interpretacji w 100 restauracjach w całej Polsce. A gdy czas festiwalu w restauracjach minął, warto je odtwarzać we własnej kuchni. Kuchnia polska to silne wpływy pruskie, rodyjskie, austriackie, żydowskie, a także kuchnia wojskowa. Łączy roby, raki, potrawy mączne, zamorskie przyprawy, z tanimi i popularnymi składnikami jak cebula, fasola, czy twaróg.
Jedząc fasolkę po bretońsku warto pamiętać, że jej korzenie sięgają I wojny światowej, gdy prowansalskie cassoulet (pierwotnie z gęsiną, kaczką lub baraniną) znalazło się w okopach z żołnierzami na południu Europy, a stamtąd wraz z armią gen. Hallera trafiło do żołnierskiej kuchni wojsk polskich. Dawną recepturę dla 100 ludzi znaleźć można w książce "Kuchnia garnizonowa oraz wskazówki tyczące się racjonalnego odżywiania się wojsk", z której korzystali komendanci obozów we Francji i Algierii, gdzie stacjonowała polska armia generała Józefa Hallera. W naszej rodzimej wersji to już raczej boczek i uboższa kiełbasa, ale danie od dawna jest jednym z bardziej popularnych w Polsce.
A gdyby tak podać je w nowoczesnej i bardziej współczesnej wersji - fasolkę po bretońsku z wędzonym pstrągiem? Taką wersję w książce "Sto receptur" proponuje Iwona Niemczewska, szefowa restauracji ze Szczecina. Czyż nie piękny pomysł?
Kulinarne Zjednoczenie Polski smakuje wybornie, zobaczcie sami!
Kulinarne Zjednoczenie Polski smakuje wybornie, zobaczcie sami!
Może żymła korzenna ze śliwką zagości w Waszej kuchni? To nic innego niż drożdżowa buchta, wywodząca się ze Śląska, którą onegdaj zajadał się sam Piłsudski.
Zachwyci Was też polenta z bryndzą , kwintesencja kuchni galicyjskiej, w oryginale pochodząca z książki "366 obiadów" Gruszeckiej. W "Sto receptur" jest już w nowoczesnej wersji Kasi Daniłowicz z restauracji Olszewskiego 128 we Wrocławiu - z pieczoną cebulą, brązowym masłem i wędzoną śliwką.
Ty tylko kilka ze stu receptur pochodzących z książki, kawał historii kuchni polskiej, mnóstwo pracy i kreatywnego podejścia dzisiejszych szefów kuchni. Jedzmy co polskie, po polsku, doceniając wszelkie ciekawe wpływy, które przez wieki przyjmowała Rzeczypospolita do swojej kultury kulinarnej.
___________________________________
wpis inspirowany programem "Polskie Skarby Kulinarne wczoraj i dziś" którego mecenasem jest MAKRO Polska, zaś głównym partnerem Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Hej, coś link nie działa... podpowiesz, co tu zrobić? :-)
OdpowiedzUsuńlink działa w takim sposób, że od razu otwiera się opcja ściągnęcia książki w formie PDF :)
UsuńHaha, masz rację... mam ściągniętych 5 teraz :P
OdpowiedzUsuń