Marynowane rzodkiewki

Koniec kwietnia to czas nowalijek. Jeśli będziecie je kupowali najlepiej poszukajcie zaufanego źródła - na targach u rolników, czy zaprzyjaźnionych działkowców/ogrodników. Młode, wiosenne rzodkiewki w swej szczypiącej w język pikantności to genialny dodatek do śniadaniowego twarożku, czy gofrów na wytrawnie. Z liści rzodkiewki można zrobić wyborne pesto albo dodać do sałaty, dzięki czemu będzie przyjemnie pikantna. Same rzodkiewki można zaś jadać nie tylko na surowo, ale także w wersji marynowanej. Marynowane rzodkiewki to doskonałe uzupełnienie półmiska przekąsek podanego do wina. Są super proste do zrobienia!


Nastrajając się wiosennie, słucham dziś eterycznego głosu Lucy Rose, posłuchajcie dziś ze mną "Stragnest of Ways"...


Dziś w naszym ogrodzie wielkie wiosenne sprzątanie, przycinanie i otwieranie ogrodu na nowe życie. Pan Zbyszek i jego żona Ela to prawdziwi pasjonaci. Ogromnie żałuję, że nie posiadam genu ogrodniczki, chociaż kilka razy już słyszałam, że radość z "grzebania w ziemi" przychodzi z wiekiem. Cóż, czekam zatem na ten czas, gdy sadzenie, pielenie, wysiewanie i pikowanie będzie mi sprawiało frajdę. Póki co podziwiam znajomych, którzy się w pracach ogrodowych odnajdują. Kto wie, może i ja kiedyś własne rzodkiewki, pomidory, i rukolę wyhoduję?



Czasem bywam w ogrodzie u znajomych, by podziwiać ich plony wyrastające na grządkach. Oj, jak bardzo zazdraszczam, że mają czas, cierpliwość i tyle miłości to maleńkich cebulek, siewek, życia, które wyrasta z żyznej ziemi. Wielką radość sprawia mi też buszowanie między grządkami zjawiskowego ogrodu restauracji Water&Wine w Cisowie (a tak naprawdę w Drzewcach pod Nałęczowem), gdzie mam okazję bywać co jakiś czas. Marek Flisiński, Konrad Raczyński i ich zespół wyczarowują cuda na talerzach swoich gości. Od roku mają tez wspaniałą spiżarnię, która wypełniają kiszonkami i marynatami. To naprawdę imponująca produkcja, której część serwowana jest na talerzach z przekąskami - do deski serów, czy włoskich wędlin i domowego chleba, wypiekanego na miejscu.



Kiszone i marynowane buraczki, pomidorki, szparagi, marynowane rzodkiewki, rajskie jabłuszka, śliwki i warzywa kapustne w pięknych słojach są naprawdę imponujące. Stanowią nie tylko element wspaniałych dań, które powstają w restauracji, ale są tę serwowane saute, jako mocny akcent talerza z przekąskami.



Nie wiem, czy przemówiłyby do mnie brukselki, ale zakochałam się na zabój w marynowanych rzodkiewkach, którymi kiedyś mnie poczęstowano. Małe, jędrne, różowe maleństwa wybornie smakują jako dodatek do mięs i wędlin. Są cudownym prezentem w słoiku, którym można obdarować znajomych. Warto je podać jako przekąskę przed kolacją – pobudzą trawienie i zaostrzą apetyt. Marek Flisiński podzielił się ze mną swoim przepisem, który jest bardzo prosty. Na jego bazie możesz marynować również inne warzywa.


tak właśnie, z najlepszymi serami, podawane są
marynowane rzodkiewki i truskawki w Water&Wine

Przepis na marynowane rzodkiewki otrzymałam od Marka w prezencie dwa lata temu. Na tyle się w tym smaku (i prostocie wykonania!) zadurzyłam, że znalazł się także w mojej książce "W słoiku", a ja polubiłam marynowanie nie tylko buraczków i śliwek, ale innych ciekawych owoców i warzyw. W tym roku spróbuję też marynowanych truskawek z kwiatami czarnego bzu, czyż nie pięknie wyglądają na zdjęciu wyżej?




Marynowane rzodkiewki są chrupkie, różowe, ostro-słodkie. Te piękne maleństwa wybornie smakują do talerza włoskich wędlin i deski serów. Na bazie poniższego przepisu można też marynować inne warzywa, na które akurat mamy ochotę. 

proporcje na 4-5 słoików o pojemności 500 ml

1,2 kg rzodkiewek (ok. 5 pęczków)
1,2 l wody 
400 ml octu jabłkowego
400 g cukru
20 g soli
10 g jasnej gorczycy
15 goździków
6 ziaren ziela angielskiego 
Rzodkiewki dokładnie umyj. Odetnij liście, pozostawiając ok. 3 cm, nie usuwaj ogonków. Włóż całe rzodkiewki do słoików. 
Z wody, cukru, octu i przypraw zagotuj zalewę, wrzącą zalej rzodkiewki. Słoiki zakręć i pasteryzuj na mokro 15 minut od zagotowania wody. Rzodkiewki najlepiej zjeść w ciągu 3 miesięcy, potem nieco miękną.





------
wpis inspirowany konceptem Water&Wine

4 komentarze:

  1. Marynowane truskawki są niedojrzałe ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na to wygląda, albo to taka odmiana, dopytam Marka w tym roku i dam znać :)

      Usuń
    2. Do kiszenia lepiej użyć niedojrzałych, może do marynowania też.

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...