Lubię kuchnię włoską za jej prostotę, skupienie na najlepszych składnikach, za celebrowanie lokalnej kuchni. Ja wprawdzie do Włoch mam całkiem daleko, ale na specjalne okazje przyrządzam czasem coś wybitnie prostego, szybkiego i pełnego smaku pochodzącego z włoskiej kuchni. Od prawdziwej Rzymianki nauczyłam się robić wyborne saltimbocca alla romana - bitki cielęce z szynką prosciutto i szałwią, obłędnie pyszne!
Wprawdzie chłód ostatnio znów przypełzł, ale wierzę, że to tylko na chwilę. Nastrajam się już świątecznie, układam wiosenne playlisty na cieplejsze dni. Posłuchajcie dziś ze mną Fenne Lily w "What's Good"...
Na warsztatach u Cristiny Catese najpierw zachwyciłam się oliwnymi ciasteczkami, zaraz potem cudowną saltimbocca alla romana. To typowo rzymskie danie mięsne - kotleciki, czy raczej bitki z górki cielęcej z włoską szynką, szałwią i masłem. Obłędne w smaku, a milion razy prostsze od naszych banalnych schabowych. To nie jest żadne wystawne danie, wielka historia, ale smak, ochhhh cudowny! Kluczem do smaku są najlepsze składniki, których warto szukać lokalnie. To wspaniałe danie cudownie odnajdzie się nie tylko w czasie letnich biesiad przy dobrym winie, a i na świątecznym stole.
Cristina Catese i jej rzymska kuchnia na warsztatach w Akademii Kulinarnej Whirlpool |
Jak często w swojej kuchni, codziennych konsumenckich wyborach zwracacie uwagi na jakość i pochodzenie produktów? To od kilku lat kluczowy dla mnie element. Jeśli już decyduję się na zakup mięsa (a jadamy go stosunkowo niewiele), to staram się, by pochodziło z niewielkich hodowli. Jeśli kupuję włoską szynkę, wybieram tę z żółto-czerwonym słoneczkiem, certyfikatem autentyczności pochodzenia D.O.P (Chroniona Nazwa Pochodzenia). To ważne, żebyśmy naszymi konsumenckimi wyborami wpływali na środowisko, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, na dobrostan zwierząt i zmniejszenie emisji CO2 (wybierając niewielkie hodowle zamiast z przemysłu hodowlanego), a także zmniejszenie emisji spalin i stymulowanie lokalnej gospodarki (kupując produkty produkowane lokalnie, zamiast pochodzących z odległych zakątków świata). Ograniczenie food miles czyli ilości kilometrów, jaką żywność musi pokonać od producenta do talerza to nie tylko jej lepsza jakość (żywność zawiera mniej konserwantów) i wspaniałe walory smakowe, ale także dbałość i środowisko i ograniczenie ilości spalin.
Jeśli interesuje Was temat energii odnawialnej, jaki mamy wpływ na środowisko naturalne, co uczyni naszym dzieciom niedbalstwo w kwestii zanieczyszczenia powietrza i wody, koniecznie obejrzyjcie film dokumentalny "Punkt krytyczny. Energia OdNowa" w reżyserii Łukasza Bluszcza, który wyprodukowała Fundacja WWF Polska z telewizją Discovery. Premiera dokumentu odbędzie się 14 maja podczas tegorocznej 13. edycji Festiwalu Docs Against Gravity. Później film będzie pokazywany w kinach 8 polskich miast (Kraków, Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynia, Szczecin, Katowice, Łódź, Lublin) na specjalnych, bezpłatnych pokazach.
Saltimbocca alla romana - soczyste, delikatne mięso, oszałamiający aromat szałwii, słona, pełna umami nuta prosciutto crudo, masło i wino. Tylko tyle, aż tyle. Do tego ciut miłości, mnóstwo uśmiechu i radości z przygotowywania tak doskonałego, prostego jedzenia. Polską cielęcinę kupuję u Ani Rzeźniczki, szałwię (w sezonie) mam z własnego ogrodu, a poza sezonem kupuję Baziółkową, prosciutto crudo tylko z oznaczeniem D.O.P., łaciate masło ze Spółdzielni Mleczarskiej Mlekpol z Grajewa i wino Solaris z Winnicy Turnau, czegóż chcieć więcej?
Saltimbocca alla romana
proporcje dla 4 osób
4 plastry (ok 400g) górki cielęcej
4 plasterki prosciutto crudo D.O.P.
50g masła
kilkanaście listków świeżej szałwii
200m białego wytrawnego wina
sól i świeżo mielony biały pieprz
Oczyść mięso z tłuszczu i błon, pokrój na 4 plastry (choć najlepiej od razu kupić plastry u rzeźnika). Każdy plaster przykryj kawałkiem folii spożywczej i rozbij tłuczkiem, by mięso było cieniutkie. . Na każdy plaster mięsa ułóż plaster szynki i po 2-3 listki szałwii. Każdy listek przypnij wykałaczką do mięsa i szynki. Jeśli plastry mięsa są bardzo duże, możesz je przekroić na pół.
Na rozgrzanym maśle smaż bitki po 2-3 minuty z każdej strony (najpierw od strony szynki, potem obróć). Gdy będą już rumiane, wlej wino i poczekaj aż odparuje a na patelni powstanie cudowny sos. Dopraw kotleciki solą (oszczędnie, gdyś szynka jest słona) i świeżo mielonym białym pieprzem. Wyłóż saltimbocca na półmisek, skrop powstałym sosem i posyp jeszcze kilkoma świeżymi listkami szałwii. Cudownie smakują z kromką dobrego pszennego chleba na zakwasie, chrupiącą bagietką, sałatką warzywną. Wino do podania obowiązkowe!
Jeśli chcesz podać te wspaniałe kotleciki na świąteczny obiad, przygotuj bitki dzień wcześniej, a w dniu podania usmaż, przykryj folią alu i schowaj w ciepłym piekarniku do chwili podania.
Jeśli chcesz podać te wspaniałe kotleciki na świąteczny obiad, przygotuj bitki dzień wcześniej, a w dniu podania usmaż, przykryj folią alu i schowaj w ciepłym piekarniku do chwili podania.
Ja mam pytanie Kasiu czy zwracasz uwagę czy wino jest siarkowane czy nie? Ja po spróbowaniu wina bez siarki nie mogę się przemóc do siarkowanego.
OdpowiedzUsuńWarsztatów z Cristiną Catese zazdroszczę całą sobą!
OdpowiedzUsuń