Najlepszy śledź z żurawiną marynowany na malinowo

Ogromnie się cieszę, że już grudzień i nareszcie sezon na śledzie, który pozwala mi bezkarnie co drugi dzień robić coś fajnego ze śledzi. Bo ja kocham śledzie! Lubię śledzie po kaszubsku, kocham śledzie w cytrynie, na święta robię skandynawskie śledzie w kawie, uwielbiam śledzie smażone w marynacie i pod koniec roku po prostu nie mogę się ich najeść. W grudniu wszędzie w sklepach wysyp ryb i śledzi, a ja mam dla Was nowy, fajny przepis na śledzie z żurawiną marynowane na malinowo. Ale żeby je zrobić, kupcie dobre śledzie - koniecznie z certyfikatem MSC!




Pokołyszemy się przedświątecznie? Bo jest do czego, ojjj jest! Nadsyłacie całą masę pięknych piosenek świątecznych na tegoroczny konkurs Noël, noël 2016 (a Wy już nadesłaliście swoje propozycje?). Tym razem piosenka Zee Avi trochę na przekór "No Christmas For Me", posłuchajcie...



Jak często czytacie w sklepie etykiety? zwracacie uwagę skąd pochodzą produkty, które kupujecie? Gdzie były uprawiane, poławiane, czy hodowane ? Już nie tylko o skład chodzi (więcej mniej cukru/soli/konserwantów/barwników), ale i o pochodzenie. Tak jest właśnie z rybami, których rabunkowa gospodarka może niejednokrotnie przyczynia się do wielkich szkód wyrządzanych środowisku. Każde nasze działanie ma swój skutek - jeśli kupujemy odpowiedzialnie, zrezygnujemy z kupienia wykwintnej ryby jaką jest sola, poławiana przez trałowanie (do sieci wpada wiele przypadkowych ryb, młodych, niewymiarowych, które giną w sieci i są wyrzucane), wybierzemy w jej miejsce łososia pacyficznego.



Nawet przy tak popularnym śledziu nasz wybór ma znaczenie - szukając śledzi z niebieskim znaczkiem MSC na opakowaniu, masz pewność, że pochodzą ze zrównoważonych połowów, które odbywają się z dbałością o środowisko.



Święta to idealny moment, żeby przypomnieć sobie, ale i bliskim, że mamy wybór i niech to będzie mądry wybór - nasze codzienne decyzje zakupowe mają wpływ na stan środowiska naturalnego, warto wybierać ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów.


Zaproszenie na Śledzika MSC 2016 !

Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się o rybach ze znakiem MSC, a także spróbować wyśmienitych śledzi z niebieskim znaczkiem, przyjdźcie na Targ Rybny przy Placu Powstańców w Warszawie w piątek 16 grudnia od 17:00 do 20:00
Ja tam będę wraz z innymi Ambasadorami akcji. Chętnie Was poznam, a także poczęstuję śledziami, które przygotuję na konkurs (oby jury wszystkich nie zjadło!).

Widzimy się?




Śledzie z żurawiną są pyszne, pyszne po prostu i super proste. I mogą wyglądać zwyczajnie, ot szarawe maleństwa z żurawinowymi perełkami, albo możesz je podać z czerwoną cebulką zamiast klasycznej białej i zamarynować w malinowym occie winnym, dzięki czemu zyskają na kolorze, a cebula będzie wyglądała jak biżuteria. Takie śledzie można pięknie podać w półmisku na świątecznym stole albo wyjadać ordynarnie ze słoika przed północą, bo kto nam zabroni. W końcu w tym względzie też mamy wybór.



Śledzie z żurawiną marynowane na malinowo są delikatnie słone, a jednocześnie słodkawe, leciutko octowe, z fajną nutą owocową od żurawin i octu malinowego.  Najlepiej przygotować je ok 5 dni przed podaniem, by wszystkie smaki się przegryzły. Możesz podać je oprószone koperkiem lub natką pietruszki.

Śledzie z żurawiną marynowane na malinowo

8 płatów śledziowych z certyfikatem MSC
1 duża czerwona cebula
3 łyżki octu malinowego
    możesz samodzielnie zrobić macerat zalewając 200g malin octem jabłkowym 
    lub z białego wina na 5 dni, a potem zlać do butelki przez sito
garść suszonej żurawiny
ok. 200ml łagodnego oleju np. z pestek winogron


Spróbuj śledzi - jeśli są mocno słone, wymocz je przez 3 godziny w lodowatej wodzie 2-3 razy ją zmieniając. Osusz śledzie dokładnie na ręczniku papierowym i pokrój w ok 4cm kawałki.
Żurawiną zalej niewielką ilością wrzątku, odstaw na 10 minut potem odciśnij na sicie.
Cebulę pokrój w drobniutką kosteczkę, zalej octem malinowym i odstaw na 20 minut. Potem odcedź i wylej połowę octu.
W naczyniu, w którym będziesz je serwować lub w pięknym słoju układaj warstwami cebulę (wraz z pozostawionym octem), śledzie i żurawinę, każdą warstwę śledzi oprósz świeżo mielonym pieprzem.  Całość zalej olejem z pestek winogron i odstaw do lodówki na 3-5 dni. Tuż przed podaniem posyp koperkiem lub drobniutko posiekaną natką. Sa pyszne!










------
wpis jest efektem współpracy przy kampanii Świąteczny śledzik ze znakiem MSC 2016

4 komentarze:

  1. Witam. Czy z mrożonych malin też wyjdzie, oczywiście maliny najpierw bym rozmroziła i delikatnie odcedziła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry.Mnie też interesuje czy maliny mogą być mrożone?Pytanie nr2,czy aby na pewno chodziło o 8g śledzia?Czy mogę użyć kupnego octu malinowego(ze SPECJAŁÓW SPOD STRZECHY)?Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedż bo czas ucieka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. z mrożonymi można próbować, ja bym wrzuciła całe zamrożone do octu, ale lepiej zrobić w sezonie, albo poszukać gotowego malinowego octu
      2. 8 szt oczywiście, już poprawiłam
      3. proszę kupić gotowy ocet malinowy, będzie świetny jesli producent znany i ceniony :)

      Usuń
  3. Dzień dobry, dzisiaj na targu kupiłam chyba już ostatnie maliny od tzw. (z całym szacunkiem!!!) Baby. Pachną pięknie i przypomniało mi się o tym apetycznie brzmìącym przepisie :-) Chyba nie mam odwagi ani czasu, żeby samodzielnie robić ocet od podstaw, ale mam ocet jabłkowy i winny. Jaką ilością zalać te 200 g malin. Będę wdzięczna za szybką odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie. Lena

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...