coś więcej

Jogurt z pieczonym rabarbarem

Rabarbar jest zwierzęciem, które najbujniej rozmnaża się w naszym ogrodzie. Nim się obejrzę rabarbarowe liście jak skrzydła smoków zasłaniają pół rabaty, długie i chrupkie ramiona rozkładają się w tańcu, a na smukłej szyi jasnym pióropuszem kwiatów pyszni się najmodniejsza fryzura. Rabarbar to nie owoc, nie warzywo, nie roślina, to baletnica, która nieustannie zaprasza mnie do tańca w kuchni. Namawia na rabarbarową, zaczarowaną lemoniadę, zachęca do ususzenia, do zapiekania w kruchej tarcie z migdałami. A ja tnę różowe, jędrne łodygi, oblewam miodem i piekę. Pieczony rabarbar z jogurtem i migdałami to moje nowe, cudowne drugie śniadanie na przedsionku lata. 



A może cos pieknego od Gavina Jamesa? Posłuchajcie pięknego "Coming Home"... idealne na poniedziałkowy poranek, a zresztą każdy inny też!





Pamiętacie rabarbar z dzieciństwa? Jadaliście? Rabarbar był nieodłącznym atrybutem każdej wiosny moich wczesnych lat, gdy zachwycałam się nowymi smakami po latach bycia koncertowym niejadkiem. Gryziony na surowo, maczany w cukrze, chrupiący, obłędnie pyszny rabarbar, z czasem zakazany, by nie w nadmiarze, bo coś tam z nerkami. Kto by tam słuchał! Dziś moje dzieciaki, gdy przyniosę z ogrodu rabarbarowe łodygi zajadają się nim jak największym rarytasem. Takie proste, takie zwyczajne smaki. Rabarbar, cukier, wiosna.





A potem urosłam, dorosłam i pokochałam rabarbar w dziesiątkach innych form. Co powiecie na zjawiskową galaretkę rabarbarową z prosecco albo czarny makaron z krewetkami i rabarbarem, na mini serniczki kokosowo-rabarbarowe, och i oczywiście cudowny torcik rabarbarowy. To co gotowi na rabarbarowe szaleństwo?

Tymczasem upieczcie sobie trochę rabarbaru z korzennymi przyprawami i zjedzcie z jogurtem, na zdrowe drugie śniadanie. Pyszne!




Gęsty, kremowy jogurt naturalny, kwaskowo-słodko-korzenny rabarbar upieczony z miodem, świeża mięta i uprażone płatki migdałowe. Pysznie, wiosennie, lekko - to wiosenna wariacja na temat jogurtu z pieczonymi śliwkami, inna, nowa, świeża!

Jogurt z pieczonym rabarbarem

2-3 łodygi rabarbaru
łyżka miodu
sok i skórka z 1 pomarańczy
kawałek kory cynamonu
pół gwiazdki anyżu
kilka goździków
kilka łyżek gęstego jogurtu naturalnego (mój ukochany to "Bałkański" od Maluty i Nadbużański)
łyżka uprażonych na suchej patelni płatków migdałowych

Łodygi rabarbaru umyj, pokrój w ok 3-4cm odcinki i przełóż do blachy do pieczenia. Dodaj sok skórkę i pomarańczowy, goździki, anyż gwiazdkowy i korę cynamonu, wyłóż miód i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200°C. Piecz ok 10 minut pod przykryciem, wymieszaj , potem kolejnych ok 10-15 minut już bez przykrycia (czerwony rabarbar piecze się krócej niż zielony). Gdy rabarbar będzie już miękki, wyjmij z przyprawy i całość lekko przestudź. W miseczkach lub pucharkach układaj warstwami jogurt i pieczony rabarbar. Wierzch posyp prażonymi płatkami migdałowymi i dodaj listki świeżej mięty. Pycha!

4 komentarze:

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)