Ziarno Dominiki Wójciak i KONKURS !

Boshhh, co za historia, znów książka wegetariańska, a ja w zachwycie! Ledwie kilka miesięcy temu pisałam o cudownym "Warzywie" Dominiki Wójciak, a tu pół roku później mam w ręku jej kolejną książkę "Ziarno". I na dodatek znów nie ma w niej mięsa, nawet ryb, czy mojego ukochanego boczku. Ta również książka mnie zaskakuje, autorkę już szczerze uwielbiam i z radością polecam moim czytelnikom. Książka pełna miłości, do ziaren, do dobrego jedzenia. Kupcie KONIECZNIE!

Lubię poznawać autorów książek kulinarnych przez to co piszą, jak karmią wirtualnie swoich czytelników. Książka Dominiki "Ziarno" to właśnie "Book of Love", przy okazji posłuchajcie Gavina Jamesa...

"Ziarno" Dominiki Wójciak to nie jest książka wegańska, czy wegetariańska w znaczeniu jakim nam się czasem zdarza być może myśleć. To nie jest książka-ideologia, to nie jest książka-manifest. To książka o ziarnach, o zbożach, o pszenicy, płaskurce, siemieniu lnianym, o kaszy jaglanej, o gryce i modnej chia. O ziarnach, które w połączeniu z warzywami i owocami stają sie daniemm głównym, podstawową przyczyną wspólnego zasiadania do stołu bez wołania o mięso, czy rybę. Jeśli zatem jesteście mięsarianami jak ja, ta książka ma ogromne szanse poszerzyć Wasze kulinarne horyzonty i to w przeciekawy, przepyszny sposób.

Po "Warzywie" już wiem, że Dominika Wójciak po prostu lubi smacznie gotować, wprawdzie sama nie jest weganką (jada nabiał, ryby, czasem mięso, używa w kuchni miodu), to tak cudownie i smacznie gotuje z warzyw, ziaren i roślin, że nie sposób się jej oprzeć, nie spróbować, nie wejść na jej Drogę Ziaren. Bardzo mi się podoba, że autorce się chce, chce pogadać z czytelnikiem, opowiedzieć o swoich sposobach na poszukiwanie najlepszego smaku na przykład nieoczyszczonego prosa (zanim zamieni się w kaszę jaglaną). No dobra, chyba nawet Dominika nie namówi mnie na proso i jagłę, ale tak ładnie próbuje, tak apetycznie i pięknie o nich pisze, że kto wie?

Chyba najbardziej cenię jej "Ziarno" za to, że podeszła do tematu tak metodycznie. Masz w domu paczkę niepalonej kaszy gryczanej? super, wcale nie musisz podawać jej tylko do mięsa na obiad,  a potem zastanawiać się co zrobić z resztą. Upiecz z gryki gofry, przygotuj słoik gryczanej granoli, zrób na deser czekoladowy krem z tahiną i pomarańczami, wykiełkuj kaszę i użyj do wyśmienitej sałatki panzanella, nafaszeruj kaszą i upiecz dynie. Tyle możliwości dla tylko jednej paczki kaszy!

I ta książka tak właśnie wciąga - gdy już wykończysz co cna paczkę orkiszu, płaskurki, komosy ryżowej w przepisach, które proponuje Dominika, nagle otworzą Ci się klapki i zaczniesz szukać wymówek by do różnych potraw, które zjadasz kilka razy dziennie dodać zboże, ziarno, płatki. Autorka zarazi też smakami, które przywiozła z podróży, pokochasz ją za dukkah do marchewki z winogronami, za za'atar do amarantusowych blinów i za kimchi do... owsianki.

Autorka pięknie opowiada o sobie, o dzieciństwie, o swoim odkrywaniu smaków, o babci, która się śmieje, gdy wnuczka do pasty jajecznej dodaje pokrzywę, a to przecie "danie", którymi kury karmiła! W kolejnej autorskiej książce Dominiki znów jest - ciało, dusza i twarz po drugiej stronie kartki. A do tego piękne, nie przekombinowane stylizacje potraw na bardzo klimatycznych zdjęciach Dominiki oraz świetny indeks, dzięki któremu łatwiej jest wyszukać ciasta i wypieki, dania główne, desery, dodatki, pasty, kremy i sosy, napoje, musli, owsianki i kaszki, przetwory, przekąski, sałatki, śniadania i zupy z użyciem ziaren, kasz i płatków.

Książka zawiera niemal 100 przepisów, a także sporo wiedzy o ziarnach i zbożach użytych w przepisach: proso i kasza jaglana, siemię lniane, chia, ryż (czarny, biały, długoziarnisty, dziki, brązowy), gryka, owies, pszenica (w tym orkisz, kuskus, płaskurka, kasza manna), amarantus, jęczmień, komosa ryżowa.  Znów w książce dziesiątki powklejanych karteczek-zakładek - to zrobię już, to na imprezę, muszę tego spróbować!

Na spotkaniu prasowym z Dominiką, zorganizowanym przez Wydawnictwo Pascal gotowaliśmy kilka potraw z jej najnowszej książki. Zachwyciło mnie farrotto z buraczkami i sosem chrzanowym, wyśmienite marchewki pieczone z winogronami, niesamowite bataty faszerowane soczewicą z amarantusem, a także przedoskonały budyń z pietruszki, którego jednak nie znajdziecie w żadnej z jej książek. Objedliśmy się po kokardę daniami, w których królowały ziarna i warzywa. I wiecie co... wcale nie tęskniłam za mięsem, nawet za boczkiem!

Ziarno

100 sposobów na nasiona

Dominika Wójciak
autorka bloga kulinarnego Kulinarne Bezdroża
2016r. Wydawnictwo Pascal
cena ok. 50-60 zł

KONKURS  "LEPIEJ z ziarnistym farszem"- KONKURS zakończony!

"Lepiej" to krótki, jednoznaniowy, często nonsensowny, groteskowy wierszyk, standardowo składający się z dwóch wersów. Celem "lepieja" jest przestroga przed zjedzeniem wyjątkowo paskudnej potrawy. 

Tę zabawną formę literacką wymyśliła moja ukochana Wisława Szymborska. Poetka znalazła kiedyś w karcie podmiejskiej gospody przy pozycji "flaki" dopisek poprzedniego konsumenta "okropne". Uznała, iż nie można tego tak pozostawić i należy napisać przestrogę dla kolejnych klientów - najlepiej w formie zgrabnego, żartobliwego wierszyka, który łatwo wpadnie w ucho. Nazwę "lepieje" wymyślił zaś sekretarz noblistki, Michał Rusinek.  

Jak się zabrać do pisania?

Pierwszy wers zaczyna się od "lepiej" lub "lepszy", a drugi słowem "niż" lub "niźli". Standardowo każda z linijek zawiera 8 sylab. 
Pamiętajcie tematem są:

 ZIARNA/DANIA Z ZIARNAMI i zabawa w "przestrzeganie" przed ich jedzeniem

Dla przykładu zatem Szymborska:     Lepsza ciotka striptizerka, niż podane tu żeberka

Ja o znienawidzonej kaszy jaglanej:   Lepszy wrzód w żołądku czwarty, niż jaglany budyń zwarty

Mam dla Was 3 książki "Ziarno" Dominiki Wójciak z dedykacjami autorki. Wyślę je do 3 osób, które:
- w komentarzu poniżej ułożą pysznego LEPIEJA z ziarnistym farszem
- od razu wyślą swoje dane kontaktowe (imię, nazwisko, adres pocztowy, telefon), a także nick/nazwę pod jaką opublikowano komentarz-zgłoszenie na adres:konkursChilliBite/at/gmail.com

Konkurs trwa od wtorku 31 maja do niedzieli 5 czerwca, a książki wyślę zwycięzcom w kolejnym tygodniu.

Kochani, bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy brali udział w konkursie za tak radosną twórczość wierszem :) ja też uwielbiam te nasze lepiejowe konkursy, nawet nie wiecie jak bardzo! Każdy komentarz, mai, zgłoszenie i ponad 220 wierszyków konkursowych witałam z nieskrywaną radością co jeszcze boskiego wymyślicie. Żałuję, że książek nie mam 10ciu, by nagrodzić większą ilość autorów. Tymczasem jednak czas przyznać nagrody za lepieje, przy których najbardziej zadławiłam się ze śmiechu tudzież moja wyobraźnia najbujniej została pobudzona ;)

Książki otrzymują autorzy następujących wierszyków:

Lepszy ginekologiczny wziernik niż z jaglanej kaszy sernik
Lepiej w d... mieć owsiki niźli wcinać placki z gryki
Lepiej wdepnąć w klocki lego niż zjeść żuru owsianego

Serdecznie gratuluję zwycięzcom, książki jutro do Was wysyłam, a potwierdzenie o wygranej otrzymacie jeszcze dziś mailem.