Jest nowa wiosna, nowa miłość, nowy, boski smak. Jest lekko, świeżo, po polsku, choć niby z włoską nutą. Jest tyle radości tej wiosny, że aż rozsadza mnie ona od środka. Kupuję wiejskie jaja na targu, młody szpinak i szparagi u Majlertów, chleb na zakwasie we środę pod Fortecą i wyśmienity polski twarożek z Wielunia. Pędźcie na dobre zakupy i zróbcie w weekend wyśmienite jajka po florencku na polską nutę. Absolutnie doskonałe!
Dziś na śniadanie mnóstwo świeżych, wiosennych smaków, a muzycznie lata 80te ubiegłego wieku, energetyczny Kool and the Gang we "Fresh", którym porywa do tańca, nowego dnia, energii. Posłuchajcie...
Uwielbiam się zakochiwać, odkrywać i poznawać... jedzenie. A najbardziej zakochiwać się w prostych, cudownie smacznych produktach od polskich wytwórców. Odkrycie nowego warzywa, które urosło u zaprzyjaźnionego rolnika, twarogu z niewielkiej mleczarni, czy nowego sklepu z najlepszym mięsem jest dla mnie autentycznym świętem i potem wsiąkam na długo długo w nowy smak. Tak było z twarożkiem Mój Ulubiony z Wielunia, który poznałam bliżej na warsztatach kulinarnych z Oliwią Bernady.
Na warsztatach pracowaliśmy na nabiale produkowanym w niewielkim zakładzie mleczarskim Spółdzielnia Dostawców Mleka w Wieluniu, było wyśmienite, cudownie pachnące masło, rewelacyjny kefir, gęsta, tłusta śmietanka kremówka 36% (niestety dostępna tylko w dużych, gastronomicznych opakowaniach 10l), świetne śmietany 12% i 18%, ale głównym bohaterem spotkania był twarożek Mój Ulubiony, gęsty, kremowy, bardzo śmietankowy w smaku. Pracowaliśmy z nim dokładnie tak, jak sobie to przed laty wymyślił producent osławionego już na całym świecie serka Philadelphia, czyli twarożek był bazą potraw wytrawnych, dań śniadaniowych, obiadowych, składnikiem wiodącym przy wypiekach i deserach.
Jaka jest różnica w smaku i składzie
między twarożkiem Wieluń Mój Ulubiony,
a osławioną Philadephią?
Philadephia ma dość charakterystyczny, lekko słony posmak i bogatą listę składników: oprócz mleka także sól, stabilizator (E 410), kwas (kwas cytrynowy).Wieluń Mój Ulubiony jest równie gładki, kremowy, intensywnie śmietankowy w smaku, a w składzie ma jedynie mleko i żywe kultury bakterii - bajeczny po prostu!
Jeśli można zatem przygotować serniki, słodkie wypieki, farsze, musy, nadzienia do mięsa, sosy i z twarożku, który jest POLSKI, cudownie smaczny, w każdej z potraw sprawdzi się wyśmienicie, a na dodatek ma krótki i świetną zawartość, nie warto sięgać po droższe, mniej ciekawe pod względem składu, a jedynie bardziej znane produkty.
Na odchodne dostałam jeszcze od producenta wiaderko boskiej, tłustej śmietanki, z której moja córka dzień później samodzielnie w słoiku ukręciła (czy raczej utrząsła) wyborne masło. Takie domowe, niezwykle smaczne masło wystarczy na kromkę chrupiącego, świeżego chleba, a doprawione ziołami i czosnkiem świetnie sprawdzi się do mięs z grilla, pieczonych ziemniaków, czy jako okrasa do młodych ziemniaków.
Od kilku tygodni zajadamy się masłem, śmietaną 12% i 18%, wypiliśmy już cały kefir (niestety nigdzie go w okolicy nie mogę kupić), a twarożek Mój Ulubiony, podaję nieba do wszystkiego. Idealnie smakuje na grzance z chleba na zakwasie ze szparagami i jajkiem w koszulce "po florencku", czyli podanym ze szpinakiem.
Jeśli kiedykolwiek uważałeś się za jajko-koszulkową łamagę, zupełnie jak ja, nie stresuj się gotowaniem jajek w koszulce wbijając je do wrzątku. Bo może nie będą śliczne, albo zbyt dużo czasu zajmie ich przygotowanie dla większej gromadki osób? Na rodzinne śniadanie gotuję ok 12 jajek, oszalałabym, gdybym musiała pilnować idealnego wiru w garnku! Od lat zatem korzystam z pomysłu, którego nauczył mnie swego czasu Kurt Scheller - schellerowe jajka w koszulce gotuje się szybko i bez kłopotu używając... woreczka foliowego, to banalnie proste! (klik po dokładną instrukcję).
W mojej wersji jajko po florencku jest bardzo wiosenne - z młodym szpinakiem i zielonymi szparagami, podkręcone umami z suszonych pomidorów, podane na chrupiącej grzance z najlepszego chleba na zakwasie. Przyrządzam je zdrowiej, bo bez soli. Śniadanie idealne w maju!
Jajko po florencku ze szparagami
proporcje na 2 osoby
2 szalotki
1/2 łyżki masła
garść młodego szpinaku
4 zielone szparagi
2-3 suszone pomidory
2 kromki dobrego ciemnego chleba na zakwasie
kilka łyżek kremowego twarożku (u mnie Mój Ulubiony z Wielunia)
2 jajka
oliwa z oliwek
świeżo mielony pieprz
Szalotkę obierz i pokrój w piórka, szparagi umyj, odłam końcówki, przekrój wzdłuż na pół a potem na 5-6cm odcinki, umyj i osusz szpinak. Nastaw wrzątek w ganku.
Na rozgrzanym maśle przesmaż na szklisto szalotkę, dodaj szparagi i szpinak, krótko duś razem, aż szpinak zwiędnie lekko, a szparagi nieco zmiękną, jednak pozostaną chrupkie. Dodaj pokrojone na mniejsze kawałki suszone pomidory i chwilę duś razem. Dopraw całość świeżo mielonym pieprzem i pozostaw w cieple.
Do woreczków spożywczych wlej po łyżeczce oliwy z oliwek, wbij po 1 jajku i dopraw je ulubionymi przyprawami. Zawiąż ciasno woreczki i włóż je do wrzącej wody, gotuj każde jajko ok 3-4 minut, sprawdź miękkość unosząc woreczek i lekko ściskając palcami (klik instrukcja). Wyczujesz, gdy jajko już będzie miało ścięte białko, a żółtko wciąż będzie cudownie płynne i kremowe.
W tosterze lub na suchej patelni przygotuj grzanki z chleba. Smaruj je twarożkiem, na wierzchu wykładaj duszone warzywa, na nich idealne jajko w koszulce wyjęte z woreczka, całość oprósz płatkami chilli i od razu podawaj, najlepiej z kubkiem dobrej herbaty lub kawy zbożowej. Pycha!
ZA MAŁO SERKA WIELUŃ !!!
OdpowiedzUsuń