coś więcej

Perliczka w boczku, z cydrem, winogronami i szałwią

Bardzo lubię na niedzielny obiad podawać drób pieczony w całości. Zazwyczaj są to ekologiczne kurczęta czasem gęś lub kaczka. Niedawno jednak udało mi się kupić niedużą, bardzo zgrabną perliczkę z myślą właśnie o niedzielnym obiedzie. Wprawdzie uwielbiamy perliczkę w pomarańczy, ale tym razem miałam ochotę na nowe smaki - boczek i winogrona. Perliczka wolno pieczona w cydrze z winogronami i szałwią to wyśmienite połączenie smaków, idealne na jesienny lub zimowy obiad, ale także elegancką, czy świąteczną okazję. 


O rany, ależ  ja kocham te moje "jazzowe niedziele", gdy już siesta poobiednia, gdy książka, kieliszek dobrego cydru i kominek, włączam tak klasycznie, jeden z moich ulubionych jazzowych krążków i odpływam. Bywa, że jeszcze trafi się poobiednia drzemka. Zimowe niedziele są idealne na taki krótki, regeneracyjny sen, który doskonale ładuje baterie energetyczne na cały tydzień. Dzieciaki odrabiają lekcje, powtarzają słówka, mauż spaceruje z psami, ja pod ciepłym kocem odpływam w niebyt. Dziś towarzyszą mi Oscar Peterson i Ben Webster, posłuchajcie "Bye, Bye Blackbird"...




Jeśli tylko macie okazję, zrezygnujcie czasem z niedzielnego kurczaka i kupcie perliczkę. Perliczka to  bardzo ciekawy drób o niezwykle soczystym mięsie (tak, tak odpowiednio przyrządzone, nawet piersi perliczki są cudownie soczyste!), które świetnie smakuje doprawiane ziołami. Szałwia sama się wprasza do obiadu z perliczką w roli głównej, nadaje mięsu niesamowitego aromatu i cudownie pasuje zarówno do boczku, jak i ziemniaków - tym razem podałam ziemniaki szałwiowe, przepyszne!




Tym razem miałam malutką perliczkę, niecałe 1,5kg, która idealnie nadawała się do pieczenia w całości, choć po prawdzie zastanawiałam się jak takim niewielkim ptaszkiem uda mi się nakarmić 5-cio osobową rodzinę z trójką nastolatków. No wiecie, ich możliwości...

Zupełnie bez obaw jednak, sos winogronowo-czosnkowy był bardzo treściwy, dodatek boczku robił swoje, a podane do perliczki ziemniaki były świetnym uzupełnieniem. Perliczkę piekłam długo i w niskiej temperaturze w żeliwnym garnku  i przyznam, że jeszcze nigdy w żadnym drobiu, który przyrządzałam pierś nie była tak soczysta jak tym razem! Boczek stanowił doskonały izolator przed wysychaniem delikatnego mięsa, a niska temperatura znów okazała się świetnym pomysłem. Dajcie zatem ptaszkowi chwilę, i tak piecze się go stosunkowo krótko w porównaniu z 5 kilogramową gęsią. 




Do dzielenia drobiu pieczonego w całości bardzo polecam nożyce do cięcia drobiu. Od kiedy je mam w kuchni, każdy drób jest zgrabnie i elegancko podzielony na ładne kawałki, a ja nie stresuję się, czy nóż sobie poradzi z mięsem, czy nie trafi na kość. Nożyce do drobiu rulezz!

No i jeszcze cydr, cydr jest ważny. Podobnie jak z winem kupcie cydr, którego najchętniej się napijecie do obiadu. Jeśli masz kiepski alkohol, który nie smakuje w kieliszku, nie wlewaj go do garnka, bo zepsuje potrawę.  Ja bardzo lubię Cydr Chyliczki Stary Sad. Miałam ostatnią dużą butelkę, która po prostu idealnie pasowała mi do perliczki. Polskie cydry są wyśmienite!




Perliczka pieczona w boczku jest niezwykle aromatyczna, soczysta i wilgotna. To jednogarnkowe danie, które samo się dzieje w piecu. No dobrze, można do niej zajrzeć dwa, czy trzy razy, bo podlać sosem cydrowo-winogronowym, ale cóż to za kłopot. Obok perliczki, w osobnym naczyniu piekłam szałwiowe ziemniaki, bo szałwia nie tylko doskonale pasuje do mięs, ale także do ziemniaków. To świetne i bardzo ciekawe danie zarówno na niedzielny obiad jak Boże Narodzenie, czy Wielkanoc. Spróbujcie koniecznie!

Perliczka w boczku z cydrem, winogronami i szałwią


1 nieduża perliczka o wadze do 1,5kg (najlepiej ekologiczna)
sól i świeżo mielony pieprz
główka czosnku
pęczek świeżej szałwii
250g winogron bezpestkowych (ciemnych lub jasnych)
10 cieniutkich plasterków  boczku
2 łyżki masła
250ml dobrego polskiego cydru (u mnie Cydr Chyliczki Stary Sad)

Perliczkę umyj, osusz i oprósz solą oraz świeżo mielonym pieprzem. Do środka perliczki włóż 5 obranych ząbków czosnku (pozostałe pozostaw w łupinach), garść winogron i kilka gałązek szałwii. Na wierzchu perliczki połóż kilka listków szałwii, a następnie obłóż perliczkę plasterkami boczku tak, by była w całości przykryta od strony piersi, a następnie zwiąż tuszkę sznurkiem kuchennym, by utrzymała formę podczas pieczenia. 

Na dno garnka żeliwnego (lub innej formy do pieczenia, którą możesz szczelnie przykryć) włóż 2 łyżki masła, wsyp pozostałe ząbki czosnku w łupinach, wlej 100ml cydru, włóż pozostałą szałwię i włóż perliczkę. Przykryj garnek pokrywą i wstaw do pieca rozgrzanego do 160°C i piecz pod przykryciem przez godzinę. Potem dodaj do garnka winogrona, wlej pozostały cydr i piecz kolejną godzinę w tej samej temperaturze pod przykryciem. Po 2 godzinach pieczenia, nakłuta w najgrubszej części uda perliczka powinna puścić jasny sok, a mięso być już miękkie. Teraz odkryj pokrywkę, zwiększ temperaturę do 200°C i dopiekaj perliczkę do zrumienienia boczku, trwa to ok 20-30 minut. Podczas całego czasu pieczenia (łącznie ok 2,5 godziny) podlewaj co jakiś czas mięso od góry sosem cydrowo-winogronowym, który powstanie na dnie naczynia. 
Gdy boczek będzie już rumiany, wyjmij perliczkę na deskę piersiami do dołu i odstaw na ok 5 minut, by soki wewnątrz się uspokoiły. W tym czasie wyłuskaj z łupin ząbki czosnku i rozgnieć je widelcem w sosie. Potem zdejmij sznurek z perliczki i podziel mięso nożycami do drobiu na części. Pamiętaj, by na każdym kawałku perliczki podać także zrumieniony boczek. Podawaj z ziemniakami szałwiowymi i sosem winogronowym. 


Ziemniaki szałwiowe

600g ziemniaków typ kulinarny C (mają dużo skrobi)
2 łyżki masła
2 łyżki oliwy z oliwek 
pół pęczka świeżej szałwii


Ziemniaki wyszoruj, pokrój wzdłuż na ćwiartki i ułóż w głębokiej blasze do pieczenia, oprósz całość solą i świeżo mielonym pieprzem i posyp listkami szałwii. Rozpuść masło z oliwą i połowa polej ziemniaki. Przykryj formę szczelnie folią aluminiową (matową stroną do góry, by ciepło łatwo wnikało do środka) i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 160°C i piecz razem z perliczką - pod przykryciem 2 godziny, po 2 godzinach polej ziemniaki pozostałą połowa masła z oliwą i piecz kolejne 20-30 minut już bez przykrycie, aż do zrumienienia.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam perliczki, jest to chyba mój ulubiony drób. Ostatnia wersja jaka ogromnie mi zasmakowała to "alla cacciatora" czyli włoskie "po myśliwsku". Jak zapytałam osobistego Włocha, czy lubi perliczkę to było to co wymienił jako pierwsze :-) Bardzo polecam, moja wersja jest, oprócz oczywiście pomidorów, na czerwonym winie. Dodaję cebulę, czosnek, seler naciowy, trochę marchwi, peperoni i czarne oliwki, z przypraw rozmaryn, tymianek i liście laurowe. Niektóre wersje są z grzybami, ale osobisty tamtejszy twierdzi, że jego Nonna porcini do faraona alla cacciatora nie dawała i kanoniczna wersja jest w związku z tym bezgrzybna :-) Tak czy siak jest to bardzo dobre.
    Nie wiem czy próbowałaś kiedykolwiek rosołu z perliczki - jest świetny zarówno czysty jak i z dodatkiem innych rodzajów mięsa, a jaka rewelacyjna zupa grzybowa na tym wychodzi! Można wykorzystać mniej atrakcyjne resztki po porcjowaniu perliczki (jak do tej cacciatory) typu szyja, grzbiet, skrzydła, kości. Tylko jakby była tłusta, to warto nieco tłuszczu wyrzucić, ew. zdjąć z wierzchu rosołu, bo bywa ze jest rzeczywiście zbyt tłusty. A, i obowiązkowo dodaję do niego liście laurowe i ziele angielskie, czego w przypadku zwykłego kurzego rosołu nie czynię.
    Pozdrawiam perliczkożerców :-)
    Katarzyna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)