Śledź, ziemniak, majonez, jabłko, natka i cebula. To jak rodzina idealna, jak doskonała sonata, jak walc wiedeński na trzy pary. Jeden bez drugiego nie zadziała, trzeci z piątym przyniosą ekstazę, szósta z czwartym zabłyszczy na firmamencie smaku. O czym mowa? oczywiście o sałatce śledziowej z ziemniakiem, ale... zupełnie niebanalnej. W zdekonstruowanej sałatce ziemniaczanej jest wszystko co kocham w polskiej kuchni - słodkie, słone, kruche, kremowe. Przygotujcie śledzia w tej wersji na Wigilię, a wszyscy jękną, jękną i klekną, forma i smak, doskonałe!
A może pięknie, świąteczne zagramy po polsku? Posłuchajcie LemON "Grudniowy", który to utwór na tegoroczny konkurs Noël, noël 2015 dosłała Magda. Bardzo to piękne. Qrcze lubię słuchać po polsku, bardzo! Posłuchajcie ze mną...
Śledzie kocham od najwcześniejszego dzieciństwa. Mistrzem śledzi w moim domu rodzinnym był ojciec, ale robił je w zasadzie na dwa sposoby - solone śledzie w occie (nie żadne matiasy, ale prawdziwe zielone śledzie) i śledź w oleju po polsku. Dopiero, gdy na półkach zaczęło być cokolwiek więcej na Święta niż ocet i śledzie, zaczęły się pojawiać na stole wigilijnym inne ich wersje - śledzie po kaszubsku albo śledzie z jabłkiem i śmietaną. Ja sama zaczęłam przygotowywać śledzie dość późno, przez całe lata jeździliśmy na święta do rodziców i nie miałam nawet myśli w głowie, żeby zrobić sama śledzie. Aż któregoś razu jadłam genialną sałatkę ze śledziem u znajomej i poprosiłam o przepis. Potem jadłam cudowne śledzie w oleju lnianym i zapragnęłam zrobić takie sama. I tak się zaczęło moje śledziowanie we własnej kuchni. Dziś mam juz wiele własnych, ukochanych przepisów. Jeśli lubicie różnorodność, zajrzyjcie do mojej kolekcji śledzi na blogu.
Sałatki śledziowe kocham, bo można je jeść i podawać nie tylko na Wigilię, ale także na spotkaniach z przyjaciółmi, na imprezach towarzyskich i grudniowych "śledzikach". Ale z czasem te sałatki stały się ciut nudne. Ile można śledziową z ziemniakiem? Ile jeszcze wersji szuby? No ja wprawdzie zawsze, ale już mauż, czy dzieci nie zawsze szły moją śledziową ścieżką.
Niedawno byłam na spotkaniu u Grześka Łapanowskiego w Food Lab Studio, gdzie odbywał się finał konkursu dla blogerów Blogerzy na EXPO. Jako przystawkę podano wówczas śledzia na ziemniaku. Pięknego, pysznego, z chrupiącymi, aromatycznymi dodatkami - różową cebulą, koperkiem, ziemniakiem. Przystawka znikała w tempie błyskawicznym! Zajadali się nią nie tylko polscy blogerzy, ale także Włoszki, które były na kulinarnym tour na Suwalszczyźnie. No i wyjechały z Polski z przeświadczeniem, ze jesteśmy narodem śledziożerców. I słusznie!
Grześkowy śledź miał z fajną korzenną nutę, dopytałam go, że to nasza (moja i jego) ukochana quatre epices francuska mieszanka przypraw była dodana do marynaty. Od tej pogawędki przy śledziu, do rozłożenia dania na czynniki pierwsze we własnej kuchni minął dzień, może dwa. A potem zrobiłam własną wersję, w której koperek zastąpiła natka, a całości dopełniło boskie, chrupiące julienne z jabłka. Dzieciaki i mauż są tym śledziem zachwyceni, Wy też będziecie, promis!
Słonawy, lekko korzenny śledź, fantastyczny, polski ziemniak, chrupiące jabłko, dobry majonez, natka i niesamowita, różowa marynowana cebulka. Boskie, po prostu boskie połączenie smaków!
Jeśli nie będzie to danie wigilijne, a zakąska przy okazji spotkania z przyjaciółmi, doskonałym pomysłem będzie zaserwowanie do śledzia na ziemniaku wyśmienitej polskiej wódki ziemniaczanej "Młody Ziemniak". Koniecznie podajcie tę wersję śledzia na Wigilię i w Wielki Piątek, a potem tylko szukajcie innych okazji by ją zaprezentować. Bo każda okazja z takim śledziem na takim ziemniaku nagle stanie się świętem!
Jeśli nie będzie to danie wigilijne, a zakąska przy okazji spotkania z przyjaciółmi, doskonałym pomysłem będzie zaserwowanie do śledzia na ziemniaku wyśmienitej polskiej wódki ziemniaczanej "Młody Ziemniak". Koniecznie podajcie tę wersję śledzia na Wigilię i w Wielki Piątek, a potem tylko szukajcie innych okazji by ją zaprezentować. Bo każda okazja z takim śledziem na takim ziemniaku nagle stanie się świętem!
Zdekonstruowana sałatka śledziowa z ziemniakiem
2 małe czerwone cebule
50g miodu lipowego lub akacjowego
100g wody
6 goździków
kawałek kory cynamonu
50g octu jabłkowego
70-100ml oleju lnianego (najlepiej z lnu złocistego, jest delikatniejszy)
łyżeczka quatre épices*
10 filetów śledziowych a'la matjas MSC
kilkanaście jak najmniejszych ziemniaków typ kulinarny A (sałatkowe)
domowy majonez
domowy majonez
1 twarde, winno-kwaśne jabłko
Przygotuj zalewę octową do cebuli: wodę zagotuj z goździkami oraz korą cynamonu. Odstaw do lekkiego wystudzenia, wymieszaj z miodem. Do zimnego syropu miodowego dodaj ocet jabłkowy i wymieszaj.
Cebulę obierz, rozetnij na ćwiartki lub ósemki (jeśli cebula będzie większa) i porozdzielaj na pojedyncze płatki/warstwy. Przygotuj miskę z lodem i lodowatą wodą oraz sitko. Przełóż cebulę do garnka, zalej wrzątkiem i blanszuj ok 3-4 minut, potem odcedź cebulę na sicie i od razu przełóż do miski z lodowata wodą i kostkami lodu. Po chwili odcedź cebulę z zimnej wody i przełóż słoika, zalej zimną zalewą octowo-cukrową. Odstaw na minimum 24 godziny. Tak przygotowana cebula może stać w lodówce 2 miesiące.
Wymieszaj olej lniany z quatre épices*. Filety osusz, potnij na mniejsze części (takie na jeden kęs), przełóż do słoika i zalej przyprawionym olejem lnianym. Odstaw na minimum 24 godziny (do 4 dni). Przed podaniem, śledzie wyjmij z oleju i osusz ręcznikiem papierowym.
W dniu podania sałatki, wyszoruj ziemniaki, ale ich nie obieraj. Upiecz je w mundurkach lub ugotuj do miękkości (ale bez soli!), wystudź, a gdy będą już tylko lekko ciepłe rozetnij wzdłuż na połówki (małe ziemniaczki) lub ćwiartki (średnie ziemniaki) albo na grube plastry (duże ziemniaki).
Jabłko pokrój razem ze skórką w cienkie plastry, a potem na julienne/zapałki.
Jabłko pokrój razem ze skórką w cienkie plastry, a potem na julienne/zapałki.
Każdy kawałek ziemniaka posmaruj majonezem, na majonezie układaj posiekane w julienne jabłko, na to osuszone z oleju śledzie korzenne, na wierzchu płatek marynowanej cebuli i listek natki lub koperku. Zdekonstruowaną sałatkę w wersji końcowej można przygotować kilka godzin wcześniej, ale wszystkie składniki można też przygotować i zabrać ze sobą, jeśli chcemy taką sałatkę przynieść jako "wnośne" na Wigilię, czy spotkanie przy śledziku. Wystarczy w kilka chwil poskładać wszystkie elementy i gotowe. Sałatkę należy podawać w temperaturze pokojowej.
Tak podane śledzie na ziemniaku są absolutnie wyśmienite!
* quatre épices - francuska mieszanka czterech przypraw, w skład której wchodzi cynamon, goździki, pieprz i gałka muszkatołowa; jeśli takiej nie masz w domu, przygotuj ją samodzielnie - wymieszaj 1 część cynamonu, 1 część mielonych goździków, 1/2 części pieprzu i 1/2 części tartej gałki muszkatołowej, przechowuj w szczelnie zakręconym słoiku
czy olej lniany można w tym przepisie zastąpić innym olejem? Jeśli tak - jakim?
OdpowiedzUsuń