coś więcej

Wyśmienite gęsie rillettes ze śliwką w trójniaku

Rillettes brzmi wytwornie, wszak z frącuska, to zawsze bardziej elegancko, czyż nie? Rillettes to zaś prosta, by nie powiedzieć przaśna potrawa, przekąska, najlepiej smakująca na ciemnym, razowym chlebie z dobrym chrzanem czy domowym kiszonym ogórkiem. Rillettes (czyt: rijet) to nic innego niż delikatne "wyczesane" mięso zatopione w aromatycznym tłuszczu. Możne być wieprzowe, kacze, czy z królika. W sezonie gęsim, przy okazji przygotowywania gęsich ud konfitowanych, warto kupić o 2 sztuki więcej niż potrzebne do obiadu, by przyrządzić z nich doskonałe gęsie rillettes ze śliwką kalifornijską w trójniaku. Zróbcie koniecznie w tym sezonie! 


Kiedy już niemal wszystko gotowe na kolejne święto, podłogi czyste, obrusy wyprasowane, a mięso zamarynowane, rozpalam kominek i słucham Louisa Armstronga, dziś z Oscarem Petersonem w "Just One Of Those Things", posłuchajcie... piękne!





Przychodzi tak czas, gdy przed świętami, które by one nie były, nie jestem urobiona po łokcie. Syn odkurza, drugi ogarnia zmywarkę, talerze, córka myje podłogi i prasuje obrusy, a jak ją bracia uproszą to i ich koszule przeciągnie parą. Ja leniuchuję przy kominku, bo mięso znów robi się samo - konfitowane uda, rillettes w kilka krótkich chwil, albo gęś pieczona w całości, którą tez wystarczy tylko czasem podlać sosem i dopieścić spojrzeniem. Już przy stole mauż kroi piękną, rumianą gęś i można świętować. Na 11 listopada będzie u nas jak zawsze gęś lub kaczka z jabłkami, czerwony obrus z białym, haftowanym bieżnikiem i dobre wino, tym razem polskie Solaris z Winnicy Turnau.

czerwony obrus, biały bieżnik, rumiana gęś
córka bawi się prasowaniem parą ze Steamaster
gdy cała rodzina zaangażowana, w kilka chwil wszystko gotowe



Jeśli w tym roku nie zdecydujecie się na pieczenie całej gęsi,na Św Marcina, czy Boże Narodzenie, a będziecie  konfitować gęsie udka, wrzućcie 2-3 dodatkowe gęsie uda do wolnowaru, by przyrządzić z nich fantastyczne rillettes. Wspaniałe, sycące, "deserowe" danie dla tych, co wolą chleb ze smalcem od ciasta czekoladowego. Rillettes to fajna przekąska na jesienną kolację, mięso jest obłędnie delikatne, soczyste, mięciutkie. Doprawiam je moczonymi w trójniaku śliwkami kalifornijskimi i konfitowanym razem z gęsiną czosnkiem.




Bo liczy się składnik, prostota i dobre smaki. Potem kufel dobrego piwa albo kieliszek czerwonego wina i można schować się pod ciepłym pledem na kanapie.

Pamiętacie jak w przepisie na gęsie uda konfitowane mówiłam o wrzuceniu do tłuszczu kilku ząbków czosnku w łupinach? To właśnie ten moment, gdy je wykorzystamy, są wyśmienite!


ciepłe mięso  z konfitowanychgęsich ud rozerwane widelcem na włókna
do tego rozgnieciony widelcem czosnek konfitowany, śliwki w trójniaku i... można mlaskać 


Nie bójcie się konfitowania! Można konfitować w garnku lub wolnowarze (samo się dzieje!), potem wystarczy uda wyjąc ostrożnie łyżką cedzakową i jeszcze ciepłe "wyczesać" jak pulled pork, dwoma widelcami. Potem krótka chwila na doprawienie mięsa i można je przekładać do najpięknyejszych słoików jakie macie, zalać aromatycznym tłuszczem gęsim i wstawić do stężenia do lodówki.

Rillettes ma długi termin trwałości, nawet kilka tygodni. Z gęsim rillettes świetnie żenią się słodkie suszone śliwki, aromatyczny trójniak, mięciutki, słodki czosnek konfitowany i przesmażone na gęsim tłuszczu szalotki. Prosto, pysznie, domowo. Czas na gęsinę!


rillettes zalane ciepłym tłuszczem gęsim
i już na zimno, zastygnięte po nocy w lodówce

Hej, no jasne, że to nie dieta dla "zgrabnych panien", ale tak po prawdzie, dlaczego nie? Od kromki razowca z boskim gęsim rillettes tylko błogo się na duszy robi i można zrezygnować z porcji sernika w czekoladzie. Można do męskiego serca trafić przez żołądek, można się nacieszyć, a potem znów tęsknić do gęsinowego sezonu. Listopad, właśnie się zaczął czas na gęsinę, zróbcie rillettes!


Gęsie rillettes ze śliwką kalifornijską w trójniaku


2 gęsie uda konfitowane w tłuszczu gęsim (klik, tu przepis jak je zrobić)
4 ząbki czosnku konfitowane razem z udami gęsimi
ok 150-200g tłuszczu gęsiego pozostałego po konfitowaniu
2 szalotki
2 łyżki suszonego majeranku
szczypta soli morskiej
50g śliwek kalifornijskich
50ml miodu pitnego trójniaka GTS


Ciepłe uda gęsie wyjmij z tłuszczu, zdejmij z nich skórę (nie będzie potrzebna), a mięso rozerwij na włókna używając dwóch widelców (jak pulled pork). Przełóż mięso do miski, dodaj rozgniecione widelcem ząbki czosnku z konfitowania (wyjęte z łupin).
Śliwki kalifornijskie zalej trójniakiem i odstaw do marynowania na minimum 2 godziny, potem odlej miód (można go wypić), a śliwki drobniutko posiekaj.
Rozgrzej tłuszcz z konfitowania gęsi, dodaj pokrojone w piórka szalotki i przesmaż chwilę, aż się pięknie ze złocą, wymieszaj całość z mięsem, dodaj namoczone w trójniaku, posiekane śliwki kalifornijskie, dopraw całość szczyptą soli, majerankiem. Przełóż doprawione mięso do słoików, zalej tłuszczem, posyp majerankiem i odstaw do lodówki na noc.
Podawaj rillettes na kromce ciemnego chleba z dobrym chrzanem albo domowym kiszonym ogórkiem. Pyszne!

4 komentarze:

  1. Czy będzie relacja z Włoch?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za Twój blog!
    Trafiłam do niego dawno, blisko jego początków, wydał mi się fajny, ale jakoś nie porywał. Fakt, że wtedy umiałam ugotować wodę na herbatę i niewiele więcej (w dzieciństwie mama wyganiała mnie z kuchni, twierdząc, że z moim "talentem" zaraz coś zniszczę, więc zaczęłam gotować na studiach).
    Jakiś czas temu odkryłam go na nowo. O losie, ile ja czasu zmarnowałam! Nie porywał?! Matko moja, jaka ja byłam głupia! Wchodzę na Twoją stronę i wsiąkam na długie godziny. Zapisuję Twoje przepisy, planuję kiedy je zrobię (niekiedy muszę czekać wiele miesięcy, bo zimą odkrywam przepis np na danie z owoców lata) i przez wiele godzin nie ma mnie dla świata.
    Jakby kilka lat temu ktoś powiedział, że będę suszyła truskawki we własnej suszarce, piekła chleb, robiła przetwory czy domową Vegetę, to bym go śmiechem zabiła. No cóż, człowiek się zmienia.
    Jestem cichym czytaczem i się nigdy nie odzywam, ale teraz chciałam tylko powiedzieć Ci, ile znaczy dla mnie to, że piszesz i dzielisz się z nami tym wszystkim.
    Dziękuję!
    Po prostu Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oesuuu, Dziewczyno, aleś mnie rozwaliła tym komentarzem ... no wzrusz totalny.
      Chlip chlip
      To Ty się rozgość, czuj jak u siebie, życie smakuje lepiej!
      Całus :*)
      Ka

      Usuń
  3. Zajadam się Rilletkiem.Wrociolem właśnie z Paryża po sylwku i mam zapas w różnych smakach-z kurczaka,gęsi,świni z cebulką,papryką,grzybami-Pycha.
    Najlepiej smakuje ze świeżą bagietka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)