coś więcej

Suszony ananas domowym sposobem

Suszę, znów. Lato, owoce, warzywa, a ja suszę. Namiętnie! W tym roku mam już gotowe torebki z suszonymi truskawkami, wiśniami, czereśniami, ususzyłam trochę rabarbaru do granoli i czekam na morele, mirabelki i śliwki, ale kto wie co tam jeszcze ciekawego w tym roku ususzę. Przymierzałam się po raz kolejny do domowej granoli kokosowej, o którą dzieci mnie już długo proszą, ale nigdzie nie mogłam znaleźć suszonego ananasa bez dosładzaczy i siarki. No bo kto to słyszał dosładzać ananasa? Nim suszarka dobrze ostygła po wiśniach, postanowiłam ususzyć ananasa. Dojrzałego, soczystego, słodkiego ananasa zamieniłam w suszone kawałeczki, giętkie, obłędnie słodkie, najlepsze!



Kocham lato, trochę mniej emocjonalną miłością niż wiosnę, ale kocham gdy jeśli ciepło, gdy nosze sukienki, gdy grzmią letnie burze. Uwielbiam lato za owoce, za zieleń na straganie, za soczystość i lekkość na talerzu. Lubię lato za tęsknotę, za każdy dzień, który spędzamy z dziećmi w domu, na wakacjach i bez nich, gdy szaleńczo tęsknimy za nasza dużą już trójką młodzieży. Muzycznie tęsknię za Adele. Bardzo. W listopadzie ma się ukazać kolejny James Bond, Spectre, a ja głowie mam ostatni chyba utwór, który narała Adele, własnie z poprzedniego Bonda. Ucichła dziewczyna, a ja tu tęsknię. Słucham dziś jej płyty "21" z 2011 roku, sporo czasu minęło. Posłuchajcie "Lovesong" Adele...




Nie ciągnie mnie zupełnie do suszenia bananów, po prostu za bardzo je lubimy na świeżo i w koktajlach, ale już taki suszony ananas, czy mango absolutnie fantastycznie smakują w granoli, czy podgryzania jako podwieczorek. Ostatnio dzieciaki okrutnie nudzą, żeby im zrobić granolę kokosową. Jasną chrupiącą, słodką od ananasa i wiórków kokosa. Szukałam w sklepach ananasa suszonego, który byłby bez siarki, ale przede wszystkim cukru. Zjeździłam kilkanaście sklepów i nic. Wszystkie w składzie miały wiele wiele niepotrzebnych składników, a przecież mógłby być sam ananasa, prawda? Niestety dostawy eko produktów od BioPlanet ostatnio marne w mojej okolicy, ale udało mi się kupić trzy piękne, ponad 1,5 kilogramowe ananasy. Dojrzałe słodkie, soczyste. Każdy w cenie poniżej 5 zł i bardzo mnie korciło, żeby je ususzyć. W końcu kto nie próbuje ten nie wie :)



W moich przepastnych szufladach kuchennych z "przydasiami" mam takie urządzonko jak na zdjęciu powyżej - to "ananas slicer", czyli wykrawacz do ananasów. W zestawie są trzy kręciołki z plastikowymi ostrzami do krojenia 3 wielkości ananasów - małych, średnich i dużych. W użyciu w zasadzie tylko jedno z nich miałam, to największe. Ot duże ananasy mi się trafiają. Wystarczy ściąć pióropusz i spód ananasa, ustawić go w głębokim talerzu (by zachować wyciekający sok) i kręcąc zgodnie z ruchem wskazówek zegara wycinać spiralę z ananasa To bardzo bardzo proste i sprytne.

Jeżeli zdarzy się, że ananas był szerszy niż moje najszersze ostrze, rozkrawam pustą skorupę owocu na dwie części i nożem szefa wycinam jeszcze płaskie plastry tuż przy skórce. Miksuję je potem na mus wraz z sokiem, który wyciekł do talerza podczas wykrawania miąższu. Ananasowy przydaś nie jest jakoś specjalnie często w użyciu, ale bardzo bardzo ułatwia obieranie i krojenie ananasa. Ot mały mój przydasiowy bzik.


W kilka chwil z pięknego dużego ananasa uzyskuję zgrabną spiralę, którą już łatwo rozdzielić na plasterki, czy kawałki do sałatki albo ususzenia. Poprzeczną rączkę odpina się z ostrza i zsuwa spiralę na talerz. Wystarczy potem wyjąć ze środka twarde jądro ananasa i gotowe. Ananas obrany i gotowy do eleganckiego podania.

Oczywiście gdy przyrządzam grillowanego ananasa albo robię z ananasa koktajle, nie bawię się "przydasiem", tylko zwyczajnie odkrawam nożem skórkę i czasami, CZASAMI udaje mi się nawet tak ją wyciąć, by nie było zbyt wielu oczek do wydłubywania.


W mojej suszarce do owoców i warzyw, która ma 5 tac (szkoda, ze nie 6)  na jedno suszenie wchodzą 2 duże ananasy lub 3 średniej wielkości. Potem wystarczy włączyć zasilanie, ustawić temperaturę i zająć się zupełnie innymi sprawami. Suszenie samo się dzieje, jeśli jestem w domu, co mniej więcej 2-3 godziny zamieniam tace - najniższa przestawiam na górę, a za kolejne 2 godziny powtarzam to następną najniższa tacą. Ale gdyby zostawić suszenie na całą noc, też nic się nie zadzieje raczej, tylko trzeba dopilnować, by na najniższej tacy były najgrubsze kawałki i najciaśniej ułożone, wówczas suszenie będzie przebiegać równomiernie.


Czy suszenie suszenie ananasa jest ekonomiczne? Trudno mi to przeliczyć dokładnie (nie mam siły liczyć zużycia prądu, ale suszarka ma niewielkie pobory energii, znacznie mniejsze niż piekarnik), ale trochę matematyki, przynajmniej jeśli chodzi o koszt samego produkty przedstawiam poniżej.

Świeży ananas o wadze ok 1,6 kg kosztował 5 zł (dla równego rachunku)
po wycięciu skórki, pióropusza i twardego rdzenia pozostało ok 700g owoca do ususzenia
po 9-11 godzinach suszenia uzyskałam ok 100g suszonych plasterków

Czyli cena 100g suzonego ananasa to 5zł (circa, oczywiście + energia)
Cena 100g opakowania suszonego ananasa bez dodatku siarki, cukru, syropu glukozowo-gruktosowego, konserwantów etc to ok 9-11zł (sprawdzałam cenę ananasa eco od BioPlanet).

Suszony ananas "zwykły", tj zawierający zarówno cukier jak i wszystkie inne "extrasy" to koszt ok 6-8 zł za 80g opakowanie.

Dla mnie to prosta kalkulacja - wolę ususzyć, ale oczywiście warto rozejrzeć się w sklepach i poszukać najlepszej jakości ananasa suszonego, który ma w składzie wyłącznie ananasa. Jeśli nie uda się kupić świeżego ananasa w dobrej cenie, taka opcja wyjdzie taniej.

to są 3 ananasy:
1 świeży o wadze ok 1,6kg
1 ananas wydrążony, czyli bez skóry, pióropusza i twardego rdzenia o wadze ok 700g
1 ananas ususzony, tak ta skromna miseczka to 1 cały ananas o wadze po ususzeniu ok 100g

Szalenie mnie zaskoczyło, że ananas podczas suszenia wcale nie ciemnieje, czyli po co ta siarka? A ponoć używana jest dla zachowania koloru owoców. Struktura domowym sposobem suszonego ananasa jest bardziej elastyczna, z pewnością "extrasy" (w tym siarka) w masowej produkcji powodują, że jest on bardziej suchy i chrupki.

Jak przechowywać ananasa suszonego domowym sposobem? Ja z pewnością zdecyduję się na zamrożenie suszonego ananasa w woreczku strunowym. Zajmuje niewiele miejsca, a tak będzie dla niego najbezpieczniej. Ale oczywiście można go od razu dodać do granoli kokosowej, w której wymieszany z suchymi uprażonymi ziarnami i płatkami nie będzie miał szansy na utratę walorów smakowych, czy spleśnienie. Boshh jest po prostu PYSZNY!

Suszony ananas domowym sposobem

2 duże dojrzałe ananasy - po ok 1,6kg
suszarka do warzyw i owoców

Ananasa obierz ze skóry, wytnij twardy rdzeń ze środka, a miąższ pokrój w dość cienkie plastry, a potem niewielkie kawałki. Układaj kawałki ananasa na tacach suszarki. 
Susz ok 9-11 godzin w temperaturze 70°C kilkukrotnie zmieniając ułożenie tac w trakcie. Potem można jeszcze dosuszyć w niższej temperaturze - ok 50°C przez 2-3 godziny. W zależności od tego jaki stopień wysuszenia chcesz uzyskać. 
Ananasa wysuszonego na "elastycznie" przechowuję w woreczku strunowym w zamrażarce. Używaj do granoli, do chrupania, do deserów, albo drobno posiekany jako posypka do lodów czekoladowych. 

4 komentarze:

  1. Siarka to konserwant, ma właściwości pleśnio- i grzybobójcze.
    Kusi mnie żeby ususzyć tego ananasa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kupowałem całe plasterki suszonego ananasa w krakowie na nowym kleparzu w cenie 35zł/kg

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przechowuje w puszczce przez 6-8 miesięcy i nic się z nim nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)