coś więcej

Zachwycające placuszki kokosowe z jagodami

Nie ma lata bez placków, nie ma niedzieli bez słodkiego śniadania. Wystarczy rózga, tarka i patelnia, by z kilku podstawowych składników z targu wyczarować pyszne, chrupiące albo lekuchne i delikatne placuszki. W lipcu objadamy się jagodami, co najmniej raz w tygodniu piekę jagodzianki, miksuję jagodowe koktajle, piekę nasze ukochane ciasto drożdżowe z jagodami, w gorące dni przygotowuję zimną zupę jagodową, a czasem po prostu wrzucam kilka łyżek jagód do pysznego twarogu i najlepsze śniadanie gotowe. Ale, gdy nadchodzi lipcowy weekend, na śniadanie musi być coś extra, coś specjalnego, coś przy czym cała rodzina chętnie się krząta i z radością zasiada przy śniadaniowym stole. Koniecznie, póki są jagody zróbcie zachwycające placuszki kokosowe z jagodami. Absolutnie rewelacyjne!


W niedzielę, albo w sobotę, albo w dowolny wakacyjny poranek włączcie coś pięknego do słuchania. Coś tak ulotnego i delikatnego jak "Beautiful Day" Joshuy Radina. Na doskonały początek dnia. Na lepszy weekend. Na spokojne, niedzielne popołudnie. Posłuchajcie, prawda, że śliczne?



Chciałabym, żeby moje dzieci wyniosły z domu celebrowanie śniadań. Żeby poniosły dalej te nasze małe rodzinne rytuały i zwyczaje. W ciągu tygodnia dzieci zjadają śniadanie z tatą, który potem odwozi je do szkoły, lub ze mną, jeśli to akurat moja kolej podrzucania ich na zajęcia. Pakuję im owoc i przysmaki do pudełek lub toreb śniadaniowych, na stół podajemy dzbanek gorącego rooibosa i kolorowe kanapki. Nasze dzieci już wyrosły z płatków na śniadanie, a może nie wyrosły, ale wreszcie łatwiej im wytłumaczyć, że taka bomba cukru, która jest w popularnych płatkach, to nie jest najlepszy start na dobry dzień. I choćby czasem było naprawdę mało czasu do wyjścia, dzieci zawsze jedzą śniadanie z przynajmniej jednym rodzicem. Ze smutkiem słucham historii o tym, jak to dziecko nie chce rano nic zjeść oprócz słodkich płatków z mlekiem albo suchego tosta i na dodatek jedzonego przed telewizorem. Mama zjada coś w locie między tuszowaniem rzęs, a zakładaniem sukienki, tata chwyta co mu w rękę wpadnie i na szybko popija kawą. 

Nawet zabiegany poranek to najpiękniejszy czas z dziećmi, to chwila, by nauczyć je systematyczności, łagodnie obudzić do nadchodzącego dnia. Warto wstać 30 minut wcześniej, by poświęcić czas takiej chwili. To najlepszy moment by dać sobie nawzajem dobrą energię - we wspólnym posiłku, w rozmowie, czy wspólnym przygotowywaniu śniadania. Uczcie dzieci, że śniadanie jest ważne, dawajcie im najlepsze wzory, by w dorosłym życiu wiedziały czego się trzymać, by miały swoje małe rytuały i drogowskazy na dobry początek każdego dnia. 

cukier kokosowy produkowany jest z pąków palmy kokosowej


Weekendowe śniadanie to najpiękniejszy czas, gdy wyspani, bez pośpiechu i nieco później niż na co dzień spotykamy się rodzinnie w kuchni o poranku. Najpierw szybkie ustalenia co tym razem zjemy, a potem każdy zabiera się do swoich zadań okołośniadaniowych. Córka nakrywa do stołu i przygotowuje sos czekoladowy, najstarszy syn ubija śmietanę albo smaży boczek, młodszy szykuje dodatki do śniadania - dżemy, cukier puder, syrop klonowy, kroi świeże owoce lub warzywa, mauż smaży placki, piecze gofry, albo smaży jajecznicę, ja zaparzam herbatę i dopinam ostatnie poprawki. A potem zasiadamy razem do stołu i kolejne 30-40 minut jest tylko dla nas. Do mruczenia z radości dla smaku, do opowiadania o planach na kolejny tydzień, zdawania relacji z tego co się wydarzyło, do czasu razem, ze sobą, bez pośpiechu. Najbardziej w weekendowych śniadaniach lubimy, gdy nowa potrawa trafia do kolekcji "ukochanych niedzielnych śniadań". Tym razem lekuchne placuszki kokosowe z jagodami

A jakie są Wasze zwyczaje śniadaniowe w rodzinie, te codzienne i weekendowe? 




Placuszki kokosowe z jagodami są miękkie, bardzo delikatne i leciutkie. Jagody, maślanka, jogurt i kokos to moje ukochane ostatnio połączenie. Używam w kuchni coraz mniej cukru, te placuszki są na cukrze kokosowym, ale i tak są niezbyt słodkie, raczej kwaskowe od maślanki i świeżych jagód.    Nie zwiększajcie jednak ilości cukru, raczej posypcie z wierzchu pudrem jeśli mają być słodsze. Niechaj ta kwaskowość przełamuje się ze słodyczą, to świetne wrażenia dla podniebienia. Pokochacie te placuszki od pierwszego kęsa, promis. Tylko zróbcie je koniecznie póki są jagody!

Kokosowe placuszki z jagodami

proporcje na ok 35-40 średnich placuszków
400g gęstego, naturalnego jogurtu (u mnie Bałkański od Maluty)
ok 150g maślanki (polecam Maślankę Konecką)*
2 duże jajka wiejskie
30g cukru kokosowego**
30g roztopionego oleju kokosowego
150g mąki orkiszowej
80g mąki kokosowej***
200g świeżych leśnych jagód

masło lub olej kokosowy do smażenia
puder do oprószenia lub syrop z agawy
jagody do podania

Zmiksuj razem na gładką masę jogurt, połowę maślanki, jajka, cukier kokosowy i olej kokosowy. Wsyp przesianą mąkę i mąkę kokosową, wymieszaj na gładkie ciasto. Ciasto powinno być bardziej gęste niż naleśnikowe, konsystencja gęstej śmietany. To jest moment, w którym możesz dodać (jeśli ciasto jest zbyt gęste) pozostałą maślankę. Dodaj do masy umyte i osuszone jagody i wymieszaj delikatnie łyżką. Smaż złociste placuszki na niezbyt gorącej patelni na maśle lub oleju kokosowym. Ze względu na to, że placuszki są miękkie i delikatne, przewracaj je na drugą stronę. Podawaj oprószone cukrem pudrem lub polane syropem z agawy (moi synowie bardzo je lubią w tej wersji) i posypane świeżymi jagodami. 

* ilość użytej maślanki zależy od gęstości jogurtu (ten od Maluty jest sztywny absolutnie!), do ciasta dodaję maślankę stopniowo
** cukier kokosowy to moje nowe odkrycie! produkowany jest z pąków kokosa, ma bursztynowy kolor, a w smaku jest  lekko karmelowy, ma taki szalenie ciekawy smak, niezbyt kokosowy jednak; jeśli nie znajdziesz cukru kokosowego, zastąp go cukrem pudrem, a najlepiej pudrem z cukru trzcinowego
*** poszukaj ekologicznej mąki kokosowej, ale jeśli nie znajdziesz, zmiksuj na puder płatki kokosowe

9 komentarzy:

  1. Ten wpis o wspólnych śniadaniach w rodzinnym gronie jest wspaniały!! Nie mam jeszcze dzieci i pewnie jeszcze troche czasu minie zanim bede miała swoje pociechy, ale u Nas tez na pewno śniadania będą jadane wspólnie!
    PS. super przepis na placuszki :)
    Pozdrawiam, Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia, z kimkolwiek jesz teraz śniadania (rodzice, siostra, chłopak), też warto je celebrować :)
      Serdeczności

      Usuń
  2. Moim niedzielnym śniadaniom rodzinnym od lat towarzyszy niezmiennie kakao. Tradycja sięga odkąd pamiętam zatem czasy PRL-u.Wtedy (chociaż czasy kojarzą się siermiężnie ) kakao w moim domu zawsze podawane było w filiżankach z cienkiej porcelany z malowanymi kwiatkami, filiżanki na spodeczkach a na stole dzbanek od kompletu z którego samodzielnie lub z pomocą rodzica dolewaliśmy sobie kolejne porcje. Czasami mama przygotowywałą do tego "chmurki". Ubite białko na sztywną pianę z cukrem i to łyżką mama obgotowywałą chwilę z jednej i z drubiej strony w gotującym się mleku. Kakao z chmurką w filiżankach to wspomnienie mojego dzieciństwa. Do takiego sniadania zawsze było coś na ciepło - jajecznica lub jajko na mięko lub serdelki , oprócz tego wędlina pokrojona w plasterki, serek biały ,dżem. Śniadanie niedzielne to okazja do rozmów więc trwało zawsze nieco dłużej. Z czasó dzieciństwa wspominam jeszcze boczek. Wędzony boczek był wtedy...trudny do ugryzienia bo jakoś się ciągnął. Rodzice szykowali nam kanapiki z boczkiem leciutko smarowali musztardą i...kroili w "wagoniki" ;D
    Moje niedzielne śniadania dalej są takie same... z wyjątkiem filiżanek- sprawiłam sobie ciut większe i ciut grubsze. Służą mi tylko na niedzielne śniadania do tradycyjnego kakaa.
    Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, śliczna opowieść :) aż mi tak zapachniało gorącym kakao i czarnym kożuchem, który ściągałam palcem i z rozkoszą zjadałam...
      Bo ja uwielbiam kożuch z mleka i kakao :)

      Usuń
  3. wyglądają bardzo apetycznie, chętnie je wypróbuję
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy maślankę można zastąpić kefirem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłam dziś placuszki z mniejszą ilością cukru, bo zjedliśmy je z konfiturami zamiast świeżych owoców. Są przepyszne! Chciałabym przy okazji zapytać czy można w nich zastąpić mąkę orkiszową inną bez pszenicy? czy ma pani jakiś pomysł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się ogromnie :) Co do mąki, to pszenna/orkiszowa dają ten efekt delikatności, z każdą inną placuszki będą bardziej wytrawne i nieco cięższe. Niewiele eksperymentuję z różnymi rodzajami mąki, ale może jaglana? niestety nie znam jej zupełnie...

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)