coś więcej

Granola wiśniowa z suszonymi truskawkami

Nie mogę napisać, że "odkryłam w zamrażarce", ja od dawna wiedziałam, że w górnej szufladzie czekają na mnie ostatnie woreczki z suszonymi truskawkami z ubiegłego roku i ukochanymi suszonymi wiśniami, na dodatek nadwiślankami. Oj nie wiem, czy w tym roku uda mi się zdobyć skrzynkę nadwiślanek, póki co, cieszę się zatem ich smakiem w boskiej frużelinie wiśniowej, którą dodaję do naturalnego jogurtu i przesypuję w słoiku warstwami najnowszą granolą wiśniową. To granola nie dla mięczaków - pełna smaku, kwaskowa, mocna, idealna na solidne śniadanie, po prostu pyszna!




Och, na dzisiejsze słoneczne popołudnie (w końcu w czerwcu popołudnia do 22giej trwają!) mam dla Was prześliczne "Cherry Wine" Hoziera, posłuchajcie koniecznie, bo to piękne, bardzo piękne...




W zasadzie nie mogę już sobie pozwolić na braki w spiżarni w temacie granoli. Od najwcześniejszej wiosny, do bardzo późnej jesieni, wielki słój granoli o różnych smakach czeka na dzieci, stanowi moje ukochane śniadanie na szybko i jest tym, co wszyscy w domu kochamy zabierać w słoiku na kilkudniowe wycieczki, czy wakacje, w czasie których sami przyrządzamy sobie śniadanie. Wystarczy kilka łyżek dobrego jogurtu i pyszny, zdrowy posiłek gotowy, ale do granoli z jogurtem świetnie pasują też świeże owoce - truskawki, starte jabłko, bana, czereśnie, maliny, porzeczki albo  domowe przetwory owocowe - frużelina, konfitura, czy niskosłodzony dżem. A jak tam u Was? Pieczenie w domu granolę? Jaką najbardziej lubicie?




Piękny i pełen smaku słoik* granoli z jogurtem i frużeliną to fantastyczne drugie śniadanie do zabrania do szkoły dla dziecka, albo do pracy. Można zadać szyku, uśmiechać się do słoika, można oddawać się zazdrosnym spojrzeniom kolegów i koleżanek z sąsiednich biurek. 




Czerwiec to najlepszy czas na suszenie truskawek i rabarbaru, za chwilę pojawią się wiśnie, które proszę proszę proszę ususzcie koniecznie! zakochacie się w suszonych wiśniach, promis. Stali czytelnicy zapewne pamiętają, że ja susze namiętnie owoce i warzywa. To mój ukochany sposób na zachowanie smaków lata na później. A ususzyć można niemal wszystko - zerknijcie proszę do zakładki "suszone", gdzie znajdziecie mnóstwo inspiracji na suszenie warzyw i owoców, oraz domową vegetę. 



Ja całkiem niedawno wkręciłam się w pieczenie granoli. Od mojej pierwszej blachy wyjętej z pieca, zjedliśmy już wiele, wiele kilogramów tego smakołyku. Granola obdarowują moje dzieci swoich kolegów i koleżanki. W chłodniejsze dni, słoiczki z jogurtem i granolą zabierają na drugie śniadanie do szkoły i ze smakiem zjadają na drugiej przerwie. Bo granola to czysta magia. Sam możesz wymyślać nowe smaki, składniki, połączenia. 

Jeżeli masz ochotę na inne smaki granoli, zerknij tu:
- granola kokosowa
- granola the best ever
- granola piernikowa
- granola czekoladowa




Granola wiśniowa jest wyrazista w smaku, mocna, treściwa i cudownie kwaskowa. Oczywiście od najlepszych na świecie suszonych wiśni (bez cukru!), a z suszonymi truskawkami komponuje się fantastycznie. Taką granolę najlepiej podać z jogurtem naturalnym i frużeliną wiśniową - śniadanie mistrzów gotowe.

Granola wiśniowa z suszonymi truskawkami


300g klasycznych płatków owsianych
100g płatków żytnich
50g siemienia lnianego
100g wyłuskanych pestek słonecznika
100g migdałów
100g orzechów brazylijskich
150ml soku wiśniowego (u mnie sok TESO)
75g miodu spadziowego
50g oleju z pestek winogron

owoce i dodatki po pieczeniu
kilka garści suszonych wiśni
kilka garści suszonych truskawek

Wymieszaj w misce płatki, siemię, migdały i z grubsza posiekane orzechy. Dodaj sok wiśniowy,  rozpuszczony miód i olej z pestek winogron. Wymieszaj razem aż całość zacznie się sklejać w grudki. Rozłóż granolę równomiernie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 130°C, najlepiej jest piec z funkcją "termoobieg", by granola się szybciej wysuszała. Po 20 minutach wymieszaj całość lekko i dalej piecz już przy lekko uchylonym piekarniku (jeśli piekarnik ma blokadę i nie działa po uchyleniu, zablokuj drewnianą łyżką przycisk, który dociskają drzwiczki). W zależności od piekarnika i ilości pieczonej na raz granoli, czas pieczenia wyniesie łącznie ok 60-90 minut. Ważne, by ustawiać sobie timer na 20 minutowe interwały i w trakcie pieczenia mieszać zawartość blachy, by równomiernie się wysuszała. Granola wiśniowa będzie ciemna, ale nie powinna zbyt mocno się zrumienić. Gdy już całość jest już chrupiąca, wyjmij blachę z piekarnika i do gorącej granoli wmieszaj suszone wiśnie i suszone truskawki. Odstaw granolę do całkowitego wystudzenia, a potem przesyp do szczelnej puszki lub najpiękniejszego słoja. Podawaj  z jogurtem naturalnym, frużeliną wiśniową, jako posypkę do lodów albo do wyjadania łyżeczką. Jest świetna!

* piękne słoiki do przechowywania granoli i do zabrania ze sobą mam z MoreThanJar

4 komentarze:

  1. Witam,

    Mam ochotę spróbować przygotować taką granolę  Musi być ona jednak z pewnymi modyfikacjami, gdyż mój syn jest uczulony na orzechy – co prawda laskowe, ale wolałabym nie ryzykować. Czym je można zastąpić?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. orzechy są dośc istotne w granoli, ale jeśli nie ma żadnych, które sa dla syna bezpieczne, prosze po prostu zwiększyć ilość pestek dyni. A jak z migdałami? Bo jeśli są ok, to może granola kokosowa? tam jest sporo ciekawego smaku, a mniej orzechów (nerkowce chyb anie uczulają, i migdały blanszowane)

      Usuń
  2. Witam. Uwielbiam gronole i właśnie z tego bloga nauczyłąm się ją robić. Dzięki wielkie. No ale jak już się nauczyłąm to nie znaczy ,że przepis stosuję na sztywno. U mnie przepis to "sugestia" zatem w mojej gronoli ( robię od roku 1 raz w miesiącu) lądują: płatki owsiane i jęczmienne ( tych drugich mniej) otręby pszenne, zarodki jakieś, wiórki kokosowe, ziarenka sezamowe, pestki słonecznika, sok- obojętny bo nie czuję różnicy w gotowym wyrobie, miód- lubię gryczany, olej - jeden nieduży chlust, orzechy pokrojone i chwilę potrzymane na suchej patelni,, szypta soli łyżeczka cynamonu. Mieszam, mieszam i do piekarnika. Jak już się zesłoci a jeszcze nie spali do ciepłych dodaję mieszankę bakali takich co tylko w Lidlu kupuję z jakąś miechunką, garść rodzynek - bo lubię, garść pokrojonej moreli suszonej- też lubię. Finito. Do słoików i potem żarełka mam na cały miesiąc. Nie mam konkurencji więc wszystko moje ;)
    A i jeszcze jedno- w zyciu mi się grudki żadne nie zrobiły ale takie są bardzo pyszne, do tego mój własny jogurcik bo bez tego żaden dzień się nie zacznie.
    Pozdrawiam i dzięki za wszelkie pomysły moja Ty skarbnico wiedzy kulinarnej. Uwielbiam Twój blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za dobre słowo :))) i zapraszam częściej
      A z granola tak właśnie jest - raz zrobisz, potem już człowiek sam kombinuje ;)

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)