coś więcej

Zjawiskowa sałatka z soczewicy i quinoa

Ależ ja się w niej zakochałam, na zabój po prostu! Polski Józek, czyli botswański Joseph Seeletso na  warsztatach gotowania bez soli nauczył mnie jeść quinoa, na dodatek z soczewicą i jeszcze warzywami. Och, jak ja kocham odkrywać świeże smaki, wprowadzać nowe, ciekawe produkty w kuchni, eksplorować nowe lądy na podniebieniu. Orajt każdy kiedyś zaczyna - jak ja wczoraj z karczochami, albo właśnie ostatnio z quinoa. Fajnie jest zaczynać, po raz kolejny jeść coś pierwszy raz, i wpadać w zachwyt. Na przykład nad tą zjawiskową sałatką z soczewicy i quinoa z warzywami i owocami. Jest cudowna!




To ja Wam dziś znów zagram południowoafrykański jazz, dobrze? Radośnie, energetycznie, słonecznie. Ponownie wracam do afrykańskiej płyty Hugh Masekela "Pure Sounds of Africa", tym razem "Vasco da Gama (The Sailor Man)", no on nie tylko sailor, ale całkiem niezły odkrywca był. Posłuchajcie...




Józek mnie zaczarował na ostatnich warsztatach bez soli z Cisowianką, uwielbiam dawać się czarować! Mam jego książkę "Kulinarna podróż zmysłów. Od Okawando po Bałtyk" - bardzo słoneczna, piękna, radosna. Czytam powolutku, przeglądam piękne fotografie, będę ją smakować, rozkładać na czynniki pierwsze i razem z nią mieszać w garnkach. Joseph Seeletso to człowiek z dobrą, pozytywną energią. Ogromnie się cieszę, że miałam okazję poznać go osobiście. 




Quinoa (komosa ryżowa) to bezglutenowe zboże, spokrewnione z amarantusem, a uprawiane już tysiące lat temu przez Inków i Azteków. Nim konwistadorzy przywieźli do Ameryki Południowej pszenicę i jęczmień, quinoa stanowiła podstawę wyżywienia tamtejszych ludów. Kto wie, może i ją odkrył Vasco da Gama? 

Z pewnością warto odkrywać komosę we własnej kuchni, bo to samo zdrowie i na dodatek pyszne! Komosa występuje w kilku kolorach - biała (bardzo delikatna), czerwona i czarna (nieco orzechowa w smaku, chrupiąca). Można też kupić gotową mieszankę trzech kolorów. 

Komosa jest jak wulkan pełen energii i zdrowia - zawiera mnóstwo białka, skrobi, mikroelementów, flawonoidów (przeciwutleniaczy), błonnika, witamin (E i z grupy B), a także żelazo, wapń, potas, miedź, magnez i cynk. Wspomaga hormon wzrostu u dzieci, a także proces trawienia i odchudzanie o dorosłych. Ponoć wzmaga laktację, ma także właściwości przeciwalergiczne, przeciwzapalne i korzystnie wpływa na układ krążenia. Niski indeks glikemiczny powoduje iż polecana jest w diecie cukrzycowej.

Jak już zaczęłam czytać o komosie, to okazuje się, że można z nią przygotować praktycznie każde danie w kuchni - od śniadań, przez zupy, sałatki, aż po desery. No u mnie to debiut, na początek będzie sałatka, ale za to jaka!

Jak ugotować komosę - quinoa?

Komosa zawiera substancję zwaną saponiną, która oprócz tego, że wspomaga roślinę w ochronie przed szkodnikami, daje nieco goryczkowy posmak. Ale wystarczy wypłukać komosę na sicie w zimnej wodzie, a następnie, by pozbawić ją zapachu, który niektórym może przeszkadzać, warto ją uprażyć przez kilka minut w garnku lub na patelni, a potem zalać zimną wodą w proporcji 1:1,7 i ugotować.
Można gotować komosę ok 12-14 minut lub prażyć podobnie jak kaszę. Ja preferuję tę drugą metodę: wypłukaną i uprażoną quinoa zalewam zimną, niesoloną wodą 1:1,7, gotuję od zagotowania wody ok 5 minut, a następnie przykrywam i szczelnie owijam ręcznikami. Po ok 20 minutach komosa wchłonie całą wodę i będzie miękka. 





Sałatka jest zjawiskowa - chrupka, rześka, soczysta, lekko słodkawa i niesamowicie aromatyczna, a na dodatek ma wyłącznie same zdrowe, pyszne składniki i nie zawiera soli. To świetne danie na piknik, lunch do pracy albo drugie śniadanie do szkoły dla dziecka. Jeśli masz ochotę na lekką kolację, ta sałatka będzie pysznym zakończeniem dnia.

Sałatka z soczewicy i quinoa z warzywami i owocami

150g brązowej soczewicy
po 50g czarnej i białej komosy ryżowej (quinoa)

3 ząbki czosnku
2 szalotki
ok 50ml nierafinowanego oleju rzepakowego*
ok 150g selera naciowego (2 średnie łodygi)
ok 150g świeżej marchwi (jedna spora)
3 pomarańcze
pęczek świeżej kolendry
1 cytryna
ok 50ml oliwy z oliwek extra virgin
w sezonie: ok 100g borówek amerykańskich

Soczewicę wypłucz, zalej podwójną ilością zimnej wody i odstaw na 30 minut do namoczenia. Potem gotuj w tej samej wodzie ok 20 minut, aż będzie miękka, ale rozgotowana. Odsącz na sicie i odstaw do wystudzenia. 

Komosę (każdy kolor osobno) wypłucz dokładnie na sicie zimną wodą, przełóż do garnka i praż na niewielkim ogniu ok 3-5 minut, aż zacznie pachnieć nieco orzechowo, potem zalej wodą na 50g komosy wlej 85g zimnej wody. Od zawrzenia gotuj ok 5 minut, potem przykryj garnek, dokładnie owiń w ręczniki i odstaw na ok 20 minut, by wchłonęła całą wodę. Każdy kolor gotuj osobno. Gdy komosa będzie miękka, odstaw ja do wystudzenia. 

Pomarańcze umyj i wyszoruj szorstkim zmywakiem (jeśli masz niewoskowane, wystarczy umyć) i otrzyj z nich skórkę zesterem. Skórkę rozsyp na sporym talerzyku, wstaw do mikrofali na ok 40-60 sekund aż zupełnie wyschnie na puder pomarańczowy. Z jednej pomarańczy wyciśnij sok, z dwóch wytnij filety, z odciętych po filetowaniu skórek także wyciśnij sok, ale zachowaj osobno. Jeżeli pomarańcze były duże, przetnij filety na ciut mniejsze części. 

Czosnek i szalotki posiekaj w drobną kosteczkę i zeszklij na nierafinowanym oleju rzepakowym. Selera naciowego i umyj i pokrój w drobną kostkę. Marchew obierz (młodą wystarczy umyć) i pokrój w identyczną jak seler kostkę. Selera i marchew dodaj do warzyw na patelni i chwilę przesmażaj następnie wlej na patelnię sok wyciśnięty z jednej pomarańczy plus szklankę wody. Przykryj patelnię i duś warzywa na niewielkim ogniu ok 10 minut. Potem zdejmij pokrywkę i odparuj sok - marchew powinna być ciut al dente, ale seler miękki. Odstaw warzywa do wystudzenia.

Wyciśnij sok z cytryny i zmiksuj na gładką emulsję z oliwą z oliwek i sokiem pozostałym po filetowaniu pomarańczy. Kolendrę porwij na krótsze kawałki.

Wymieszaj w sporej misce soczewicę, oba kolory quinoa, warzywa. Dodaj dressing z soku z cytrusów i oliwy, kolendrę i filety z pomarańczy. Lekko wymieszaj sałatkę i podawaj oprószoną pudrem z pomarańczy. Sałatkę można przechowywać w lodówce do 2 dni. Jest świetna!!

8 komentarzy:

  1. Czy salatka duzo straci jak nie zrobie pudru nie mam mikrofalowki dopiero sie p malu uzadzam. Znalazlam inf gdzie moge owa quinoe kupic u mnie w kraju.Zrobilam ostatnio piersi a la Kleopatra wyszlo wszystko smaczne dziekuje za inspiracje, a zaczelam przygode z Pani strona od plackow z jablkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że udało mi się Panią zainspirować, prosze się rozsiąść, rozgościć i zostac na dłużej :)
      Co do pudru - można go oczywiście zrobić bez mikrofali, wówczas najlepiej dzień wcześniej:
      należy otrzeć zesterem skórkę z pomarańczy i rozłożyć na papierze do pieczenia i albo wysuszyć w piekarniku (temperatura 60-70stC) obserwując ile czasu jej to zajmie, albo rozłożyć na słonecznym blacie kuchennym przykryte szarym papierem (bez dostępu światła) i poczekać aż wyschnie zupełnie. Potem można zmiksować w blenderze. Powodzenia i na zdrowie! :)

      Usuń
  2. Koniecznie wypróbuję. Czy między czarną a białą quinoa jest różnica smakowa czy tylko wizualnie fajniej wygląda?? Bo chciałabym już dziś a w domu tylko jasna komosa (i przyznam, że nigdy nie spotkałam się z czarną)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasna komosa jest delikatniejsza w smaku, czarna ciut bardziej chrupiąca, orzechowa, ale nie widzę przeszkód by na początek zrobić z takiej komosy jaka jest w domu :)

      Usuń
  3. bardzo kwaśny wyszedł dresing taki ma być?
    wszystko przygotowane tylko składać ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli czujesz, że za kwaśny, można dodać ciut miodu, ja miałam bardzo słodkie pomarańcze, ale kwaśne to rześkie :)

      Usuń
  4. Potwierdzam, zjawiskowa :)
    W dodatku przepięknie wygląda, jest taka ...rześka i słoneczna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze wracam do tego przepisu, gdy chcę zaskoczyć gości czymś nietypowym :) Robiłam wersję zgodną z przepisem i różne wariacje np. z kuskusem zamiast quinoa, z czarną soczewicą zamiast brązowej. Zawsze jest zjawiskowa. Efekt WOW murowany :) Polecam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)