Lubię zaparzyć w dzbanku z ocieplaczem aromatyczną herbatę. Czasami czarną, tę jednak z rzadka. Uwielbiam herbatę zieloną, delikatną białą, czy cudowne napary ziołowe - roiboos, verbenę lub miętę. Urzekają mnie mieszanki herbaciane aromatyzowane kwiatami, korzeniami, kawałkami owoców. Kubek (filiżanka nigdy nie wystarcza) herbaty to mój czas dla siebie, to najlepsze pogaduchy z przyjaciółką, albo popołudnie z wciągającą książką. Herbata jest kobieca, smukła, kusząca i zmienna jak ona. Kobieta. Wczoraj był Dzień Kobiet, macie ochotę na fantastyczny, bardzo kobiecy prezent? Mam dla Was kobiecy konkurs, w którym same sobie wybierzecie ulubioną z zaczarowanej kolekcji ekologicznych, zachwycających herbat szwajcarskiej marki Sirocco Tea.
Wieczorem, 8 marca urządziłam sobie leniwy wieczór z Frankiem i Claire. Underwood oczywiście. Jako, że od kilku tygodni rezygnuję ze słodyczy i alkoholu, tym razem wieczór był przy wyśmienitej herbacie, Sirocco Tea. Mocna, korzenna Black Chai i kapka mleka, dla osłody. I gdy tak ogladąłam trzeci odcinek trzeciej serii, na ekranie pojawia się mój ukochany, daaawno niesłyszany… Peter Cincotti, który w pewnej chwili z Prezydentem Undewoodem śpiewa "The Birth od The Blues" Franka Sinatry. Jakże ja się stęskniłam za Cincottim! Owszem wydał w 2012 roku płytę, ta jednak mnie nie porwała. Za to radością i ogromną przyjemnością, tuż po seansie, włączyłam jedną z jego wcześniejszych płyt "Peter Cincotti" z 2003 roku. Posłuchajcie kołyszącego "Sway"…
Dawno, dawno temu pijałam herbaty, które z marnych dostępnych na pustych półkach torebek mieszała moja mama. Jak przez mgłę pamiętam Assam, Ulung (hihi), Junnan, Madras i "mieszankę indyjską Jubileuszowa". Mama bawiła się w "kipera" (choć z pewnością nie uważała tego za zabawę) i mieszała trochę takiej, trochę innej, do tego ciut ususzonej skórki otartej z reglamentowanej pomarańczy, czasami jakieś przyprawy korzenne. Dwie kopiate łyżeczki wsypywało się do małego imbryczka i zaparzało "esencję". Dopiero ową piekielnie mocną, czarną esencję zalewało się wrzątkiem i piło taki napar w szklance w metalowym koszyczku. Nie lubiłam wówczas herbaty. Była mocna, bardzo gorzka (to długie, długie parzenie w imbryczku!), cierpka. Żeby jakoś przetrwać wlewałam do szklanki tylko ociupinkę "naparu", by herbata była jak najsłabsza, najmniej gorzka. I tak mi trochę do dziś pozostało. Nie lubię mocnej, długo parzonej herbaty, a wrażliwość na gorycz mam wyśrubowaną do najwyższego chyba poziomu.
Gdy nadeszły nowe, wspaniałe czasy, a w naszym świecie pojawiać się zaczęły herbaty jakościowe, było to dla mnie jak odkrycie nowej, aromatycznej fantastycznej planety! Białe, zielone, czarne, czerwone, ziołowe, owocowe - zakochałam się w herbacie i od tego czasu wsiąkłam. Nie zadowalają mnie jednak mieszanki z marketów, szkoda mi na nie zdrowia i życia. Życie jest zbyt krótkie by czytać mierne książki i pić marną herbatę! Zamiast tanich "szczurków" wolę wypić sok, kawę, albo… wodę z cytryną. Bo herbata musi, musi mieć smak!
W mojej zaczarowanej "herbacianej" szufladzie kuchennej, układam jak klejnoty puszki i pudełka z ukochanymi, najlepszej jakości herbatami. Dziś będzie o Sirocco Tea - luksusowej, ekologicznej herbacie ze Szwajcarii. Nie, no jasne, że upraw krzewów herbacianych w Szwajcarii nie ma, herbaty pochodzą z różnych zakątków świata - z ekologicznych plantacji herbacianych w Chinach, Japonii, Indii, RPA, czy Sri Lanki. Zioła do mieszanek pochodzą z Południowej Afryki, alpejskich wzgórz Szwajcarii, z Maroka, czy Paragwaju.
Tylko niektóre z herbat Sirocco są dostępne jako sypkie, w puszkach. Wszystkie 23 smaki występują zaś w pięknych muślinowych torebkach, ręcznie szytych kordonkiem, w których produkcji nie ma mowy o metalowych zszywaczach, czy kleju. Torebki są duże, herbaty mają c dużo przestrzeni, mocno pęcznieją podczas parzenia. Kordonek, którym jest zszywana torebka i doszywana papierowa etykieta, jest pokryty ekoolejem, który zapobiega ściekaniu herbaty "po sznureczku". Szyk i elegancja.
Dla niezdecydowanych, ale też lubiących odkrywać nowe smaki, świetny jest Sirocco Grand Selection - zestaw 18 herbat Sirocco po 2 torebki każdego smaku (black chai, ginger lemon dream, japanese sencha, jasmine dragon pearls, yellow whish, jade oolong, white silver needle, white peach, rooibos tangerine, imperial gold, gentle blue, ceylon sunrise, purple breeze, camomille orange blossoms, red kiss, piz palu, maroccan mint, verbena).
Z czarnych herbat zachwyciła mnie przede wszystkim Black Chai - czarna herbata z przyprawami - kardamonem, pieprzem, goździkami. Mocna, pieprzna, bardzo bardzo aromatyczna. Najlepiej smakuje z odrobiną gorącego, spienionego mleka, nie słodze jej ani jednym kryształkiem, jest pyszna! Rozpali każdy zimowy, czy jesienny wieczór, ale też rozgrzeje w chłodne wiosenne popołudnie.
Świetna jest także Black Vanilla, która dzięki wanilii ma naturalną słodycz, taką łagodną, otulającą. Cudny jest Gentle Blue - fajny, aromatyczny Earl Grey, a miłośnicy herbat bezkofeinowych mogą sięgnąć po Ceylon Decaf.
Kolekcja białych i zielonych herbat Sirocco jest zachwycająca! Od rewelacyjnych perełek Jasmine Dragon Pearls - zielonej herbaty oszałamiającej aromatem jaśminu, przez Yellow Whish - pyszną zieloną herbatę z kawałkami mango i płatkami nagietka, White Peach - białą herbatę z aromatem brzoskwini, aż po bardzo delikatną, zieloną Japanese Sencha.
Szalenie interesujące są mieszanki ziołowe Sirocco - absolutnie, bezapelacyjnie zakochałam się w Rooibos Tangerine - fantastycznym, owocowym naparze z afrykańskiego czerwonokrzewu, który wzbogacony został hibiskusem, nutą mandarynki i płatkami nagietka. Aromatyczny, okrągły, pełen w smaku napar, budzi w kobiecie najjaśniejsze refleksy, absolutna poezja!
Świetna jest też marokańska mięta Nana. Maroccan Mint zachwyca intensywnością, rześkością, aromatem mięty listków mięty otulonych poranną rosą. Przyzwyczajona do "mięty" aptecznej jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo smakował mi Ginger Lemon Dream - mieszanka imbiru, trawy cytrynowej, melisy, korzenia lukrecji i mięty. Ten napar fantastycznie rozgrzewa i świetnie sprawdza się zimą lub jako chłodny napój na lodzie dla orzeźwienia latem. Absolutnie zaskoczył mnie Camomille Orange - bardzo delikatny, świetlisty rumianek z płatkami kwiatów pomarańczowych i kawałkami pomarańczy, cudny! Bardzo przyjemna w smaku i swej łagodności jest także paragwajska Verbena.
Druga moja wielka miłość w kolekcji ziołowych naparów, to Piz Palu - zachwycająca mieszanka ziół, które mają tak kompletny, pełny smak, że aż się zastanawiałam co przeważa, co daje tę nutę spokoju, rześkości, łagodności. Piz Palu jest mieszanką ekologicznych ziół z alpejskich wzgórz. W składzie pokrzywa, dzika róża, melisa cytrynowa, mięta pieprzowa, jabłko, kwiat lipy, mięta jabłkowa, kwiat bławatka, czerwona koniczyna, kwiat nagietka. Mogłabym ją pić bez ustanku!
Jak Wam się podoba moja opowieść o Sirocco Tea? Na jaką macie samo ochotę? Bo oprócz herbat, które otrzymałam do wypróbowania na własne potrzeby, mam też dla czytelniczek bloga herbaty, które możecie sobie same wybrać z oferty Sirocco Tea w Polsce. To co, pobawimy się w konkurs?
Gdy nadeszły nowe, wspaniałe czasy, a w naszym świecie pojawiać się zaczęły herbaty jakościowe, było to dla mnie jak odkrycie nowej, aromatycznej fantastycznej planety! Białe, zielone, czarne, czerwone, ziołowe, owocowe - zakochałam się w herbacie i od tego czasu wsiąkłam. Nie zadowalają mnie jednak mieszanki z marketów, szkoda mi na nie zdrowia i życia. Życie jest zbyt krótkie by czytać mierne książki i pić marną herbatę! Zamiast tanich "szczurków" wolę wypić sok, kawę, albo… wodę z cytryną. Bo herbata musi, musi mieć smak!
W mojej zaczarowanej "herbacianej" szufladzie kuchennej, układam jak klejnoty puszki i pudełka z ukochanymi, najlepszej jakości herbatami. Dziś będzie o Sirocco Tea - luksusowej, ekologicznej herbacie ze Szwajcarii. Nie, no jasne, że upraw krzewów herbacianych w Szwajcarii nie ma, herbaty pochodzą z różnych zakątków świata - z ekologicznych plantacji herbacianych w Chinach, Japonii, Indii, RPA, czy Sri Lanki. Zioła do mieszanek pochodzą z Południowej Afryki, alpejskich wzgórz Szwajcarii, z Maroka, czy Paragwaju.
Tylko niektóre z herbat Sirocco są dostępne jako sypkie, w puszkach. Wszystkie 23 smaki występują zaś w pięknych muślinowych torebkach, ręcznie szytych kordonkiem, w których produkcji nie ma mowy o metalowych zszywaczach, czy kleju. Torebki są duże, herbaty mają c dużo przestrzeni, mocno pęcznieją podczas parzenia. Kordonek, którym jest zszywana torebka i doszywana papierowa etykieta, jest pokryty ekoolejem, który zapobiega ściekaniu herbaty "po sznureczku". Szyk i elegancja.
Dla niezdecydowanych, ale też lubiących odkrywać nowe smaki, świetny jest Sirocco Grand Selection - zestaw 18 herbat Sirocco po 2 torebki każdego smaku (black chai, ginger lemon dream, japanese sencha, jasmine dragon pearls, yellow whish, jade oolong, white silver needle, white peach, rooibos tangerine, imperial gold, gentle blue, ceylon sunrise, purple breeze, camomille orange blossoms, red kiss, piz palu, maroccan mint, verbena).
fantastyczna, niezwykle aromatyczna Jasmine Dragon Pearls zielona herbata pachnąca jaśminem, zwinięta w "perełki", świetna! |
Świetna jest także Black Vanilla, która dzięki wanilii ma naturalną słodycz, taką łagodną, otulającą. Cudny jest Gentle Blue - fajny, aromatyczny Earl Grey, a miłośnicy herbat bezkofeinowych mogą sięgnąć po Ceylon Decaf.
Szalenie interesujące są mieszanki ziołowe Sirocco - absolutnie, bezapelacyjnie zakochałam się w Rooibos Tangerine - fantastycznym, owocowym naparze z afrykańskiego czerwonokrzewu, który wzbogacony został hibiskusem, nutą mandarynki i płatkami nagietka. Aromatyczny, okrągły, pełen w smaku napar, budzi w kobiecie najjaśniejsze refleksy, absolutna poezja!
Świetna jest też marokańska mięta Nana. Maroccan Mint zachwyca intensywnością, rześkością, aromatem mięty listków mięty otulonych poranną rosą. Przyzwyczajona do "mięty" aptecznej jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo smakował mi Ginger Lemon Dream - mieszanka imbiru, trawy cytrynowej, melisy, korzenia lukrecji i mięty. Ten napar fantastycznie rozgrzewa i świetnie sprawdza się zimą lub jako chłodny napój na lodzie dla orzeźwienia latem. Absolutnie zaskoczył mnie Camomille Orange - bardzo delikatny, świetlisty rumianek z płatkami kwiatów pomarańczowych i kawałkami pomarańczy, cudny! Bardzo przyjemna w smaku i swej łagodności jest także paragwajska Verbena.
Druga moja wielka miłość w kolekcji ziołowych naparów, to Piz Palu - zachwycająca mieszanka ziół, które mają tak kompletny, pełny smak, że aż się zastanawiałam co przeważa, co daje tę nutę spokoju, rześkości, łagodności. Piz Palu jest mieszanką ekologicznych ziół z alpejskich wzgórz. W składzie pokrzywa, dzika róża, melisa cytrynowa, mięta pieprzowa, jabłko, kwiat lipy, mięta jabłkowa, kwiat bławatka, czerwona koniczyna, kwiat nagietka. Mogłabym ją pić bez ustanku!
Jak Wam się podoba moja opowieść o Sirocco Tea? Na jaką macie samo ochotę? Bo oprócz herbat, które otrzymałam do wypróbowania na własne potrzeby, mam też dla czytelniczek bloga herbaty, które możecie sobie same wybrać z oferty Sirocco Tea w Polsce. To co, pobawimy się w konkurs?
Kobiecy konkurs z Sirocco Tea
Kilka dni temu byłam na spotkaniu w Pijalni Czekolady Wedel na Krakowskim Przedmieściu 45 w Warszawie. Kameralne, miłe miejsce na Trakcie Królewskim, idealne na randki, no ale ja nie o tym. Otóż na owym spotkaniu, pod okiem pani Eweliny, specjalistki od deserów robiłyśmy warstwowy deser jogurtowy. Pani Ewelina przedstawiła nam się jako etatowa… Deserantka. Ta cudowna nazwa stanowiska, czy może zawodu dała mi pomysł na konkurs, w którym możecie wygrać samodzielnie wybrane herbaty Sirocco. Bo gdyby tak kobiety miały niesamowite zawody, pięknie nazywające się stanowiska? Deserantka od rzeźbienia deserów, Obcaśniczka klejąca obcasy u Laboutina, Kandyzerka specjalizująca się z kandyzowaniu owoców, Kokoszka - mistrzyni wyplatania koszy z trawy kokosowej, Smakoszka - specjalistka od smakowania potraw w pałacu prezydenckim Franka Underwooda, Figurantka… eee może już przestanę, co? bo ja tak mogę bez końca, no ale to w końcu zabawa dla Was. Jaki zawód wymarzyłybyście dla siebie?
Jak wziąć udział w konkursie? KONKURS zakończony
- Wymyśl niezwykły zawód/stanowisko dla siebie (panowie wymyślają dla znajomej kobiety). Nazwa zawodu absolutnie musi mieć kobiecą końcówkę - baw się, kombinuj, bądź twórcza/-y! Podpowiedź - może to być też dawny, zapomniany zawód, o którym przypomnisz lub nadasz mu zupełnie nowe znaczenie
- Wybierz dwa dowolne produkty ze sklepu Sirocco Tea, na które masz największa ochotę (lub podarujesz ukochanej kobiecie).
- Napisz swoje zgłoszenie w komentarzu poniżej. Na przykład "… (tu wpisujesz wymyśloną przez siebie nazwę zawodu), zajmuję się… (tu piszesz opis zawodu/stanowiska). Wybieram ze sklepu Sirocco: … (tu wpisujesz nazwy dwóch wybranych ze sklepu herbat/produktów)…".. Możesz napisać co chcesz, ale zawrzyj swoje zgłoszenie w max 5 zdaniach.
- Treść komentarza wraz z nickiem pod jakim został opublikowany oraz danymi teleadresowym (imię, nazwisko, adres, kod pocztowy, telefon) wyślij koniecznie mailem na adres konkurs/maupa/ChilliBite/kropka/pl
Nagrody w konkursie funduje importer Sirocco Tea.
Trzy osoby, autorzy najciekawszych zgłoszeń otrzymają po dwa wybrane przez siebie (i opisane w zgłoszeniu) produkty z oferty sklepu Sirocco Tea. Wybierać można z całej oferty herbat, czyli - puszek herbaty sypkiej, pudełek zawierających po 20 torebek wybranej herbaty wraz z zestawem Grand Selection (18x2 saszetki).
Konkurs trwa od 9 marca do 15 marca do godz 23:59
Można przesyłać nieskończoną ilość zgłoszeń, ale każde jako osobny komentarz pod postem ( mail z propozycjami może być jeden, zbiorczy)
Można przesyłać nieskończoną ilość zgłoszeń, ale każde jako osobny komentarz pod postem ( mail z propozycjami może być jeden, zbiorczy)
Nagrody będą wysyłane wyłącznie na adresy w Polsce przez importera Sirocco Tea
Zwycięzców wybieram ja - liczę na zabawne, radosne, pełne kobiecości nazwy zawodów :)
Zwycięzców ogłoszę we wtorek 17 marca na końcu niniejszego posta.
ZWYCIĘZCY
Dziękuję za cierpliwość w oczekiwaniu na wyniki konkursu. Mam nadzieję Dziewczyny, że dobrze się bawiłyście. Z uśmiechem czytałam Wasze propozycje, wszystkie były bardzo pozytywne i inspirujące. Ileż piękna mogą w sobie mieć kobiety, prawda? Ale zwyciężyć mogły tylko trzy osoby. Nagrody zatem wędrują do:
DETALISTKI
KALMIARKI
ŚMIECHOTWÓRKI
Serdecznie gratuluję i mam nadzieję, że pełne smaku i szlachetnych detali herbaty Sirocco wprowadzą Was w pełen łagodności supercalm nastrój i natchną energią do zarażania śmiechem innych!
________________
konkurs zrealizowany przy współpracy z Sirocco Tea Polska
DETALISTKI
KALMIARKI
ŚMIECHOTWÓRKI
Serdecznie gratuluję i mam nadzieję, że pełne smaku i szlachetnych detali herbaty Sirocco wprowadzą Was w pełen łagodności supercalm nastrój i natchną energią do zarażania śmiechem innych!
________________
konkurs zrealizowany przy współpracy z Sirocco Tea Polska
Czytaczka zajmuje się czytaniem książek dzieciom, partnerowi, sobie, kotom, babciom, sąsiadom. Może też być zawodową czytaczką wynajmowaną, która czytuje starszym osobom mieszkającym w domu spokojnej starości albo w leżącym w szpitalach. Także dzieciom przewlekle chorym przebywającym miesiącami na oddziałach dziecięcych. Wybiera: Japanese Sencha i Black chai.
OdpowiedzUsuńWrzucam jeszcze raz, bo nie wiem, czy się wysłał czy nie:) Najwyżej go skaskujesz:)
Mamantka zajmuje się byciem mamą na etacie 24godzinnym. Jest mamą dzieci swoich, niby mamą dzieci cudzych, kocha je wszystkie, i wspomaga, i opiekuje się jak tylko może. Przy okazji pierze, gotuje, odrabia lekcje ale i ma czasu chwile dla siebie by się rozwijać, czyta więc i działa twórcza z dziećmi oczywiście u boku. Mamantka wybiera GENTLE BLUE i PURPLE BREEZE.
OdpowiedzUsuńOczywiście wybiera herbaty w formie sypanej :)
UsuńFilcowniczka to kobitka, która zajmuje sie filcowaniem zamierzonym i niezamierzonym. Filcuje na sucho i mokro by wyżyć się twórczo, z wełny z merynosa i polskiej owieczki, barwne torby, wzorzyste etui ale i ciepłe berety.
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach filcuje niestety lub stety wcale nie za duże wełniane swetry, przypadkowo wkładając je do zbyt ciepłej wody, tym samym z pokolenia tych dużych przechodzą one na pokolenie tych mniejszych. Wybiera ona: GENTLE BLUE i PURPLE BREEZE.
Domoogarniaczka. Kobieta, która zajmuje się pracami domowymi, takimi jak pranie, gotowanie czy sprzątanie, ale przede wszystkim tworzy w domu ciepłą atmosferę, dba o bliskich, zawsze ma czas na wysłychanie ich, przytulenie i pocieszenie. A skoro dba o wszystkich domownikow, to o sobie też nie zapomina. Bez domoogarniaczki dom to tylko miejsce, tak jak na przyklad hotel. Wybieram Yellow Wish i Piz Palau
OdpowiedzUsuńBeato, przypominam, że zgłoszenie należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńBajaderka lub też bajczarka - zajmuję się bajaniem. Opowiadam bajki i inne historie, niektóre z nich też zapisuję, żeby nie uleciały i mogły cieszyć też tych, którzy są daleko. Bez bajania przy aromatycznej herbacie długie zimowe wieczory zupełnie straciłyby smak... A opowieści chętnie snułabym przy kubku Yellow Wish albo Rooibos Tangerine.
OdpowiedzUsuńJoanna, , przypominam, że zgłoszenie należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńWróżgitka - jasnowidzi i przepowiada tylko dobre zdarzenia.
OdpowiedzUsuńProszę o niespodziankę, lubię różności :) Wszystkie są tak sugestywnie opisane, że nie chcę wybierać.
Ilona, przypominam, że wszystkie zgłoszenia (hurtem) należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńInterprynentka - interpretatorka i znawczyni poezji, ale taka z pazurem, a nie miła tylko dlatego, że „Słowacki wielkim poetą był!". Proszę o niespodziankę, lubię różności, wszystkie są tak sugestywnie opisane, że nie śmiem wybierać.
OdpowiedzUsuńSzansonistka - bardzo przyjemny zawód, na miarę czasów. Kobieta śledząca trendy; wspierająca ciekawe, rokujące startupy; może mecenaska sztuki? Proszę o niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńWokowniczka - mistrzyni woka i patelni, amazonka wśród szefów kuchni ;)
OdpowiedzUsuńProszę o niespodziankę :)
Filokratka - projektuje modę i dekoracje w... kratkę: małą, dużą, szkocką itp.
OdpowiedzUsuńProszę o niespodziankę.
OdpowiedzUsuńChocollateeterka - kobieta kochająca czekoladę. Prawdziwa, deserowa, gorzka, mleczna, biała czy na gorąco..każda zwiększa ilość endorfin - hormonów szczęścia w organiźmie każdej z nas. Wiadomo jest iż czekolada świadczy o osobowości człowieka dlatego zadaniem chocollateeterki jest szukanie idealnego smaku dla każdego człowieka ale nie tylko w postaci tradycyjnej tabliczki czy czekoladowych pralin.
Ciasta, ciasteczka, torty to również nie koniec pomysłów chocollateeterki.
Chocollateeterka jak każda kobieta uwielbia dbać o własnego ciało dlatego szuka pomysłów na wykorzystanie cudownego działania czekolady również w tej dziedzinie i poleca wszystkim kobietom.
Kakaowiec działa nawilżająco, ujędrniająco, wyszczuplająco, antycellulitowo i niezwykle relaksująco więc poraz kolejny ideał :-)
Chocollateeterka kocha czekoladę ale herbatę równie mocno ;-)
Wybieram ze sklepu Sirocco :. .hmy. ....jestem pesymistka jeśli chodzi o wszelkie konkursy pewno dlatego, że nigdy nic nie wygrałam ale widząc nagrodę w tym konkursie bez wahania opisałam swoją miłość do czekolady.
Czy ja dobrze przeczytałam, że w razie wygranej można wybrać pudełko wraz z zestawem herbat czy mnie oczy mylą? Moje marzenie niestety niespełnione z wiadomych względów.:-(
Jeśli tak to ja " walczę " o pudełko z saszetkami ;-)
Każda z nas ma jakiś talent, jakieś hobby któremu uwielbia poświęcać wolne chwile.
OdpowiedzUsuńBędąc małą dziewczynką dorosła teraz kobieta uwielbiała plastelinę z której powstawały przeróżne postacie z ówczesnych bajek.Z czasem odkryła ciasto solne i aniołki zawładneły jej światem.
W kolejnych latach kiedy ta niemała już dziewczynka została mamą i pojawiły się prośby o wymarzone torty kobieta odkryła marcepan i tak powstała marcepanowa snycerka.
OdpowiedzUsuńPodczas komentowania wątku o perfumach na fb mnie olśniło - ja jestem Detalistką! Detalistka we wszystkim znajduje szczegóły, takie, które jej nie pasują i wtedy usilnie będzie dążyć, żeby te szczegóły poprawić, czasem rezygnuje z danej rzeczy tylko dlatego, że zauważyła jeden mały szczegół, który jej zdaniem psuje całość. Często też znajduje szczegół, który pasuje idealnie i któremu pozwala rozwinąć się w całej jego doskonałości. Zawód detalistki jest bardzo trudny, wymaga wielu wyrzeczeń, często trzeba odpuścić szczegółom, które ni jak nie chcą się podporządkować. Czasem nawet okazuje się, że to właśnie te detale czynią rzecz wyjątkową. I jak tu żyć? :)
Poproszę o zestaw Grand Selection, z chęcią zagłębię się w szczegóły każdej herbaty zanim wybiorę tę dla siebie.
Kathleene - gratuluję wygranej :)
UsuńMarzę o tym by zostać Sprężarką:) - osobą która wynalazła sposób na to jak w 24 godzinach zmieścić pracę zawodową, opiekę nad dziećmi i domem, wszystkie swoje liczne hobby (m.in. przeczytanie wszystkich zaplanowanych książek, wypróbowanie wszystkich przepisów czekających w kolejce, robienie na drutach i szydełku, haftowanie, itp, itd.), no i oczywiście wieczory przy herbatce z mężem. Kolejne projekty dotyczyłyby dalszego ścieśniania i sprężania się - jak zmieścić 20 kartonów włóczki w szafie (wraz z ubraniami), jak ułożyć 9000 puzzli na podłodze w dużym pokoju, jak wydziergać prezenty dla całej rodziny na Święta i inne. Chętnie prowadziłabym też szkolenia ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o herbatę, to zdecydowanie Grand Selection - strasznie ciężko się zdecydować który smak wybrać. A gdybym mogła wybrać i drugą, to zdecydowanie Yellow Wish - dla siostry, która uwielbia mango.
Kurcze, z puzlami mam ten sam problem :-P O ksiazkach nie wspominam, bo ja z tych co zapytani czy czasem za duza ksiazek nie kupuja odpowiadam, ze nie rozumiem pytania. Tez chce byc sprezarka!:-)
UsuńJust-in, przypominam, że zgłoszenie należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
Usuńbezowarka - z entuzjazmem bije pianę w małej paryskiej manufakturze makaroników w towarzystwie roztańczonej Pavlovej. chętnie popiłaby białe pyszności Ginger Lemon Dream i Piz Palu sypanymi prosto z puszki...
OdpowiedzUsuńSzafistka, znawczyni szafy. jej zawartości oraz Twojej figury. Inaczej mówiąc osoba, która bez wahania i o 12.00 w nocy odpowie Ci na pytanie "w co mam się ubrać?".
OdpowiedzUsuńi jeszcze herbaty - oczywiście zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńWybieram GENTLE BLUE Herbata czarna Earl Grey w pięknej błękitnej puszce dla mojej Mamy) oraz ROOIBOS TANGERINE Herbata ziołowa, bo skoro zachęcasz to znaczy, że warto :)
Kanapiarka - matka przygotowująca kanapki dla całej rodziny niczym dla wojska pełnego głodnych mężczyzn.
OdpowiedzUsuńWybieram Jasmine Dragon Pearls i Yellow Whish.
Chlebmistrzyni - piekąca złociste bochenki na drożdżach i na zakwasie, pszenne, żytnie, orkiszowe, z rodzynkami, z oliwkami, z czym dusza zapragnie. Wybieram Yellow Wish i Rooibos Tangerine.
OdpowiedzUsuńPo kalmiarkę warto zadzwonić, kiedy wszystko wali się nam na głowę, kiedy z deszczu wpadamy pod rynnę i pada tak mocno, że przeżyć można tylko ze skrzelami. Kalmiarka profesjonalnie uspokaja, dostarcza zdrowego dystansu, przypomina, że idealność jest nudna i daje praktyczne rady. To taka dobra teściowe, do której można zwrócić się po pomoc i nigdy się tego nie żałuje!
OdpowiedzUsuńWybieram ze sklepu Sirocco: puszki ROOIBOS TANGERINE i BLACK CHAI.
CalmWhite - gratuluję wygranej :)
UsuńAlbo - pijalniczka - kobieta pijąca z rozkoszą herbatę, oczywiście tą najlepszą, czyli Sirocco Te :) Wybieram ponownie, dając sobie większe szanse - Yellow Wish oraz Green Tropic.
OdpowiedzUsuńAnno, przypominam, że zgłoszenie należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńRymarka - kobieta, która próbując naśladować wieszcza, trzynstozgłoskowcem stara się połączyć pracę zawodowa z życiem rodzinnym i choć paroma minutami dziennie tylko dla siebie :) Choć wiersz nie zawsze dorównuje mistrzowi, co dzień stara się by było lepiej :) [Rymarka od rymarz ;) - oby wieszcz się nie oburzył ;)]
OdpowiedzUsuńWybór:puszka Jasmine dragon pearls oraz puszka Res kiss
Justyno, przypominam, że zgłoszenie należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńŚmiechotwórka - kobieta, która potrafi wywołać uśmiech na twarzy, intuicja podpowiada jej, czego w danej chwili potrzebuje druga osoba, może być to: rozmowa, filiżanka aromatycznej kawy, delikatny uśmiech dla przechodnia na ulicy czy po prostu miłe słowo.
OdpowiedzUsuńŚmiechotwórka i jej zdolność do poprawy humoru ( nawet zagorzałemu maruderowi i pesymiście) byłaby z pewnością zawodem dobrze opłacanym;)
p.s. oczywiście dla śmiechotwórki praca byłaby czystą przyjemnością, bo dobra karma zawsze wraca.
Mój wybór: zestaw herbat Grand Selection i Piz Palu w puszce
Olu - gratuluję wygranej :)
UsuńLodoszka- smakoszka lodów, całymi
OdpowiedzUsuńdniami wyrabia domowe lody, fiołkowe, różane, lawendowe, porzeczkowe, rabarbarowe a także te bardziej tradycyjne - czekoladowe i waniliowe.
Z chęcią spróbuję ukręcić domowe lody z herbatą Blach Chai i Gentle Blue.
Kathleene, , przypominam, że zgłoszenia (hurtem) należy także wysłać mailem wraz z danymi teleadresowymi.
UsuńCytruserka - kocha cytrusy, ściera z nich skórkę, wyciska soki, robi cytrusowe curdy z pomarańczy, grejpfrutów, klementynek, limonek a teraz także z cudnych cytryn meyera
OdpowiedzUsuńPoproszę cytrusowe Rooibos Tangerine i Imperial Gold.
Carcassonniczka - mistrzyni pól, dróg, katedr i klasztorów, zagarniaczka wszystkich miast, najlepsza w swoim fachu i niepokonana, kiedy podróżuje, w ręcznie zrobionym ze starych spodni worku, zabiera ze sobą wszystkie kafelki by pokonywać kolejnych nieszczęśników, na darmo próbujących swoich sił w walce.
OdpowiedzUsuńPoproszę zestaw Grand Selection.
Mikroflorystka - mikrobiolożka, zajmująca się mikroflorą, bakteriami, a są takie bakterie, które pachną jaśminem (jak herbata JASMINE DRAGON PEARLS), a w dodatku pięknie fluoryzują :) Wybieram GRAND SELECTION i YELLOW WISH :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Miodownica. Miodownica to taka postać, kobieta, która zajmuje się pszczołami, ale w sensie zupełnie innym niż pszczelarz, ona nie kradnie im miodu, ale pomaga żyć w dobrej formie, myje pszczołom brzuszki, naprawia ule. Ponadto z nadmiaru miodu piecze miodowniki, pyszne ciasta, które najlepsze są mniej więcej miesiąc po upieczeniu. Polecam, jeśli nie próbowałaś. A z herbat wybieram Yellow Wish, bo przecież mango się świetnie komponuje z zieloną herbatą oraz Piz Palu, bo trudno jest znaleźć dobrą mieszankę ziołową:)
OdpowiedzUsuńTramwajarka - właśnie taki zawód chciałam wykonywać "kiedy będę duża" jak miałam lat pięć. Siedzieć w tramwaju, słuchać jak skrzypi na zakrętach, dzwonić prawdziwym dzwonkiem i kasować bilety. Nie musi być koniecznie w Lizbonie choć tam tramwajarka to jest ktoś (bo okiełznać to drewniane cudo z końca XIX w. to nie lada sztuka) bo i w Poznaniu, Warszawie czy Wrocławiu widoki mamy niezgorsze.
OdpowiedzUsuńKaja
Kaju, dziękuję za zgłoszenie, proszę pamiętać, że aby było ono brane pod uwagę musi zawierać wybrane jako nagroda dwie herbaty z oferty Sirocco + być wysłane wraz z danymi teleadresowymi mailem.
UsuńHerbaty wybrałam (post poniżej) a dane przesłałam mailem [mam nadzieję, że doszły]
UsuńKaja
A ze sklepu wybrałabym Grand Selection by w końcu znaleźć swoją ulubioną herbatę.
OdpowiedzUsuńKaja
Aparantka- kobieta zajmująca się fotografowaniem dzieci, męża, potraw i wszystkiego czego się tylko da. Robi najpiękniejsze zdjęcia na świecie.
OdpowiedzUsuńWybieram zestaw Sicrocco Grand Selection i Gentle Blue oczywiście sypaną.
Pozdrawiam
Pościelanka - wylegująca się całymi dniami w ciepłym łóżku, pilnuje aby
OdpowiedzUsuńpościel zawsze była świeża i pachnąca, dobiera ją odpowiednio pod względem koloru, materiału lub nastroju.
White Silver Needle i White Peach brzmią bardzo świeżo.
Pierożarka- kobieta która robi najlepsze ciasto na pierogi z wszystkimi rodzajami farszu, od ruskich do ekskluzywnych z kawiorem. Wybieram Sicrocco Grand Selection i White Peach sypaną.
OdpowiedzUsuńKapkejkerka - mistrzyni wypieku i dekoracji cupkake'ów i muffinów. W wolnym czasie uwielbia eksperymenty na coraz to nowszych składnikach, łamie przepisy i konwencje. W kręgu jej zainteresowań pozostaje fotografowanie powołanych do życia cudeniek w misternie obmyślonych stylizacjach. Gdybym nie była tym kim jestem, z pewnością byłabym kapkejkerką.
OdpowiedzUsuńMarzeniem kapkejkerki jest upieczenie kapkejków na bazie herbaty Ginger Lemon Dream lub Gentle Blue.
Sękaczerka - mistrzyni wyrobu sękaczy. Mniej doskonałą formą zawodu jest sękaczystka - wypiekająca sękacze i absolutnie nieprofesjonalnie zjadająca je w oka mgnieniu ;-)
OdpowiedzUsuńSękaczerka i sękaczystka poproszą o herbatę Ginger Lemon Dream lub Gentle Blue.
Pierniczarka długodojrzewająca - połączenie zawodu i obsesji kobiety, której życiowym sensem i największą pasją jest misterium wypieku staropolskiego piernika długodojrzewającego. Zawód charakteryzujący się uciążliwymi efektami ubocznymi, które w cudowny sposób ustępują w okresie jesienno-zimowym kiedy to piernik długo dojrzewający staje się wielce pożądanym towarzyszem chłodnych wieczorów.
OdpowiedzUsuńPierniczarka lubi herbatę herbatę Ginger Lemon Dream lub Gentle Blue.
A może warto przypomnieć o OCHMISTRZYNI ;) Wg Słownika Języka Polskiego w dawnej Polsce: kobieta mająca nadzór nad żeńską służbą na dworze królewskim lub magnackim; też: kobieta zarządzająca gospodarstwem w dużym majątku. A słownik synonimów podpowiada takie słowa zastępcze: klucznica, szafarka, gospodyni :)
OdpowiedzUsuńChyba większą frajdę sprawiło mi szukanie starych "zawodów" niż wymyślanie nowych ;)
Wybieram GINGER LEMON DREAM i GRAND SELECTION
WSŁUCHIWATKA...wsłuchuje się w innych, odczytuje szeptane potrzeby najbliższych, czasem nieme, niewypowiedziane...
OdpowiedzUsuńWsłuchuje się w szumy, śpiewy i zaśpiewy, pokrzykiwania i prośby, wysłuchuje słów potoków.
Czasem nie ma wstydu by wsłuchać się w siebie, swe ciało i duszę, w ich tęskne nawoływania.
Słuchanie sprawia, że wie po co żyje.
Chętnie popije Piz Palu lub Rooibos Tangerine bo dobrze rozwija uszy :)
PTASZNICZKA- realizująca swoją pasję w codziennym obcowaniu z ptakami. A polega to na nieustannej obserwacji ( czytaj podglądaniu przez okno) ptaków w jej ogrodzie, na stawianiu karmników i jednocześnie nasypywaniu tam ziarenek, na budowaniu i stawianiu w ogrodzie domków i budek lęgowych dla tychże ptaków. No i ważne zadanie które ma do wykonywania ptaszniczka to gotowość niesienia pomocy swoim ptaszkom w razie zagrożenia ,które może nadejść ze strony jakiegoś drapieżnika -to niczym błyskawica wyskakuje z domu i przegania intruza.
OdpowiedzUsuńPtaszniczka napiłaby się JASMINE DRAGON PEARLS oraz GRAND SELECTION.
KOORDYNATORKA DOMOWA- to osoba o różnych twarzach: żona mężowi, matka dzieciom, córka rodzicom. Jej życie płynie i jest w nieustannym ruchu niczym wskazówka na tarczy zegara, co chwilę jest w innym położeniu. I tak Koordynatorka domowa działa raz jako kucharka dbając aby domownicy nie byli głodni, drugim zaś razem ogarnia przestrzeń domową dbając o porządek, innym razem swoją uwagę kieruje na potrzeby swoich dzieci, a jednocześnie sama będąc dzieckiem też służy pomocą swoim rodzicom. Koordynatorka niczym lwica dba o domowe ognisko ,oprócz obowiązków znajduje czas na chwile przyjemne , np.miłe spędzanie wolnych chwil domowników poprzez np.organizowanie rozgrywek w gry planszowe, wspólne spacery, oglądanie filmów itp.
OdpowiedzUsuńKoordynatorka nieustannie w swojej głowie snuje plany na następny dzień, miesiąc , rok.
Wybieram: RED KISS( w puszcze lub saszetki) oraz JAPANESE SENCHA.
Torfolożka - kobieta badająca torfowiska, wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza który się tam znajduje, od cudownych i nie spotykanych gdzie indziej roślin a kończąc na zwierzętach.
OdpowiedzUsuńPo pracowitym dniu na bagnach, torfolożka napiłaby się Black Chai i Black Vanilia (w puszce)
Asia
Pozytywka - kobieta, która wszystkich wprawia w dobry nastrój, a jej zadaniem jest pozytywne nakręcanie innych. Masz zły humor, nie wiesz co zrobić? Ona natchnie cię do działania i przedstawi sprawę tak, że problem przestaje być problemem. Nie nachodzą jej ciemne chmury, wszystko widzi w jasnych barwach, no i ogólnie myśli pozytywnie, bo żyje pozytywnie. Kto by nie chciał zrobić czegoś takiego zawodowo? :-)
OdpowiedzUsuńNie może być inaczej - dla takiej kobiety tylko zielona Jasmine Dragon Pearls w przepięknej puszce, pasującej do ścian w kuchni :) lub Almond Oolong w torebeczkach.
Muza- inspiruje do tworzenia nowych rzeczy, smakowania życia i czerpania z niego zapachów, dźwięków i cudownych wspomnień...la la la la
OdpowiedzUsuńWybieram Black Chai i White Peach.
Sekserka zajmuje się określaniem płci drobiu głównie kurcząt. Ze sklepu wybieram Ceylon Sunrise i zestaw Grand Selection, agni1504
OdpowiedzUsuńChichopakowarka zajmuje się pakowaniem śmiechu. Ze sklepu wybieram: Ceylon Sunrise i zestaw Grand Selection, agni1504
OdpowiedzUsuńKtóra z dziewczyn wygrała? Szukam zwycięzców i nigdzie nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuń