coś więcej

Najlepsza zupa ogórkowa

Projekt "zupa na kolację" startuje u mnie od dziś. Powstał z potrzeby chwili, z zachwytów domowników nad zupami w czasie ferii, z tego błysku w oczach, gdy usłyszeli, że jest opcja "zupa codziennie na kolację". W krótkim acz konkretnym głosowaniu "co ma być pierwsze", dzieciarnia zakrzyknęła "ogórkooowaaaa"! A ja od razu musiałam ich przepraszać, że już tyle czasu jej nie gotowałam, naprawdę stęsknili się za ogórkową po chyba 3 latach. Wyobrażacie sobie nie ugotowc ogórkowej przez 3 lata! skandal.
Zupa ogórkowa na najlepszych na świecie dębowych ogórkach kiszonych własnej produkcji. Gęsta, treściwa, odpowiednio kwaśna, cudna po prostu. Gotujecie ze mną?


Mój nastolatek od kilku miesięcy niesamowicie rozwinął się z grą na gitarze. To wpływ fantastycznego nauczyciela, który go prowadzi od jesieni. Qrcze błysk w oku, palce na strunach o niemal każdej porze dnia i takie piękne, piękne dźwięki. Wyszukuję mu ciekawe perełki gitarowe do słuchania, dla inspiracji, fajnie tak. Posłuchajcie fantastycznego Raya LaMontagne w "Winter Birds", piękne…



Ogórkowa - kojąca, treściwa, domowa, z kawałkami mięsa to wspomnienie dzieciństwa. Pewnie też trochę bida-zupa, ale dla mnie zawsze była wielką ucztą. Nauczyłam się w dzieciństwie jeść treściwe, gęste zupy (żeby łyżka stała), bo czasem były jedynym posiłkiem. Nawet te skrawki mięsa, które były w zupie dawały poczucie najedzenia. Ogórkowa to naprawdę tania i prosta zupa - własne ogórki, raptem kilka podstawowych warzyw, przypraw, które każdy ma w kuchni i dosłownie kawałek mięsa, albo kości schabowej i śmietana. Taką zupę kocham miłością wielką, chociaż należy do tych ciut bardziej pracochłonnych polewek. Można oczywiście ugotować ją "na gwoździu", czyli w wersji bezmięsnej. Siekania i ścierania na tarce mniej więcej tyle samo. Smaku niewiele mniej, zatem jak kto woli.



Mama mnie uczyła, że "ziemniaki dębieją", jeśli są gotowane z ogórkami albo kiszoną kapustą u nas zatem zawsze ogórki gotowało się osobno niż wywar z ziemniakami. A potem w zupie ogórkowej te ogórki pod koniec myk, do gara, zarzucić śmietaną, doskrobać mięso i  gotowe. Wiecie co, jeśli już będziecie czytać ten post, to dajcie jakiś sygnał, czy takie proste, najzwyklejsze przepisy na blogu mają dla Was sens. Czasem mi głupio takie podstawy zamieszczać, ale z drugiej strony wiem, że moja kuchnia naturalna, kuchnia prawdziwa, której hołduję bez nich traciłaby sens. Ugotujecie ze mną ogórkową? To moja "kuchnia z samego serca domu"!

Najlepsza zupa ogórkowa

spory kawałek kości od schabu wieprzowego (lub schab z kością)
1/2 łyżeczki soli
kilkanaście ziaren pieprzu
kilka ziaren ziela angielskiego
liść laurowy

700g kiszonych ogórków (najlepsze będą domowe, z tego przepisu)
1 łyżka masła
100g marchwi
100g pietruszki
100g selera
kawałek białej części pora
300g ziemniaków typu A lub B
zacierki: 50g mąki, szczypta soki i kilka łyżek zimnej wody
2 łyżki natki pietruszki lub koperku
250g kwaśnej śmietany 18%

Do ok. 3,5 litrowego garnka włóż mięso lub kość od schabu, dodaj sól, pieprz, ziele, liść laurowy, wlej ok 3/4 garnka wody i wstaw do gotowania. Odszumuj, gdy na wierzchu pojawi się piana. Gotuj do miękkości mięsa, ok 20-30 minut.
Ogórki obierz ze skórki i zetrzyj na tarce o grubych oczkach, przełóż do rondla, dodaj 1/2 szklanki wody, łyżkę masła i duś na niewielkim ogniu ok 20 minut. Zetrzyj na tarce o grubych oczkach marchew, seler i pietruszkę. Ziemniaki obierz i pokrój w kostkę. Wymieszaj mąkę z solą i ciepłą wodą i zagnieć w palcach spójne, dość miękkie ciasto. Odrywaj opuszkami palców niewielkie kluseczki-zacierki i układaj na talerzyku.
Do odszumowanego i miękkiego mięsa dodaj pora, a także startą marchew, selera i pietruszkę. Gdy wywar ponownie zawrze dodaj pokrojone ziemniaki i gotuj ok 10 minut. Dodaj zacierki i gotuj kolejnych 5-6 minut do miękkości ziemniaków. Wyjmuj z garnka kość/mięso i pokrój mięso na drobne kawałki (jeśli gotujesz wywar na kości, po prostu odskrob kawałki mięsa od kości). Dodaj do garnka pokrojone mięso, ugotowane ogórki, posiekaną natkę, dopraw do smaku świeżo mielonym pieprzem. Pod koniec zarzuć zupę śmietaną i wymieszaj. Jeśli zupa będzie zbyt gęsta, można ją ciut rozrzedzić wrzątkiem. My lubimy "na gęsto".

12 komentarzy:

  1. Oczywiście, ze mają sens! W cudzych przepisach, nawet na te bardzo codzienne i zwykłe potrawy, zawsze znajduję inspirację, że można odrobinę inaczej, a przynajmniej spróbować. I tak czytając Twój blog zdecydowania zarzuciłam mój sposób robienia barszczu ukraińskiego i "kupiłam" Twój:) Poza tym często łapię się na tym, że potrafię ugotować skomplikowane dania a zwykły schabowy w moim wydaniu jest ledwie jadalny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Frou :) ja się właśnie na tym łapię często, że to "stare" , dawne, mamino-babcine, które zawsze było oczywiste, czasami najwięcej kłopotów sprawia… cieszę się, że barszcz ukraiński wpadł do Twojej kuchni i został :) a ten zabielany na gwoździu gotowałaś? bajka powiadam!
      http://www.chillibite.pl/2014/02/barszcz-zabielany-zupa-na-gwozdziu.html

      Usuń
    2. O! Dziękuje za podpowiedź! Spróbuje bo ja dotychczasowe barszcze to bardziej na bogato. A dziecko trochę kręci nosem, ze barszcz w przedszkolu lepszy. Moze to właśnie taki?:)))

      Usuń
  2. Proste przepisy tez są potrzebne szczególnie w takim wydaniu jak Twoje :)
    Ugotowałabym z Toba tylko ni jedna osoba prócz mnie n ie lubi w domu ogórkowej... to strasznie czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupy na kolację są u mnie przez całą zimę a ogórkowa króluje od lat, bo wolę zimą kiszonki, niż pędzone w szklarni ogórki czy pomidory brrr.

    Proste przepisy sa jak spotkanie z przyjaciólką- prosze o więcej
    W każdym polskim domu gotuje sie ogórkową, ale kazdy robi to jednak ciut inaczej, po swojemu, kazdy ma swój patent.

    Moja ogórkowa jest wegetarańska, ale jesli chcę by była bardziej treściwa, dodaje pokrojone w kostkę jajka. Na koniec zawsze dodaję sok z ogórków i kwasną smietanke, po czym juz nie zagotowuje, by nie zabic bakterii probiotycznych. Natomiast nigdy nie smakowały mi w ogórkowej ziemniaki- dzięki za pomysł, by gotowac ogórki osobno i w ogóle dzięki za blog:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś zamiast ziemniaków dodać np. czerwoną soczewicę? bardzo fajne połączenie, i soczewica pozwala uzyskać gęstą konsystencję.

      Usuń
    2. oooo moja droga, no jez żartów, aż tak liberalna to nie jestem ;)
      zupa z konserwowych ogórków u nas konserwatywna, babciowa, jak od lat - z ziemniakami i zacierkami.
      a z soczewicą też gotuję, ale "nowsze" rzeczy :)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
    3. Tez mi sie kłóci ogórkowa z soczewicą- lubię czyste polskie smaki lubię też zupełnie odjechana potrawy egzotyczne- ale nie w jednym zestawianiu:)
      PS. Dzis własnie robiłam zupe z soczewicy na mleku kokosowym.

      Usuń
  4. Nic tak nie dodaje chęci do działania jak świadomość, że ma się dla kogo działać :) a w moim wypadku nie jest to taki jakiś tam zwykły ktoś...to Ktoś przez K :) powiem jedno - Twoje przepisy, które przypominają mi moje dzieciństwo i babcine gotowanie, podawane z miłością i jedzone z miłością mojego życia, są tym co "tygryski lubią najbardziej". Dziękujemy za inspirację i przepyszne obiadki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepis prawi jak mój ;), choć o zacierkach nie słyszałam... I ja najczęściej na żeberku ogórkową gotuję. Z udziwnień to kiedyś dodałam łososia wędzonego na zimno - i też się zajadali. I dużo dużo koperku ;) pozdrawiam, cudne,czytelne przepisy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Panią za takie właśnie proste proste przepisy!!!!
    Nigdy nie byłam dobrą kucharką ani gospodynią domową, ale dzięki Pani przepisom moje dzieci jedzą smaczne domowe obiady a ja mam chęć je gotować.
    Nic tak nie motywuje do działania jak odnoszone sukcesy a ja właśnie dzięki temu, ze korzystam z Pani przepisów - szczególnie tych najprostszych - mam zawsze pyszne obiadki:) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jak najbardziej mają sens. Właśnie takich podstawowych podpisów nikt mnie nigdy nie nauczył. W Internecie przepisów mnóstwo, ale u Ciebie wiem, że zawsze będzie pysznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)