Planszówki, karcianki i gry towarzyskie unplugged to jedna z naszych ulubionych rozrywek nie tylko w bure jesienne wieczory. Zawsze na wakacje, czy kilkudniowe wyjazdy poza dom zabieramy zestaw gier. Świnki, rummikub, szachy, Abalone i obowiązkowe dwie talie kart do "tysiąca". Od kilku tygodni gramy rodzinnie w nową, niezwykle smakowitą karciankę "Na grzyby", która w cuglach zaczęła wygrywać w konkurencji "w co zagramy?", a do kolejnej partii jest czasem aż zbyt wielu chętnych.
Pewnego dnia, jakieś 10, czy 12 lat temu, zorientowaliśmy się, że lubiąc gry planszowe nie jesteśmy już "dziwni". Całkiem niespodziewanie, po prostu zaczęliśmy rozpoznawać w znajomych, sąsiadach i nowo poznawanych ludziach namiętnych graczy planszówek i karcianek. Oczywiście, że brydż, czy poker to zabawy dla dorosłych, ale ciąć do późnej nocy w Monopoly, Rummikub, czy Dobble w wieku 30+ i 40+ ? Jeśli jeszcze nie daliście się wciągnąć, czas najwyższy - planszówki to świetna intelektualna rozrywka, dużo zabawy i okazja do poznawania nowych przyjaciół.
Kiedyś planszówki kupowało się tylko w sklepach "z zabawkami" a jedyną podpowiedzią przy decyzji o kupnie była wcześniejsza znajomość gry lub krótki opis na dnie pudełka. Od kiedy zaczęły powstawać wyspecjalizowane sklepy internetowe dla graczy, gier kupujemy zdecydowanie częściej. Opisy i recenzje bardzo ułatwiają podjęcie decyzji o zakopie kolejnego pudełka, co z czasem skutkuje kupieniem nowego regału tylko na gry. Dobra planszówka to najczęstszy prezent urodzinowy dla kolegów i koleżanek naszych dzieci, a także obowiązkowy element na liście prezentów gwiazdkowych. Gracie?
Na grzyby / Fungi
Nasza najnowszą miłością jest szalenie smakowita gra karciana "Na grzyby", wydana przez Rebel.pl, skądinąd mój ulubiony sklep internetowy z planszówkami prowadzony przez prawdziwych pasjonatów.
Karcianka dla prawdziwych smakoszy - dużych i małych. Symbole na opakowaniu sugerują, że to gra od 10 lat, a to nieprawda - już 9 latek nieźle sobie z nią dają radę i jedynym "trudnym" momentem jest wczytanie się w instrukcję, jednak po pierwszej partii już samo leci i trudno się od niej oderwać.
Gra polega na zbieraniu układów kart-grzybów, a zadaniem gracza jest wysmażenie z zebranych w koszyku grzybów smakowitej potrawy. Duszone na maśle shitaake są smaczniejsze i wyżej punktowane niż opieńki, a bardzo rzadkie smardze jadalne okazują się wyjątkowym rarytasem, chociaż trudniej je zebrać.
Dla naszej 5-cio osobowej rodziny sporym minusem jest to, że gra jest dwuosobowa. Na szczęście jednak rozgrywka jest dość krótka, a gra dynamiczna, zatem przy stole gracze mogą się często zmieniać. Kończy się to tym, że gdy ja z córką zbieramy grzyby, synowie obok kulają kulki w Abalone, a mauż czeka na swoją kolejkę grzybowego pichcenia.
"Na grzyby" daje kilka ciekawych możliwości knucia i planowania swoich ruchów. Na stole rozkłada się 8 kart Lasu (łatwiejszych i trudniejszych do zebrania grzybów), gracz ma do dyspozycji trzy karty na ręku i patelnię do smażenia grzybów. W swojej turze może wykonać jedno z kilku działań:
1. wziąć 1 kartę z Lasu
2. wziąć wszystkie karty z Kompostowni (czasami doskonały ruch, by zgarnąć perełki)
3. usmażyć co najmniej 3 grzyby takiego samego rodzaju (tj. zagrać je na posiadanej patelni, tym samym pozbywając się kart z ręki)
4. sprzedać co najmniej 2 grzyby takiego samego rodzaju (walutą są karty-patyczki)
5. dołożyć na stół patelnię (kartę niezbędną do zdobywania punktów za smakowite potrawy)
Po wykonanym ruchy gracz musi pamiętać o dokończeniu tury, czyli zmianie układu kart Lasu i Kompostowni. Elementami, które pozwalają graczowi na lepsze planowanie działań są Koszyk (im więcej ich posiadasz, tym większy limit kart możesz mieć w ręku), Patyki (pozwalające na kupowanie i sprzedawanie grzybów), karty Nocy (grzyby zebrane nocą są bardziej wartościowe), a także przyprawy - Masło i Cydr. Można też trafić na Muchomora, który namiesza w Koszyku z grzybami, co tylko urozmaica grę i zwiększa poziom rywalizacji. Gracz musi podjąć decyzję co zbierać, jak szybko gotować i na ile ryzykować zostawiając karty w Lesie, czy Kompostowniku.
Gra trwa do momentu, gdy skończą się na stole karty Lasu. Jedna rozgrywka zajmuje ok 20 minut, chociaż wprawni gracze śmigają po lesie szybciej. "Na grzyby" to naprawdę radosna, pełna energii, wciągająca karcianka. Zasady są bardzo proste do przyswojenia, chociaż etap czytania instrukcji i rozgrywania próbnej tury wymagał sporego skupienia. Zaletą jest duża doza decyzyjności (zbieramy pospolite, ale mniej punktowane grzyby, czy rzadsze, ale wyżej notowane, którym na dodatek nie da się "dodać smaku" masłem, czy cydrem), brak przestojów i zbyt długiego myślenia, fajne, dynamiczne tempo gry. Bardzo doceniam także piękną grafikę i element edukacyjny - jakie grzyby są wyjątkowo smaczne, ale niezwykle rzadkie, a które są popularne i łatwe do zebrania. Wydawca zadbał również o precyzyjne opisy, które z grzybów uczestniczących w rozgrywce są w Polsce chronione (żagwica listkowata, smardz jadalny), a także informacje o ich walorach smakowych i rejonach występowania na świecie.
Niesamowite jest jak łatwo można się w grę wciągnąć i zostać prawdziwym ekspertem - mój średni nastolatek już w pierwszej partii zgarniał ponad 50 punktów, gdy my z córką po kilkunastu rozdaniach dochodziłyśmy do marnych 30-40. W drugiej trze syn wymiatał ponad 70 punktów i czułam jak oddala się w prędkością światła od zdolności zwykłych zbieraczy grzybów. No cóż, to ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu tylko potwierdziło, że jego grzybowe umiejętności są autentyczne - w prawdziwym lesie to on przynosi zazwyczaj pełen koszyk, gdy w moim wala się marnych kilka kapeluszy.
Co bym zmieniła? chciałabym grę zabierać w podróż i bardzo przydałoby się zgrabne plastikowe pudełko, które będzie z pewnością trwalsze niż tekturowe. Szkoda, że w grze nie może uczestniczyć 4-5 graczy - może jakieś rozszerzenia, dzięki którym byłoby to możliwe?
Na grzyby / Fungi
wydawnictwo: REBEL.pl
wiek graczy: od 10 lat, ale już 9 latek świetnie gra
rozgrywka: 15-30 minut
dla: 2 graczy
zawartość: średniej wielkości pudełko + 117 kart
cena: ok 39zł
…
"Na grzyby" wybrałam się dzięki uprzejmości REBEL.pl
Dziękuję za recenzję:)
OdpowiedzUsuńWpisałam grę na listę prezentów!
Uwielbiamy gry planszowe z przyjaciółmi. Polecam ALIAS oraz DIXIT. Baaardzo rozwojowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No cóż moi chłopcy jeszcze za mali, więc na razie pomykamy po Magicznym Labiryncie. Też fajne :)))
OdpowiedzUsuńCiekawa gra, mój synek jeszcze za mały na gry planszowe, ale już niedługo i on zacznie grać, a póki co ja z mężem gramy sobie w Scrabble ;)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam inne recenzje planszówek ;) bo zupełnie jestem nie w temacie od kilku lat, a trzeba się powoli zacząć orientować :)
skoro chętnie czytacie, to tym chętniej będę o nich pisać :) Timeline - pograjcie z mężem i przyjaciółmi: http://www.chillibite.pl/2014/12/timeline-karcianka-mega.html
Usuń