coś więcej

Szakszuka z dynią i szałwią

Trochę mi głupio, gdy przypominam sobie czasy, gdy nie jadałam dyni. Nie potrafiłam z nią nic przyrządzić, wydawała się jakaś bez smaku i polotu. W sprzedaży dostępne były wówczas głównie dynie zwyczajne, te co na Halloween się wycina. I oto z roku na rok na targach i straganach dostępnych jest coraz więcej odmian dyni. Moja ukochana to Hokkaido, taka prosta, pyszna i niezwykle smaczna. Na początku sezonu dyniowego piekę ją w piekarniku i miksuję na mus dyniowy, który potem wykorzystuję w kuchni na różne sposoby - do pumpkin spice latte, dyniowej tarty na żytniej mące albo fantastycznego, leciutkiego sernika dyniowego.  Ale dynia fantastycznie smakuje też na śniadanie, w szakszuce z dynią i szałwią. 


Nie wiem, czy macie jakieś swoje sentymenty muzyczne, czasem przestarzałe, niemodne i "nie-na-fali". Ja lubię sięgać do twórczości Georga Michaela, posłuchajcie go w symfonicznej wersji "Roxanne"…



szakszuce i mojej miłości do mariażu pomidora i jajka pisałam już wcześniej. Bawi mnie wymyślanie nowych dodatków do jajka i pomidora. Co powiecie na cynamon i szałwię, której plony właśnie zbieram w ogrodzie? Jeśli ktoś lubi jarmuż, warto z nim zrobić zimową wersję szakszuki, a gdy brakuje na targu dojrzałych słodkich pomidorów, sięgnijcie po pomidory pelati z puszki. Ja bardzo lubię pomidory z Pudliszek, ot taki sentyment mam do tej starej, niemal stuletniej polskiej marki. 



Pieczona dynia Hokkaido o lekko orzechowej nucie, świetnie gra na talerzu z podsmażaną na maśle szałwią, a dzięki dodatkowi pomidorów, cynamonu i kuminu czaruje nieco wschodnim smakiem. Do tego dobre, wiejskie jajko i rozgrzewające śniadanie gotowe dosłownie w kilka chwil.


Szakszuka / shakshuka z dynią i szałwią

porcja jednoosobowa*

1 łyżka masła
kilkanaście listków świeżej szałwii
1/4 łyżeczki kuminu
2 szalotki
1 duży pomidor malinowy lub bawole serce (poza sezonem użyj 2-3 szt pomidorów pelati z puszki)
czubata łyżka musu z pieczonej dyni** (u mnie Hokkaido)
sól morska
świeżo mielony pieprz
szczypta cynamonu
kawałek papryczki chilli (lub płatków chilli)

Na rozgrzanym maśle przesmaż na chrupko listki szałwii. Kilka zdejmij z patelni i odłóż na bok.  Wrzuć na masło kumin i praż, aż zaczną pachnieć, dodaj pokrojoną w piórka szalotkę i przesmażaj aż zmięknie. Pomidora sparz, obierz ze skórki, wytnij gniazdo nasienne i pokrój w grubą kostkę. Dodaj pomidora i mus z cyni do warzyw na patelni, dopraw solą, pieprzem, cynamonem, dodaj posiekaną papryczkę chilli (ostrożnie!). Przykryj patelnię i duś dynię z pomidorem ok 5 minut, aż będzie miękki i zaczną się rozpadać. Odkryj patelnię i smaż kolejne 4-5 minut, by sos lekko odparował.  Gdy sos zgęstnieje, ale pomidory jeszcze będą w kawałkach, zrób zagłębienie w sosie i w środek wbij jajko. Zmniejsz płomień, przykryj patelnię pokrywką i smaż na niewielkim ogniu ok 3 minut*, aż białko będzie całkowicie ścięte, a żółtko pozostanie płynne. Przed podaniem wyłóż na wierzchu uprażone wcześniej listki szałwii. Możesz podać szakszukę pieczywem lub bez. Jej wersja dyniowa jesienią smakuje wyśmienicie!

* przygotowując porcję dla kilku osób trzeba będzie wydłużyć czas ostatniego duszenia, wówczas zdejmuj do miseczek najpierw sos, a potem ostrożnie jajka łyżką cedzakową, by nie pękło żółtko. Ewentualnie, jeśli masz patelnię bez plastikowych elementów, wstaw ją do rozgrzanego do 180°C piekarnika na kilka minut.

** dynię umyj, przekrój na pół, usuń pestki, a następnie pokrój w ok 4cm grubości paski i wyłóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piecz ok 30-40 minut w temperaturze 180°C. Po wystudzeniu zdejmij z dyni skórkę, a miąższ zmiksuj w blenderze na mus. W lodówce można go przechowywać do 5 dni. Warto też zamrozić trochę musu z dyni, by mieć go zawsze pod ręką - wysmaruj drewnianą tacę oliwą i wykładaj na niej spore łyżki gęstego musu. Wstaw razem z tacą do zamrażalnika, a gdy dynia zamarznie, przesyp kulki do woreczka strunowego. 

1 komentarz:

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)