coś więcej

Doskonala awanturka z sardynkami

Zazwyczaj bierze mnie w poniedziałki rano. Na poranną awanturkę. Jednak nie tę o dzień codzienny, o zrobione albo zapomniane. O zbyt szybkie, czy za powolne. Początek tygodnia rozpoczynam awanturką śniadaniową. Tym razem aż uklękłam w wrażenia - doskonała awanturka z sardynkami jest absolutnie genialnym rozpoczęciem tygodnia!


Marizę pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu w trójkowej, niedzielnej Sjeście Marcina Kydryńskiego. Był taki moment w historii audycji, gdy Marcin Kydryński po prostu włączył stały kącik fado w niedzielne popołudnia. Jedną z pierwszych wokalistek, którymi się zachwycił była właśnie Mariza. Gdy niemal 10 lat temu byliśmy w Portugalii, jeszcze nie umiałam wyciągnąć z tego kraju wszystkich smaków, dźwięków i zapachów. Dziś włączam płytę Marizy i dumam kiedy znów wybiorę się w rejon Algavre, kiedy będę deptać uliczki starej Lizbony…


Pamiętam, że od zawsze lubiłam ryby w konserwach. Wędzone szprotki, sardynki, makrele. W oleju, oliwie, czy pikantnym sosie pomidorowym. Ryba z puszki bywała najszybszym śniadaniem, czy kolacją na studiach. Gdy świat już się trochę otworzył, zaczęłam poszukiwać najlepszych smaków ryb w konserwie. Odkryłam seriolę olbrzymią i tuńczyka białego z Sycylii od rodziny Adelfio. Potem Marzena wkręciła mnie w smaki konserw portugalskich. Uwielbiam ventrescę z tuńczyka od MANNA, wyśmienite sardynki pikantne w pomidorach i stek z tuńczyka w oleju od Ramireza, klękam przed sardynkami w oliwie z cytryną od La Gondola.

Mam w spiżarni kilka puszek najlepszych konserw. Już nie kupuję byle czego za "dwa trzydzieści". Lubię, gdy dobra ryba w konserwie już w chwili otwarcia puszki pobudza ślinianki. Tym razem awanturka z doskonałą konserwą z sardynek i najlepszym na świecie twarogiem od Ziembińskiego dopieści najbardziej wybredne kubki smakowe.


Awanturka z sardynkami i papryką jest tak pyszna, że nie potrzeba do niej nawet chleba, czy  bułki. Rozgniatam szczupłe portugalskie sardynki razem z oliwą, w której były konserwowane, dodaję najlepszy na świecie twaróg od Ziembińskiego, kawałek czerwonej papryki i natkę. Jeszcze tylko odrobina chilli i możesz zamykać oczy z rozkoszy.


Wilgotna, aromatyczna, z chrupiącą świeżą papryką awanturka z sardynkami jest doskonałym pomysłem na rozpoczęcie dnia. Możesz ją wyjadać prosto z puszki, prawie jak deser, albo podać na kromce chleba. Pycha!

Awanturka z sardynkami i świeżą papryką

puszka najlepszych jakie znajdziesz sardynek w oliwie 
       (u mnie portugalskie w oliwie z cytryną od La Gondola)
kawałek doskonałej jakości twarogu (u mnie twaróg od Ziembińskiego)
kawałek świeżej czerwonej papryki
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
grubo mielone płatki chilli

opcjonalnie
łyżeczka kwaśnej śmietany 18% (jeśli użyjesz niezbyt wilgotnego twarogu)
skórka otarta z 1/2 cytryny (jeśli sardynki są bez cytryny)

Rozgnieć widelcem sardynki razem z oliwą, w której były konserwowane. Dodaj pokruszony twaróg, posiekaną natkę pietruszki i czerwoną paprykę pokrojoną w drobną kostkę. Ewentualnie dopraw śmietaną i skórką otarta z cytryny. Dodaj szczyptę grubo mielonych płatków chilli i delikatnie wymieszaj całość widelcem. Podawaj natychmiast. Najlepiej z nikim się nie dziel, w końcu to Twój kawałek rozkoszy :)

1 komentarz:

  1. Od kilkunastu dni regularnie robię sobie awanturkę na śniadanie. Przypomina mi pastę, którą wyjadałam z miseczek w portugalskich restauracjach (czekadełka). Bez chleba, żeby nie zakłócał smaku :-) Ta jest równie boska! Dziękuję ChilliBite za ten przepis :-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)