Biała zima, zwierzęta przy paśnikach, stara puszcza, drzewa trzeszczące na mrozie i kulig saniami. Za takimi obrazkami tęsknię zimą. W grudniu, jeszcze przed Świętami udało nam się urwać z przedświątecznego szaleństwa na dwa dni i odwiedziliśmy Sioło Budy w Białowieży i chciałoby się tam wrócić teraz, gdy już cały świat w bieli…
Białowieża leży tuż pod granicą białoruską, ale w Siole Budy mieszają się w tyglu narodowości, kultura i kuchnia polska i wschodnich sąsiadów. Rozbrzmiewały język i muzyka Ukrainy. O tak to brzmiało…
Kuchnia kresowa, sielskie krajobrazy, wiejskie chaty. Tak bliskie mi i znajome smaki i obrazy. Wyjechaliśmy w piątkowe popołudnie. Ciemno chodź oko wykol, ale czekała na nas kolacja i leniwy sobotni poranek w sercu Puszczy Białowieskiej. Komu by się nie chciało jechać!
Sioło Budy to urokliwe miejsce oddalone 9 kilometrów od centrum Białowieży. Stylowe domki, wspaniała ruska bania (w trakcie naszego pobytu kończyła się jej budowa), tradycyjna kuchnia. Jadłam pysznie i rozkoszowałam się moimi ukochanymi smakami - kiszka ziemniaczana nie ma sobie równych, pyszna kiszka mięsna, niesamowita babka ziemniaczana z gruszką, są też dania z dziczyzny i nieznane mi wcześniej "hałuszki". Zachwyciła mnie wyśmienita rosyjska soljanka i pielemieni - z jarmużem, z mięsem i w jeszcze kilku ciekawych wersjach.
Obowiązkowym elementem wyprawy było odwiedzenie Rezerwatu Pokazowy Żubrów. Żubry wprawdzie strasznie się leniły i nie przyszły się z nami uściskać, ale za to podziwialiśmy pięknego rysia, który dumnie prężył się przed zwiedzającymi. Myślę, że samo Sioło to fajne miejsce na kilkurodzinny wypad. Do wynajęcia są pokoje w stylowych domkach, w apartamentach czeka kominek, telewizor, a za oknem piękne widoki. W obejściu jest wielka wiata grillowa, ukończona już ruska bania, a gospodarze chętnie organizują kuligi, ogniska i imprezy specjalne dla grup.
Mama właściciela opowiedziała nam o historii tych okolic i oprowadziła po XIX wiecznym skansenie - starej chacie, stodole i odtworzonym obejściu. Po tej opowieści zaprosiła nas na herbatę do Karczmy Osocznika.
Kuchnia tej karczmy na sobotni wieczór stanowiła dla nas główny gwóźdź programu. Razem z moją córką poprowadziłyśmy lekcję gotowania grochu z kapustą i cukrowych ciasteczek cynamonowych. Gospodarze początkowo nieufnie podchodzili do mojej propozycji dania, które mogliby wprowadzić do swojej karty, ale groch z kapustą okazał się absolutnym przebojem.
fot. Agnieszka Prochowicz/Sioło Budy |
Jeśli planujecie zimowe lub wiosenne wypady na łono natury, Sioło Budy to ciekawe miejsce, które warto odwiedzić. Zabierzcie ze sobą rowery, sanki i wygodne buty do spacerów. To właśnie stamtąd Adam Wajrak nadaje z Puszczy!
Budy 41
17-230 Białowieża
tel. +48 85 681 29 78
rezerwacja@siolobudy.pl
Piękne zdjęcia :) a kiszki wymiatają!
OdpowiedzUsuńAle miejscówa, nie wiedziałam,że tam było TAk pięknie!
OdpowiedzUsuń