Od listopada do marca zajadam się awokado, które przyjeżdża do mnie prosto z Sycylii. Cudownie słodka odmiana Bacon i niezawodne, najlepsze na świecie awokado Haas. Przynoszę z zimnego garażu jedno lub dwa awokado, kładę w paterze obok jabłek i za dzień lub dwa jest mięciutkie i pyszne. Dziś na śniadanie zjadam pyszną pajdę chleba z kremową pastą z awokado i wędzonej ryby.
Od kilku dni zachwycam się fenomenalnym albumem "Acoustic" Above & Beyond. Bardzo chciałabym zobaczyć dvd koncertowe, a póki co, na łagodne rozpoczęcie dnia posłuchajcie "On A Good Day", bo to będzie dobry dzień!
Jak jadacie awokado? Ja najczęściej w sałatkach, chociaż gdy pierwszy raz miałam ten owoc w reku zjadłam go najprościej jak można - ugotowane na twardo żółtko roztarłam z łyżeczką dobrej musztardy i po prostu włożyłam w zagłębienie po pestce. Awokado było cudownie miękkie, kremowe, słodkawe. Z musztardą smakowało po prostu obłędnie. Dziś wolę z nim zrobić sałatkę Cobb, nasze ukochane guacamole, albo soczystą sałatkę z kurczakiem i granatem. A jednak wciąż mi mało mi pomysłów jak jeść awokado. Kilka dni temu znalazłam mocno dojrzały owoc i po prosto rozsmarowałam go na grzance, skropiłam cytryną i dobrą oliwą. Idealne na kolację. Na śniadanie świetnym pomysłem będzie połączenie awokado i wędzonej ryby, czy taką pastę wciąż można nazwać awanturką?
Pasta z awokado z wędzoną rybą
1 dojrzałe awokado (ok 150g)
skórka otarta z 1/2 niewoskowanej cytryny
ok łyżeczki soku z cytryny (do smaku)
ok 50g kawałek obranej z ości wędzonej ryby (makrela, pstrąg, a nawet łosoś)
świeżo mielony pieprz
Awokado przekrój wzdłuż na pół, usuń pestkę i zdejmij skórę. Rozgnieć miąższ widelcem, od razu skrop lekko sokiem z cytryny, by nie zmienił koloru. Dodaj skórkę otarta z cytryny i rybę, wymieszaj delikatnie, by pasta miała wyraźne kawałki ryby, a nie stała się papką. Podawaj na tostowanym chlebie albo kromce razowca. Pycha!
O, szkoda ze nie mam wedzonej ryby, bo mam w kuchni bardzo dojrzale awokado, nie sycylijskie ale za to dzikie i wielkie. Najczesciej robie z niego paste z sokiem z cytryny/limonki + odrobina czosnku, w sezonie drobno pokrojony pomidor. To jedno z dan ktore znika w paszczach dzieci zanim ja dotre do stolu. Moze ta ryba by ich odstraszyla i zostaloby troche dla mnie ;-) (pasta twarogowo-rybna to jedno z ich najgorszych wspomnien kulinarnych).
OdpowiedzUsuńU nas sycylijskie widzialam tylko cytryny i pomarancze (aha, jeszcze oliwki i wino), za to ja wlasnie szykuje trase na sycylijskie wakacje w kwietniu, nie moge sie doczekac!
Pozdrawiam, Aleksandra
P.S. Kisiel pyszny :-)
a ja bardzo lubię wędzoną rybę z twarogiem, nawet niedawno o niej pisałam :)
UsuńNo to pędź, pędź dziś do sklepu po rybę, ciekawam Twojej opinii .
Cieszę się, że kisiel smakował :)
Pasta kapitalna! Żałuję tylko, że nie zrobiłam podwójnej porcji:) Zajadaliśmy na chlebie opiekanym na patelni grillowej. Tak szybko zniknęła, że nie zdążyłam sfotografować:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :))
UsuńDziś znowu zrobiłam! Do połowy porcji dodałam ociupinkę majonezu i ociupinkę wasabi - super!
UsuńJest pyszna!
OdpowiedzUsuńPolecam doprawioną jeszcze świeżo mielonym czerwonym pieprzem :)