coś więcej

Krewetki w mleku kokosowym

Wgryzł się w jędrną, soczystą krewetkę, wysysając smak z ogonka. Oblizywał kremowy, aromatyczny sos ściekający po palcach. Rozgryzione ziarenko chilli rozpaliło ogień na podniebieniu, który po chwili gasił smak kokosa i idealnie sypkich, aromatycznych ziaren ryżu. Oby ten ogień, żar i rozkosz na podniebieniu nie miały końca. Na talerzu pozostało już tylko kilka krewetek w mleku kokosowym, które dla niego przygotowała…



Pisałam w poprzednim poście o filmie "Smak curry", na który Was bardzo namawiam. Mimo, iż widziałam go już ponad 2 miesiące temu, wciąż mam przed oczyma niezwykłe zdjęcia i feerię barw, a w głowie muzykę Maxa Richtera - zmysłową, oddającą smak i rozbudzającą pożądanie. Posłuchajcie…



Przy okazji posta o cejlońskim curry opowiadałam już o moich spotkaniach z kuchnia indyjską. W latach 90-tych pracowałam przez jakiś czas w Dubaju przy otwarciu hotelu. Gros zespołu stanowili Hindusi i Pakistańczycy, którzy gotowali posiłki na stołówce pracowniczej. To właśnie tam zetknęłam się pierwszy raz z kuchnią indyjską. Tęsknota za krajem, swojskim schabowym (w kraju bez wieprzowiny), czy domową szarlotką były jednak silniejsze niż umiejętność rozkoszowania się potrawami, w których królowało curry, mleko kokosowe, kurczak, a czasem krewetki. Dziś wiele bym dała za lekcję gotowania kuchni indyjskiej i z prawdziwą przyjemnością odkrywam na nową tę niezwykle zmysłową, przesyconą aromatami kuchnię.

Jeśli wybierzecie się na film "Smak curry", dopilnujcie, by po seansie zjeść kolację jak najbliższą smakom, które mężowi gotuje Ila, a które tak bardzo zmienią życie Saajana. Jeśli w swoim mieście macie restaurację serwującą kuchnię indyjską, koniecznie się wybierzcie do niej zaraz po seansie. Albo przygotujcie w domu proste i szybkie danie - indyjskie krewetki w mleku kokosowym.

A jeśli macie ochotę na podwójne zaproszenie na film - tu więcej o tym jak można je zdobyć.



Mogę je jeść bez końca! Kilka lat temu tak podane krewetki jadłam w indyjskiej restauracji w Warszawie. Tak bardzo mi smakowały, że wymęczyłam kucharza o przepis, który niżej podaję z moimi małymi zmianami. 

Indyjskie krewetki w mleku kokosowym

1kg surowych krewetek
1 szklanka ryżu jaśminowego
1 łyżka masła klarowanego
6 szalotek
4 ząbki czosnku
2 czerwone chilli pozbawione nasion (będzie dość ostre, użyj mniej, jeśli wolisz łagodniejsze smaki)
ok 1,5 cm utartego świeżego imbiru
1 łyżeczka kurkumy
kilka listków limonki caffir
400ml mleka kokosowego
ok 1,5 łyżeczki soli

Krewetki obierz i usuń przewody pokarmowe. Możesz je pozostawić z ogonkami, jeśli nie przeszkadza Ci wyłuskiwanie krewetek z ogonków na talerzu. 
Ugotuj idealnie sypki ryż, wg tego przepisu.
Na rozgrzanym maśle podsmaż na szklisto cebulę pokrojoną w piórka i czosnek w cienkich plasterkach. Dodaj pokrojone chilli, imbir, listki limonki caffir i kurkumę, a następnie mleko kokosowe i sól. Cały czas mieszając, gotuj sos na niewielkim ogniu ok 10 minut, aż zgęstnieje. Dodaj krewetki, wymieszaj i gotuj na niewielkim ogniu ok 15 minut. Krewetki w tym czasie zmiękną, a sos zgęstnieje. 
Podawaj krewetki z ugotowanym ryżem lub chlebkiem naan.

6 komentarzy:

  1. Przepis wygląda cudownie, ścieram ślinkę z klawiatury. Pierwszy raz słyszę o listkach limonki caffir. Czy są konieczne w przepisie? znajdę je w jakimś 'zwykłym' sklepie? ;) A jeśli nie, czy można je ewentualnie czymś zastąpić?
    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - też liście można kupić w sklepach z orientalną żywnością, najczęściej mrożone. Ja tak właśnie je przechowuję :) Nie dają się niczym zastąpić niestety, ale potrawa niewiele straci jeśli ich nie dostaniesz. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Wyglądają naprawdę obłędnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny ten blog i bardzo inspirujacy;) Pierwszy sernik upieklam wlasnie dzieki Twojemu przepisowi (mmmniam;) A tatrzanska szarlotka robi furore;) Zawsze mialam sie za beztalencie kulinarne a tu wychodza mi taki cuda;)
    Zastanawiam sie, czy mozna przygotowac cos na bazie tego przepisu niz krewetki? Jestem wegetarianka;)
    Pozdrawiam i zycze wieku pomyslow inspiacji;)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota, dziękuję za dobre słowo :) a może zrobisz z dynią, mango, z groszkiem cukrowym, albo z ciecierzycą i cukinią?

      Usuń
  4. Fajny ten przepis, u mnie na blogu krewetki z mlekiem kokosowym i chili. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)