No jak tam jak tam - świąteczne menuety poukładane? Będziecie pierniczyć, struclować, makowcować, czy serniczyć? Jeśli wciśnie się tam jeszcze jeden pomysł na cuuudowną świąteczną słodycz do pochrupania, tp mam taki przepis, że klękajcie narody! Przepyszne, cudownie chrupiące sucharki - Jarmilki. A to tym dlaczego z Dużej Litery i o tym jakie mogą mieć smaki… poczytajcie niżej.
Oj, wiele moich "świątecznych list przebojów" zaczyna Frank Sinatra. W ten weekend kręcę sie jak fryga i piekę ciasteczka, kiszę buraki na barszcz i nastawiam jeszcze jeden piernik staropolski, bo mam kilka zamówień :) A tymczasem niech czasem spadnie trochę białego puchu, o czym tak ładnie śpiewa mój ukochany Sinatra w "Let It Snow", posłuchajcie…
Świąteczne ciasteczka mają taki urok, że jest ich mnóstwo. Piekę nawet kilka tygodni wcześniej, zamykam w puszki i chowam po kątach. W tym roku oczywiście znów będzie puszka Jarmilków - cudownych sucharków świątecznych. Bo one są dla mnie bardzo świąteczne, może i dla Was będą?
Pierwszy raz tymi sucharkami poczęstowała mnie mistrzyni lukrowania pierniczków pani Jarmila. Czeszka, która od wielu lat mieszka w Polsce i uczy artystycznego lukrowania całe rzesze świątecznych artystów. Byłam u pani Jarmili na warsztatach pierniczkowych kilka lat temu. Potem spotkałyśmy się jeszcze wielokrotnie i zawsze częstowała mnie czymś wyśmienitym. Ten przepis na sucharki mam właśnie od niej o od jej imienia nazwałam sucharki - Jarmilkami.
Jarmilki są podobnie pieczone (na dwa razy) jak włoskie cantucci, z tym że są cieniutkie jak opłatek i nie łameę się na nich zębów ani nie moczy w herbacie. Są bardzo delikatnie i mocno chrupiące.
Piekę je w klasycznej keksówce i wówczas są prostokątne jak na zdjęciu niżej lub w tzw "ćwibakówce" staropolskiej formie do pasztetów o zaokrąglonym dnie.
Oryginalna wersja przepisu pani Jarmili zawiera tylko orzechy laskowe, jednak od kilku lat kombinuję z różnymi wersjami smakowym sucharków - dodaję różne orzechy, skórkę cytrynową lub pomarańczową, albo przyprawę piernikową, a nawet chilli. Spróbujcie je upiec, a potem sami wymyślajcie najciekawsze smaki. Na Gwiazdkę robię wersję pomarańczowa lub piernikową, a na Wielkanoc - cytrynową. W każdej smakują wybornie, a dzieci je uwielbiają!
Pierwszy raz tymi sucharkami poczęstowała mnie mistrzyni lukrowania pierniczków pani Jarmila. Czeszka, która od wielu lat mieszka w Polsce i uczy artystycznego lukrowania całe rzesze świątecznych artystów. Byłam u pani Jarmili na warsztatach pierniczkowych kilka lat temu. Potem spotkałyśmy się jeszcze wielokrotnie i zawsze częstowała mnie czymś wyśmienitym. Ten przepis na sucharki mam właśnie od niej o od jej imienia nazwałam sucharki - Jarmilkami.
Jarmilki są podobnie pieczone (na dwa razy) jak włoskie cantucci, z tym że są cieniutkie jak opłatek i nie łameę się na nich zębów ani nie moczy w herbacie. Są bardzo delikatnie i mocno chrupiące.
Piekę je w klasycznej keksówce i wówczas są prostokątne jak na zdjęciu niżej lub w tzw "ćwibakówce" staropolskiej formie do pasztetów o zaokrąglonym dnie.
Oryginalna wersja przepisu pani Jarmili zawiera tylko orzechy laskowe, jednak od kilku lat kombinuję z różnymi wersjami smakowym sucharków - dodaję różne orzechy, skórkę cytrynową lub pomarańczową, albo przyprawę piernikową, a nawet chilli. Spróbujcie je upiec, a potem sami wymyślajcie najciekawsze smaki. Na Gwiazdkę robię wersję pomarańczowa lub piernikową, a na Wielkanoc - cytrynową. W każdej smakują wybornie, a dzieci je uwielbiają!
Jarmilki - chrupiące świąteczne sucharki
90g białek (z ok 3 średnich jajek)
100g cukru
100g przesianej mąki pszennej
opcje smakowe:
- 100g orzechów nerkowca + łyżeczka przyprawy do piernika
- 100g migdałów blanszowanych + skórka otarta z 1 cytryny
- 100g orzechów laskowych + skórka otarta z 1/2 pomarańczy
Przygotuj dwie foremki - ćwibakówki lub keksówki - wysmaruj je masłem i wysyp bułką tartą.
Białka ubij na sztywną pianę, pod koniec dodając po łyżce cukier. Gdy piana będzie już pięknie błyszcząca, dodaj partiami przesianą mąkę, skórkę z cytryny/pomarańczy lub przyprawę do piernika. Dodaj orzechy i delikatnie wymieszaj.
Przełóż ciasto do przygotowanych foremek, wyrównaj powierzchnię i wstaw do pieca rozgrzanego do 165°C. Piecz ok 45 minut, aż patyczek włożony do ciasta będzie po wyjęciu suchy. Odstaw blaszki do wystudzenia, a następnie wyjmij ciasto z formy, zawiń szczelnie w folię alu i odstaw na 24 godziny.
Następnego dnia rozwiń ciasto, przełóż na deskę i bardzo ostrym nożem pokrój je na cieniutkie plasterki - im cieńsze, tym sucharki będą smaczniejsze.
Plasterki układaj na blasze jeden obok drugiego. Wstaw do rozgrzanego do 160°C pieca i susz przy uchylonych drzwiczkach ok 15-20 minut. Gdy sucharki będą już suche, możesz zamknąć drzwiczki i nieco zwiększyć temperature by je zrumienić. Ja jednak susze je z termoobiegiem i same się pięknie rumienią już w trakcie suszenia. Pilnuj jednak by zbytnio nie zbrązowiały.
Plasterki układaj na blasze jeden obok drugiego. Wstaw do rozgrzanego do 160°C pieca i susz przy uchylonych drzwiczkach ok 15-20 minut. Gdy sucharki będą już suche, możesz zamknąć drzwiczki i nieco zwiększyć temperature by je zrumienić. Ja jednak susze je z termoobiegiem i same się pięknie rumienią już w trakcie suszenia. Pilnuj jednak by zbytnio nie zbrązowiały.
Wystudź sucharki na kratce, a potem zapakuj do szczelnej puszki, by nie złapały wilgoci. Są obłędnie chrupiące i przepyszne, a smak będą miały taki, jak lubisz najbardziej :)
Te orzechy w nich wyglądają bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńpyszna przekąska:)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają! a wiesz, że ja pod ta nazwą znam tenisówki tzw. czeszki?
OdpowiedzUsuńooo ciekawe, może tez jakaś Jarmila je wymyśliła :)
Usuńupiekłam to w foremce 32cm x 8 cm, to tak jakby w 2 keksówkach.Wyszło mi ciasto maksimum 2 cm wysokie. U Ciebie na zdjęciu wydaje się wyższe.Czy nie trzeba dodać czegoś na rośnięcie?
OdpowiedzUsuńabsolutnie nic na rośnięcie! białka same zadziałają, ale foremka powinna po prostu być węższa. Polecam serdecznie keksówki lub ćwibakówki. A jak w smaku?
Usuńjeszcze nie wiem, bo dopiero jutro będę opiekać
UsuńNie dość że śliczne to jeszcze pyszne.Zrobiłam dwa rodzaje,zniknęły bardzo szybko.Zrobię znów bo warto.Przepyszne.Super przepis ,polecam.Alicja.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :))
Usuń