Jak często kupujecie i podajecie kurczaki? Od kilku lat unikaliśmy jedzenia kurczaków, gdyż ciężko było zdobyć drób ze sprawdzonego źródła, jednak od kiedy mam swojego dostawcę kurczaków z ekologicznej hodowli, nie mam już obaw, by częściej podawaj jasne, delikatne mięso kurcząt na obiad. Na weekendowe rodzinne biesiadowanie kurczak pieczony w całości to świetne rozwiązanie. Soczysty, aromatyczny, z cudownie chrupiącą skórką… kurczak pieczony po polsku - upieczcie koniecznie!
Nie gapcie się za okno w bure, brzydkie weekendy. Jest to z gruntu pozbawione sensu. Lepiej włączyć trochę energetycznej muzyki, przygotować na śniadanie mięciutkie rogale maślane, a na obiad chrupiącego, rumianego kurczaka. Przy weekendowej krzątaninie kuchennej dobrze brzmi Angie Child w "Ingredients of Love"…
Nie sięgajcie w Waszej kuchni po byle jakie mięso. Kupujcie mniej, ale tego ze sprawdzonych źródeł. Jeśli nie wierzycie, sprawdźcie to kiedyś sami - upieczcie dwa kurczaki identycznie, jednocześnie w piekarniku - jeden z eko-hodowli, a drugi "z marketu". Sami zobaczcie jak inne będzie mięso, jak smaczny i delikatny będzie kurczak ekologiczny hodowany i karmiony dobrą paszą przez 3-4 miesiące. W porównaniu z nim sztucznie nadmuchany hormonami drób z masowej hodowli po prostu wypadnie blado, że nie wspomnę o tym wszystkim co trafi do organizmu wraz z pędzonym hormonami mięsem. I proszę nie wspominajcie o cenie. Ten eko kosztuje min 26-35zł za kilogram, a "marketowy" nawet 2-2,5 razy taniej. To musi, po prostu musi przełożyć się na jakość.
Kurczaki ekologiczne przyjeżdżają do mnie z Beskidu Niskiego. Dorodne, wypasione sztuki ważą niemal 2,5 kilograma. Kupujemy je raz w miesiącu dla naszej Grupy Solidarnych Zakupów. Wraz z kurczętami są w ofercie perliczki i kapłony, ale o nich będzie innym razem.
Jeśli jesteście z Warszawy, takie kurczaki można kupić co tydzień na Targu Śniadaniowym przy Pl. Inwalidów.
Przepis na kurczaka faszerowanego po polsku znajdziecie w starych książkach kucharskich z XVIII i XIX wieku. Interpretował go także Marek Łebkowski w wyśmienitej książce "Kuchnia Polska. Nauka Gotowania" i Adam Gessler w "Smakach na 52 tygodnie". Podstawą jest nadzienie z bułki, masła, jajka z osobno ubitą pianą, wątróbek i mnóstwa natki pietruszki. Ma być jej tak dużo, żeby kurczęciu ekhemmm z d*** wychodziła.
Kurczak faszerowany po polsku
Kurczak powinien mieć rumianą, bardzo chrupiącą skórkę i być niezwykle soczysty. Ten jest bardzo aromatyczny i chrupiący. Szczerze żałuję, że zdjęcia nie są w stanie oddać zapachu. Masło, chrupiąca skórka i podane do niego ziemniaki pieczone, ochhh… upieczcie go koniecznie!
1 duży lub dwa mniejsze kurczaki ekologiczne (mały waży ok 1,3-1,5kg, duży ok 2,5kg)
100g bułki tartej
100g mleka
50g miękkiego masła
2 jajka (osobno żółtko i białko)
1-2 wątróbki z kurczaka
2 pęczki natki pietruszki
sól i pieprz
100g zimnego masła do smarowania
Kurczęta umyj, wytnij szyję, pozostawiając kawałek skóry, by tuszka była zamknięta. Odetnij końcówki skrzydeł. Kurczaka dokładnie posól w środku i na zewnątrz i odstaw na całą noc do lodówki. Wcześnie rano wyjmij go na blat, by przed włożeniem do pieca był w temperaturze pokojowej - dzięki temu skórka będzie pięknie chrupiąca.
Bułkę zalej ciepłym mlekiem i odstaw. Powinna napęcznieć, ale nie być zbyt mokra, w razie podtrzeby odciśnij nadmiar płynu.
Masło utrzyj na puch, pod koniec dodając żółtka. Posiekaj drobniutko wątróbkę i wraz z bułką dodaj do utartego masła, wmieszaj też posiekaną drobniutko natkę pietruszki. Ubij białka jajek na sztywną pianę i partiami wymieszaj z nadzieniem.
Unieś skórę na piersi kurczęcia i w tę kieszeń włóż ok 1/3 nadzienia. Pozostałym farszem wypełnij korpus. Otwór zepnij wykałaczkami i zaszyj sznurkiem, na końcu związując nogi kurczęcia. Posmaruj kurczaka połowa zimnego masła, wstaw do rozgrzanego do 180°C.
Małe kurczęta pieką się ok 50-80 minut. Duży, 2,5 kilogramowy kurczak ok 2-2,5 godziny. W trakcie pieczenia podlewaj kurczaka wytapiającym się tłuszczem i pozostałym zimnym masłem. Obróć kurczaka na drugą stronę ok 30 minut przed końcem pieczenia, by był ładnie zrumieniony z każdej strony. Pod koniec pieczenia możesz rozciąć i usunąć sznurek oraz wykałaczki, by kurczak zrumienił się także w miejscu ściśnięcia udek - wówczas obróć go z powrotem piersiami ku górze.
By sprawdzić, czy kurczak jest upieczony, nakłuj patyczkiem do szaszłyków udo w zagłębieniu przy tuszce, jeśli wyciekający sos będzie przezroczysty, kurczak jest gotowy.
Wyjmuj go na tacę lub półmisek i odstaw na 15 minut, by wszystkie soki się uspokoiły, a następnie wykrawaj ładne porcje. Podawaj z farszem wyjętym ze środka korpusu i pieczonymi ziemniakami lub pure ziemniaczanym.
Uwaga - jeśli pozostanie na korpusie jakieś mięso, wykrój je w możliwie spore kawałki i podaj w potrawce z doskonałym sosem sosem cytrynowym (przepis wkrótce).
W moim domu też podawało się takiego kurczaka, był zupełnie ekologiczny, hodowany we własnym ogródku. Przy krojeniu były straszne awantury o tę część, która wystawała kurczakowi z d****. Powodem była chrupka, przypieczona w tym miejscu skórkę nadzienia. Ostatecznie mama zdecydowała się na pieczenie wątróbkowej masy obok kurczaka. "Przypieczki" - jak mówiły dzieci, było znacznie więcej i mniej ran na ciałach do opatrywania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńChillibite - piec z termoobiegiem czy bez?
OdpowiedzUsuńTak właśnie pieklam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:) i jaaaaaakkkkk??? ;)
UsuńUpieczony, mega pyszny, polecam wszystkim niezdecydowanym :D
OdpowiedzUsuńjuż dłuższy czas "szlajam się po blogu" i wyciągam co dobre :)), jak to tej pory byłam jedynie podglądaczem ale tego kurczaka musiałam skomentować - PRZEPYSZNY
OdpowiedzUsuńSkąd dokładnie z Beskidu Niskiego przyjeżdzają do Pani kurczaki?
OdpowiedzUsuń