coś więcej

Greckie ciasto orzechowe - karydopita

Hmmm, a może by tak na blogu co tydzień przepis z Grecji? W ubiegłym tygodniu były kalitsounia, kreteńskie smażone pierogi, a tym razem, bo to środa, proponuję szybciutkie, niekłopotliwe ciasto - w sam raz do zrobienia po powrocie z pracy w środku tygodnia. Jest obłędnie słodkie, wilgotne, bo nasączane syropem, ale naprawdę szybkie do zrobienia  - karydopita, greckie ciasto orzechowe.


Do karydopita świetnie zagra  klasyk radosnych piosenek, utwór, przy którym nogi same rwą się do tańca. Posłuchajcie Searchers i "Sugar and Spice" ...


Orzechy zjadamy w hurtowych ilościach już od września aż do samych Świąt Bożego Narodzenia. Włoskie i laskowe, byle młode, świeże, wciąż wilgotne. Wieczorami słychać trzask pękających skorupek i chrupanie orzechów. Nasz papug też uwielbia takie wieczory, gwiżdże nam "wlazł kotek" albo "jingle bells", woła swoje imię "Koko, Koko" i zaraz któreś z dzieci pędzi z rozłupanym orzechem karmić naszego domowego gwizdacza. 


Nie jestem wielkim fanem ultra słodkich, miodowo-orzechowych słodyczy z Grecji i Dalekiego Wschodu. Jednak, gdy jadę do Grecji, nie ma siły, żeby nie spróbować baklavykataifi, czy karydopita.  Pewnie nieprędko zrobię w domu te dwa pierwsze desery, ale karydopitę mam już w małym palcu. A wszystko zaczeło się od "herbatki z historią", na które to zajęcia moja 8 letnia córka miała przygotować referat o Grecji. No jak można wysłać dziecko na kółko historyczne bez greckiego ciasta? 


Dzieciaki zakochały się w karydopita, a nauczycielki prosiły córkę o przepis. Spryciula powiedziała, że to "tajemnica mamusi" :)) No to i po tajemnicy, przepis poniżej. Jeśli będziecie ten wypiek przygotowywali na przyjęcie dla dzieci, proponuję piec je w formie z grzybkiem i nasączać jedynie połową ilości syropu. Ciasto będzie wciąż wilgotne, ale bardziej puchate i mniej klejące. Dekoracyjnie można je wówczas posypać tłuczonymi orzechami włoskimi. 
No to skoro siostra zabierała do szkoły całe ciasto, to reszta domowników się zbuntowała. Już następnego dnia piekłam zatem kolejny placek, tym razem w bardzo mocno nasączonej, mokrej wersji, czyli dokładnie tak, jak jada się to ciasto w Grecji.


Karydopita - greckie ciasto orzechowe nasączane syropem

Karydopita to ciasto wilgotne, mocno, mocno orzechowe i słodkie, ale na szczęście nie aż tak jak baklava. Pachnie cynamonem i goździkami. Znika szybko :) Lubię takie ciasta, szczególnie jesienią i zimą, gdy wracam do pieczenia ciast orzechowych, czekoladowych i cytrusowych. Karydopita to bardzo znane greckie ciasto, które piecze się bez mąki. 

cukrowy syrop korzenny
250g cukru
125g wody
125g soku pomarańczowego
kawałek kory cynamonu
8 goździków
skórka i sok wyciśnięty z 1 cytryny
50ml brandy
ew 50g orzechów do dekoracji na wierzchu

ciasto
200g wyłuskanych orzechów włoskich
100g bułki tartej
1 łyżka cynamonu
1/2 łyżeczki utłuczonych w moździerzu goździków
5 jajek
140g cukru

Przygotuj syrop - zagotuj razem wszystkie składniki oprócz brandy. Redukuj syrop aż nieco zgęstnieje, ok 5-7 minut. Pod koniec dodaj brandy i zamieszaj. Odstaw do całkowitego wystudzenia. 
Przygotuj formę do pieczenia - może to być tortownica z grzybkiem, o średnicy ok 24cm lub prostokątna blacha ok 33x25cm. Formę wyłóż papierem do pieczenia. Rozgrzej piekarnik do 180°C.
Utłucz lub zmiksuj orzechy na dość grubą kaszę. Wymieszaj z bułką tartą, przyprawami i odstaw. 
Ubij całe jajka na puch, pod koniec dodając cukier małymi partiami. Do puszystej masy dodawaj po łyżce suche składniki i delikatnie wymieszaj, by masa pozostała puszysta. 
Wlej masę do formy i wstaw do piekarnika. Piecz ok 30 minut, pod koniec sprawdzając patyczkiem, czy ciasto już jest upieczone. 
Gorące ciasto wystaw na kratkę i od razu polewaj zimnym syropem. Jeśli chcesz zrobić dekorację z orzechów na wierzchu, ułóż je na cieście przed polaniem syropem. Uwaga - jeśli lubisz mniej wilgotne ciasta, syrop zrób z połowy składników. Pozostaw ciasto do całkowitego ostygnięcia. 
Enjoy!

9 komentarzy:

  1. czy brandy w syropie jet konieczne?
    bo nie przepadam za alkoholem w ciastach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brandy jest w oryginalnym przepisie. Ponieważ dodaje się je do gorącego syropu, alkohol praktycznie natychmiast wyparowuje pozostawiając jednak smak w syropie. Nie jest to "typowe nasączenie alkoholem" raczej ciekawostka smakowa. Moim zdaniem ciasto bardzo na tym zyskuje, ale oczywiście można pominąć, jeśli ktoś tak preferuje :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :)
      W takim razie pominę ;)
      Bo to, że nie przepadam za alkoholem w ciastach nie wynika z niechęci do samego alkoholu co z tego, że nie lubię po prostu smaku bandy czy rumu, którym też się często ciasta nasącza ;)

      Usuń
  2. Naprawdę redukować syrop 507 minut???

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne, słodkie, orzechowe... piekłam kiedyś :) i czego chcieć więcej w taka jesień jak dziś :)
    muzyka faktycznie porywa! lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie sługo już zbieram się za jego upieczenie. Dobrze, że mam teraz w zapasie dużo orzechów - wiem już jak je spożytkuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam brandy a lubię dodawać alkohol do ciasta.W takim razie co zamiast brandy?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)