Jest tak rewelacyjny w smaku, że będziesz płakać o jeszcze. Sumienie podpowie - nie jedz, utyjesz - ale mus, mus czekoladowy będzie silniejszy. Jesli pamiętacie jeszcze historię torcika gruszkowego z musem czekoladowym, to będziecie wiedzieć, że jęki i pomlaskiwania są gwarantowane. Tym razem letnia, bardzo letnia wersja - torcik malinowy z musem czekoladowym na spodzie brownie zamiast biszkoptu.
Przeczytajcie koniecznie mój post o torciku gruszkowym z musem czekoladowym, to historia sprzed lat, o tym jak rozkładałam na czynniki pierwsze jedno z najlepszych ciast z cukierni jakie kiedykolwiek jadłam, wieeeki temu. Pod koniec lata i jesienią zawsze piekę wersję oryginalną, czyli z gruszkami, jednak, gdy maliny są tak obłędne jak ostatnio, robię manilową wersję torcika. Uświetni każde spotkanie, imprezę i specjalną okazję. Tylko nie marudźcie, że nie uprzedzałam - uzależnia jak diabli!
Torcik malinowy z musem czekoladowym piekę nie na biszkopcie, ale na spodzie brownie. Smakuje wyśmienicie i nie trzeba go nasączać. Zróbcie go koniecznie tego lata, jako hołd dla malin i upominek dla kogoś ukochanego.
Organizacja pracy:
1. najpierw upiecz i wystudź spód brownie - najlepiej zrobić to poprzedniego dnia
2. przygotuj galaretkę i odstaw ja do przestudzenia - możesz studzić w lodówce często mieszając
3. ułóż na biszkopcie maliny i zalej tężejącą galaretką
4. na końcu przygotuj mus czekoladowy i wiórki czekolady do posypania - od tej pory torcik musi spędzić co najmniej 4 godziny w lodówce zanim będzie można go kroić
spód brownie
50g gorzkiej czekolady
50g masła
2 jajka
75g cukru
25g mąki
Rozgrzej piekarnik do 200°C.
Rozpuść czekoladę z masłem (na parze nad garnkiem z wrzącą wodą lub w mikrofali podgrzewając 2x30sec).
Rozpuść czekoladę z masłem (na parze nad garnkiem z wrzącą wodą lub w mikrofali podgrzewając 2x30sec).
Jaja ubij mikserem na puch, stopniowo dodawaj cukier, a później mąkę. Do masy jajecznej wmiksuj przestudzoną czekoladę i lekko wymieszaj.
Spód i boki blachy tortownicy o średnicy 21cm wyłóż pergaminem, ciasto wlej do formy i wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz ok 15 minut. Ciasto powinno być wciąż ciut wilgotne w środku (lekko klejący patyczek, albo lekko drżący środek po poruszeniu blachy) by nie wyschło, wówczas jest najsmaczniejsze. Wyjmij i odstaw do wystudzenia.
Spód i boki blachy tortownicy o średnicy 21cm wyłóż pergaminem, ciasto wlej do formy i wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz ok 15 minut. Ciasto powinno być wciąż ciut wilgotne w środku (lekko klejący patyczek, albo lekko drżący środek po poruszeniu blachy) by nie wyschło, wówczas jest najsmaczniejsze. Wyjmij i odstaw do wystudzenia.
Gdy brownie będzie całkiem zimne, rozepnij tortownicę, umyj obręcz, wyłóż ją papierem do pieczenia i ponownie zapnij na spodzie z brownie. Możesz też użyć obręczy regulowanej do tortów.
galaretka malinowa
1/3 pudełeczka świeżych malin
500ml klarownego soku malinowego*
łyżka cukru*
10g żelatyny*
* zamiast soku+cukier i żelatyna możesz użyć gotowej galaretki malinowej
Jeżeli używasz gotowej galaretki malinowej - po prostu przygotują ją wg instrukcji na opakowaniu, zmniejszając ilość wody o 1/5 i odstaw do wystudzenia - powinna znacząco zgęstnieć, nim wylejesz ją na owoce.
Jeśli przygotowujesz galaretkę samodzielnie, wymieszaj cukier z żelatyną, zalej odrobiną gorącej wody i wymieszaj do całkowitego rozpuszczenia. Dodaj podgrzany sok malinowy (żeby żelatyna się nie ścięła) i dokładnie wymieszaj. Poczekaj aż galaretka wyraźnie zgęstnieje i będzie lekko tężeć. Wtedy ułóż maliny na zimnym spodzie w tortownicy z zamkniętą obręczą. Przelej na owoce tężejącą galaretkę i wstaw do całkowitego stężenia.
mus czekoladowy
250g czekolady deserowej lub gorzkiej (używam Jedynej lub Gorzkiej Wedla)
4 żółtka jajek
5 białek
60g cukru pudru
200g śmietanki kremowej 30% (używam śmietanki Mlekowita)
Gdy galaretka na malinach będzie już całkiem sztywna, przygotuj mus czekoladowy.
Rozpuść czekoladę na parze lub 2 x po 30sec w mikrofali mieszając w trakcie. Wymieszaj i odstaw by nieco przestygła. Przygotuj wiórki z czekolady.
Ubij białka na sztywno. W osobnej misce ubij śmietanę na sztywno
Utrzyj żółtka z cukrem pudrem na puch i dodaj do nich mocno ciepłą czekoladę cały czas mieszając. Uwaga, czekolada musi być ciepła, inaczej w połączeniu z koglem moglem od razu się zetnie.
Do masy czekoladowej dodaj najpierw ubitą śmietanę i delikatnie wmieszaj. Potem dodaj pianę z białek - w trzech partiach, bardzo delikatnie mieszając. Mus czekoladowy wyłóż na galaretkę gruszkową, posyp wiórkami z czekolady i udekoruj świeżymi malinami. Odstaw na minimum 4 godziny do lodówki.
Do masy czekoladowej dodaj najpierw ubitą śmietanę i delikatnie wmieszaj. Potem dodaj pianę z białek - w trzech partiach, bardzo delikatnie mieszając. Mus czekoladowy wyłóż na galaretkę gruszkową, posyp wiórkami z czekolady i udekoruj świeżymi malinami. Odstaw na minimum 4 godziny do lodówki.
Tuz przed podaniem, rozepnij obręcz tortownicy i zdejmij papier z boków. Przełóż na paterę i podawaj. Torcik należy przechowywać w lodówce. Jest PYSZNY i naprawdę bardzo leciutki i delikatny.
Smacznego!
Ło matko, no jak tu teraz tego nie zrobić...
OdpowiedzUsuńno coś Ty, zrobić oczywiście! :))
UsuńWłaściwie roboty przy tym niedużo. Skuszę się. Zrobię na weekend. Tylko Ja i teść lubimy czekoladę,więc będzie dla nas :)
OdpowiedzUsuńAniu, koniecznie daj znać jak sie uda :) dla pewności przeczytaj teżna blogu post z oryginalnym przepisem (torcik gruszkowy) i wszystkie komentarze osób, które go robiły. Tak są dwa newralgiczne momenty - czekolada musi być dość ciepła, żeby nie ścięła się czekolada od razu, a przekładanie śmietany trzeba robić ostrożnie, żeby mus nie zrobił się płynny - czyli na 3 razy i potem piana na 2-3 razy.
UsuńPowodzenia!
Cudo ,zrobię jak wrócę z wakacji ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale piękny aż slinka ciekanie ;-D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
przepiękne ciacho! marzenie dzisiejszego poranka :)
OdpowiedzUsuńCóż za obłędnie apetyczny tort!!!
OdpowiedzUsuńA za mną ostatnio tak chodzi połączenie malin z czekoladą. Pyszne tort, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńależ on wspaniały! maliny i czekolada to genialne połączenie :)
OdpowiedzUsuńpyszny robiłam dzisiaj :))
OdpowiedzUsuńZrobiony, zjedzony. PYCHA. Ja jak zwykle, eliminując mąkę pszenną, zastąpiłam ją gryczaną. Galaretkę sama ukręciłam. Tylko maliny potraktowałam inaczej. Miałam sprzed dwóch dni malinki pieczono-duszone w soku własnym z piekarnika i to właśnie z takich zrobiłam galaretkę. Nie podałaś ile tych orzechów na browni-biszkopt, więc takie dwie garście dałam. Zastanawiam się, czy nie warto byłoby dodać odrobię alkoholu, albo do malin albo polać nim biszkopt. Tylko jaki alkohol, hmmm? Jak myślisz? Ann
OdpowiedzUsuńZ czekolada i małżonkami rum dobrze sie komponuje :)
Usuńrobiłam już dwa razy i wyszło "mistrzostwo świata". Zaczynam robić w podwójnej wersji prostokątnej. Chcę zrobić napis okolicznościowy. Masz pomysł, jaki krem zrobić, by udało się wycisnąć tubą i tak by się trzymał, nie rozmazywał,jak bita śmietana? Czekam na podpowiedź.
OdpowiedzUsuńAneta
Możesz napisać białą lub ciemną czekoladą na pergaminie, a potem ułożyć na torcik, ale ja nie jestem mistrzem dekoracji :( gdybym to ja robiła skonczyloby sie na wstazce z napisem :)))
UsuńGenialny przepis i oblędny smak. U mnie byla już wersja malinowa, byla wiśniowa. Na święta może śliwkowa z whisky? Będzię dobrze? :)
OdpowiedzUsuńno pewnie! na zdrowie :)
UsuńW opisie pisze żeby do brownie dodać orzechy i płatki chili a w liscie składników tego nie ma. Ile tych orzechów i jakie? I ile płatków?
OdpowiedzUsuńdzięki za czujność, błąd w opisie, nie ma orzechów i chilli. Powodzenia!
Usuń