Dziś Międzynarodowy Dzień Teatru - udało Wam się pokochać Melpomene? Miałam kilka takich lat, gdy nie starczało czasu, miejsca albo przestrzeni na teatr. Dopiero gdy na stałe wróciłam na widownię, zdałam sobie sprawę, jak bardzo mi tego brakowało. Trzech dzwonków wzywających z foyer, szumu rozsuwanych kotar, obrzękniętych klaskaniem dłoni, bisów na stojąco. Brakowało mi aktora nie skrytego za maską kamery, powtarzanych scen, czy mistrzowskiego montażu filmowego. Widzieliście już "Zemstę" Fredry, tak tego "staruszka", co urodził się 220 lat temu? W Teatrze Polskim wyśmienity spektakl, może w Dniu Teatru kupicie bilety - do Polonii, Polskiego, Och-Teatru albo na 6 piętro? Polecam kilka wyśmienitych spektakli.
Ja mam jeszcze w planach tę samą "Zemstę", ale już w teatrze Krystyny Jandy "Och-Teatr", w której znów paleta gwiazd polskiego aktorstwa i podobnie - jest to gorąca, świeżutka premiera ledwie z lutego. Dopiero na deskach teatru aktorzy, o których czasami pisze się przez "małe a" pokazują pełną skalę swoich możliwości. Teatr to potęga emocji!
Nie znałam ze specjalnie wielu ról, oprócz mignięć w serialach wyśmienitej Doroty Kolak, która razem z Mirosławem Baką rzuciła mnie na kolana w spektaklu "Seks dla Opornych" w Teatrze Polonia. Och koniecznie kupcie bilety i wybierzcie się z własną drugą połową. Wyśmienity teatr dwojga aktorów, tak pełen emocji, wibrującego dowcipu, że zal byłoby przegapić. Kolejne dwa spektakle grane w kwietniu.
A jeśli więcej lekkiego, wyśmienitego Fredry, to bardzo bardzo polecam "Fredro dla dorosłych mężów i żon" w Teatrze 6 piętro i to koniecznie w obsadzie z cudowną Weronika Książkiewicz. Rżący konikiem Żebrowski, umykająca Książkiewicz, świetny Kondar Darocha i porywająca Jolanta Fraszyńska - pycha!!
Zróbcie sobie przedwiosenny prezent i kupcie dziś bilet do teatru. Zabierzcie koleżankę, przyjaciółkę, mamę, syna albo drugą połowę. Napiszcie koniecznie na co się wybieracie!
Och, jak ja Ci zazdroszczę! Kocham teatr i operę a tak rzadko mam okazję bywać - "uroki" życia na głuchej prowincji:( Ostatnio byłam na "Andropauzie", ale totalnie się rozczarowałam. Za to bardzo ciepło wspominam operę Verdiego "Rigoletto". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGwoli ścisłości była to "Andropauza 2".
OdpowiedzUsuń