Jeśli na świątecznych stołach lubicie podać coś ciekawego, niebanalnego, co jednak jest tuż tuż obok tradycji, koniecznie zróbcie śledzie w kawie z musztardą. Oszaleliśmy dla tych śledzi! Nauczyłam się je robić na warsztatach prowadzonych przez szefa kuchni ambasady Szwecji. Otóż powiadam wam, Szwedzi wiedzą co czynią :)
U mnie wciąż kuchenna rewolucja, ale co tam, robię szwedzkie śledzie, które kuchni w zasadzie nie wymagają, słucham "Honey Honey" ABBY i czekam na wiosnę. Może to też czas porozmawiać o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą?
Na warsztatach śledziowych po przeczytaniu "planu gry" byłam pewna, że sos kawowo-musztardowy to nie moje rejony. Uwielbiam kawę, zapach świeżo mielonej kawy, aromat świeżo parzonej, ale "kawowe" smaki toleruję równie źle jak "truskawkowe" - to dla mnie marne namiastki. Nie dla mnie kawowe cukierki, lody, bezy, za to dobra kawa do lodów cukierków i słodkich bez jak najbardziej :)
A jednak śledzie w sosie kawowo-musztardowym mnie kupiły. Niesamowite połączenie smaków słonych, słodkich, ostrych i kawy. Śledzie z zalewy octowej są jędrne, stosunkowo słodkie i bardzo aromatyczne. Koniecznie je zróbcie na Święta i podajcie w indywidualnych kokilkach na świąteczny stół - dzięki temu nie ubrudzą się talerze, a śledzie będą prezentować się bardzo atrakcyjnie.
Śledzie w kawie
przepis na marynatę do śledzi i sos kawowo-musztardowy
autorstwa Michała Godynia, szefa kuchni Ambasady Szwecji w Polsce
Szwedzka zalewa z cukrem i octem do śledzi na ok 5-10 osób
500g solonych filetów ze śledzi matiasów
180g cukru
300g wody
1 liść laurowy
8 ziaren ziela angielskiego
1 nieduża biała cebula
100g octu spirytusowego 10%
Filety śledziowe osączamy z solanki, zalewamy lodowatą wodą i trzykrotnie moczymy i płuczemy - do chwili, gdy woda będzie przezroczysta. Zawsze zmieniamy na lodowatą wodę. Moczenie trwa ok 3 godzin.
Zagotuj razem wodę z cukrem, liściem laurowym i zielem angielskim. Zdejmij z ognia, dodaj pokrojoną w plasterki marchew i cebulę pokrojoną w piórka. Dodaj warzywa do gorącej zalewy i odstaw ją do całkowitego wystudzenia. Bardzo ważne, by zalewa była całkiem zimna, zanim dodamy do niej śledzie, inaczej stracą one swoją jędrność. Gdy słodka zalewa będzie już zimna, dodaj do niej ocet i wymieszaj.
Śledzie wyjmij z wody, ususz ręcznikiem papierowym i pokrój na mniejsze kawałki - najlepiej takie na jeden kęs. Przełóż je do gotowej zalewy octowej i marynuj co najmniej przez dobę.
Sos kawowo-musztardowy
90g musztardy
45g cukru demerara
45g miodu gryczanego
25g białego octu winnego 6%
1/2 płaskiej łyżeczki soli
10g kawy mielonej
60g oleju słonecznikowego
Przygotuj mniej więcej litrowy słoik, w którym później będziesz przechowywać śledzie w sosie przed podaniem. Dokładnie wymieszaj w nim musztardę, cukier, miód i ocet winny, aż cukier się rozpuści. Dodaj sól, kawę i olej i wymieszaj do uzyskania konsystencji emulsji.
Do tak przygotowanego sosu włóż osączone z zalewy octowej i osuszone śledzie. Przed podaniem marynuj śledzie w sosie kawowym minimum 12 godzin. Podawaj z ciemnym pieczywem - pycha!
Najdziwniejszy śledziowy przepis jaki widziałam.
OdpowiedzUsuńDo tego niesamowicie kuszący!:)
był to też najdziwniejszy jaki robiłam :) ale bardzo fajny śledź!
UsuńO matko i córko! Dostałam dziś czekoladę z wasabi i myślałam, że nic mnie już smakowo nie zaskoczy... Myliłam się!
OdpowiedzUsuńMuszę, muszę te Twoje śledzie zrobić! Ach, dziękuję za cudowną inspirację!
Buziaki i pozdrowienia już niemal świąteczne:*
Akurat za tą z wasabi nie przepadam, chociaż znam jej wielkich fanów :) no to cieszę się, że udało się zainspirować :)) dobrych Świąt Aniu-Maryjko!
UsuńMnie kupiłaś. I tak miały być szwedzkie, tyle że z rodzynkami.
OdpowiedzUsuńWesołego jajka.
Dziekuje Mysza i daj znać koniecznie, czy zrobią wrażenie na wielkanocnej stole :))
UsuńTo ja dziękuję. Śledzie rewelacyjne! Z pewnością z nami zostaną.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Właśnie zrobiłam, i nie mogę się doczekać rana, żeby spróbować z ciemnym, szwedzkim, słodkawym chlebem. Już smak samej emulsji jest obłędny! DZIĘKUJĘ! i oczywiście Glad Påsk!
OdpowiedzUsuńTo i ja czekam niecierpliwie jak bedą smakowa :))
UsuńMyślę, że mina mojej szwagierki (szwedki), która świetnie gotuje mówi wszystko. Śledzie w musztardzie i kawie są REWELACYJNE. Kawa wbrew pozorom nie dominuje w emulsji, tylko nadaje jej specyficznego smaku i aromatu. Na pewno te śledzie zagoszczą na mom stole również w Wigilię :-)
UsuńNo noooo, to ci komplement :) fajnie, że się udały, my i tez mówimy wigilijne "tak" ;)
UsuńCzekały w lodówce, drżały w kokilkach na Wielkanocnym stole, oczekiwały werdyktu wymagających podniebień i... 3 razy tak. Właściwie 4 razy tak, bo jeszcze ja :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubicie słodko-ostre połączenia, to zasmakują Wam.
Bardzo dziękuję za przepis i wyjątkowe świąteczne śniadanie.
Pozdrawiam:)
Ogromnie się cieszę, że udało Ci się je zrobić i smakowały :))
UsuńBoszszsz,jezusie nazareński, przespałam taki post! Będę teraz musiała po świętach robić śledzie, żeby zobaczyć co to za wymysły! :)
OdpowiedzUsuń:))) Opalanko ubawiłaś mnie tym komentarzem :))
UsuńRób!!! absolutnie warto! moje sie już skończyły i chyba na weekend zrobie mniejszą porcję raz jeszcze :-) i koniecznie z ciemnym pieczywem, typu pumpernikiel :-)
UsuńBardzo dobre te warsztaty! Donoszę, że śledzie poświątecznie zrobione - pyszne! Intrygująco - uzależniające. Jutro pochwalę się zdjęciem u siebie. Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńMelduję, że inspirując się Twoim przepisem na sos, zamarynowałam w nim grillowane bakłażany, pycha!
OdpowiedzUsuńZrobiłam i faktycznie smak bardzo ciekawy aczkolwiek jak dla mnie zbyt słodkie te śledzie. Czy nie powinna to być musztarda Dijon aby nadać ostrzejszego smaku?? Jeśli będę je jeszcze kiedyś robić to na pewno dam mniej cukru a więcej ostrej musztardy. Niemniej dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńsmak i słodycz wg gustu, jeśli ktoś woli ostrzejsze, oczywiście Dijon będzie lepsza, ja jednak mam słabość do Sarepskiej...
UsuńWłaśnie zasalają mi się dwa kilogramy świeżych śledzi.Za kilka dni odbędzie się próba wg.Pani przepisu.
OdpowiedzUsuńproszę koniecznie dać znać jak będą smakowały :))
Usuńczy lisnery ala matias tez trzeba tak długo moczyć?
OdpowiedzUsuńnie wiem nigdy takich nie używałam, może na opakowaniu coś napisali?
UsuńCzy zamiast miodu gryczanego moge uzyc miodu wielokwiatowego?
OdpowiedzUsuńbędzie odrobinę delikatniejsze w smaku, ale tak, byle miód był od dobrego
Usuńpszczelarza :)
Serdecznie dziekuje za odpow.Trzymajcie kciuki za moje sledzie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię pierwszy raz, strasznie mnie zaciekawił ten przepis... :) W związku z tym pytanie - co zrobić z marchewką i cebulką z zalewy octowej? Wyrzucić po prostu?
OdpowiedzUsuńraczej tak, robią się zbyt słodkie. Powodzenia i czekam na opinię :)
UsuńWłaśnie się robią.Nie mam octu winnego a olej mam rzepakowy.... Ale ńic to. I tak próbuję ;)
OdpowiedzUsuńPoczęstowano mnie tym specjałem. Wyśmienity. WYŚMIENITY !!!O
OdpowiedzUsuńno, nie była bym sobą, żebym nie pozmieniała ;) Zamiast cukru demerara dałam dark muscovado. Musztardę zamieniłam na Musztardę Pszczelarza od Uli :) Mniam ��
OdpowiedzUsuńsuper! byle smakowało :)
UsuńDzień dobry. Ja chciałam zapytać jaką dokładnie kawę Pani dodała? Nie zostają jakieś fusy itp? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkawa (jak widać na zdjęciach) pozostaje w drobinkach, ale jeśli jest drobno mielona, to nie przeszkadza :)
UsuńTo jest najgenialniejszy przepis na śledzie. Robię je od dwóch lat. W pierwszym roku na wszelki wypadek zrobiłam tylko malutki słoiczek (przepis brzmiał tak absurdalnie, że liczyłam się z koniecznością wywalenia ich do kosza;-) Zniknęły w dwie minuty z pytaniem o jeszcze. Drugi raz tego błędu już nie zrobiłam i porcja była duża. Nasze dzieci, które fanami śledzi nie są już pytają czy będą śledzie w kawie:-)
OdpowiedzUsuńO matko szok!!! aż spróbuję z ciekawości :), chociaż już mam ich 4 rodzaje... a tuszki śledziowe też mogą być czy raczej tylko filety?
OdpowiedzUsuńnajlepsze matjasy!
UsuńStrasznie kuszący przepis, czymś jednak muszę zastąpić cukier. Czy ksylitol się może być substytutem?
OdpowiedzUsuńWitam.jaka kawa dokładnie jest potrzebna?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno kawa mielona, czarna :) nie rozpuszczalna, zwykła mielona kawa
UsuńJestem załamana... poprzednio sos wyszedł mi super, dziś smakowo ok ale jest zupełnie brązowy od kawy- zwykłej,mielonej- apetycznie to nie wygląda...nie wiem co zrobiłam nie tak?Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚledzie pycha, robię od kilku lat. Można do emulsji dodać przyprawy piernikowej wtedy nabierają świątecznego smaku😀
OdpowiedzUsuńA ja robiłem w tamtym roku i też to był najdziwniejszy przepis a najdziwniejsze jest to że teraz akurat też je robię👍👍👍
OdpowiedzUsuńCoś poszło nie tak... sledzie mają nieapetyczny ciemnobrązowy kolor. Co można zrobić aby tego uniknąć?
OdpowiedzUsuńkolor brązowy od kawy jest naturalny :)
UsuńJak co roku głowa mówi ręce aby mniej cukru ale ręka nie słucha i ma racje👍Totalny obłęd.Rewelacja
OdpowiedzUsuńIle przed świętami można je zrobić, Jak długo mogą czekać w lodówce? 3-5-7 dni? 🤔
OdpowiedzUsuń5 dni spokojnie
UsuńJedne z najlepszych o ile nie najlepsze śledzie jakie jadłam. Uwielbiamy je .
OdpowiedzUsuń