Opuściłam rzymskie rolety w oknach, zmieniłam wodę w wazonie z tulipanami, od rana słucham energetycznej muzyki, a na śniadanie zrobiłam owsiankę. Jest taki ktoś, komu zawdzięczam wiarę w słowa "dzień z owsianką to dzień udany!". Lazlo i owsianka z gruszkami w winie to najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić 8 marca.
Lazlo - słuchaliście kiedyś? W maju ukaże się jego najnowsza płyta "Clarity" - już nie mogę się doczekać! No to perełka od Lazlo i cudowny klimat na dzień taki jak dziś, czyli PrawieJużWiosnaTylkoNiePatrzZaOkno :)
I jak się podoba? To jeśli nie macie dość, och jesli Was już troszkę rozkręciło, posłuchajcie całego albumu Lazlo (dzięki za Spotify, gdy płyty nie można kupić!)
Strasznie tęsknię za truskawkami, okropnie, a dziś szczególnie mi się przypomniały, gdy robiłam owsiankę. Bo owsianka dla mnie to... Truskawkowa Ania! Nie wiem co takiego w tej dziewczynie jest, że namówiła mnie kiedyś na owsiankę. Ale dzięki Ani polubiłam ToWstrętneObrzydlistwo. O tak, i ja należałam do owsianko-fobów :)
Niedawno znów trafił do mnie jakiś odprysk łańcuszka "nominującego" mnie do kolejnych wynurzeń dotyczących mnie samej. Przepraszam, jak zwykle się nie przyłączę, ale w to miejsce pociągnę kolejną wspominajkę na mojej prywatnej licie blogów, które wyjątkowo cenię.
Vespertine znam jeszcze z Galerii Potraw (hoho!!) - kreatywna, ciepła, przesympatyczna, taki dobry człowiek. Od kiedy ma bloga, zaglądam do "Truskawek" w potrzebie zdjęć z trójmiejskich plaż o każdej porze roku, podglądając co upichci w Vintage Cooking, zazdraszczając okrutnie rewelacyjnej kolekcji starych sztućców, czy jak zawsze, rytualnie co miesiąc, by poczytać co tam Ania akurat lubi. Nawet chciałam jej kiedyś podkraść ten pomysł, ale tak przy jednym stole, to trochę nie wypada :) (zresztą kto wie, może się zdobędę śmiałość?). Uwielbiam zdjęcia na blogu Ani. Mają w sobie magię i klimat, których wielu "blogo-kulinarnym" guru nie udaje się wykreować w najbardziej odjechanych stylizacjach. Ania pisze i robi zdjęcia m.in. do KukBuka, mądrze gada w natemat.pl, wygrała w 2011 roku nagrodę "Blog od Gdańsk" i jest tak niesamowicie "nielansującą się" osobą, jakich coraz mniej się spotyka. Czytanie Truskawkowego bloga wypełnia mnie spokojem, takim jak zjedzenie ciepłej, kojącej owsianki w nieco wietrzny dzień. No i jak już wsiąknę na jej pastelowych stronach, to zazwyczaj na długie godziny. Nie zamierzam Was jakoś szczególnie namawiać na czytanie "Truskawek", wszyscy i tak ją zapewne znacie i czytacie :)
Owsiankę gotuję rzadko, pewnie zbyt rzadko. Nie mam zatem w domu kilku torebek najlepszych do niej płatków owsianych. Dziś znalazłam w przepastnej szufladzie z zapasami mieszankę płatków - 6 zbóż - będą idealne. Wyciągnęłam chyba najstarsze miseczki, które mam z "własnego gospodarstwa" - w kropeczki, z jednej z pierwszych kulinarnych kolekcji Ikei w Polsce - dostaliśmy je w prezencie ślubnym. Dziś już ostatnie pozostałe elementy z niej służą nam do wyjątkowych śniadań :)
Owsiankę zjem z gruszkami w wersji, w której zakochałam się ponad rok temu. Takie same gruszki podawałam na Wigilię do... czerwonych śledzi, ale też wypełniam nimi kruche spody babeczek i przykrywam kremem na pazie mascarpone. Gotowe gruszki wytrzymują nawet 10 dni w lodówce!
2 gruszki lukasówki lub konferencje
Owsiankę gotuję rzadko, pewnie zbyt rzadko. Nie mam zatem w domu kilku torebek najlepszych do niej płatków owsianych. Dziś znalazłam w przepastnej szufladzie z zapasami mieszankę płatków - 6 zbóż - będą idealne. Wyciągnęłam chyba najstarsze miseczki, które mam z "własnego gospodarstwa" - w kropeczki, z jednej z pierwszych kulinarnych kolekcji Ikei w Polsce - dostaliśmy je w prezencie ślubnym. Dziś już ostatnie pozostałe elementy z niej służą nam do wyjątkowych śniadań :)
Owsiankę zjem z gruszkami w wersji, w której zakochałam się ponad rok temu. Takie same gruszki podawałam na Wigilię do... czerwonych śledzi, ale też wypełniam nimi kruche spody babeczek i przykrywam kremem na pazie mascarpone. Gotowe gruszki wytrzymują nawet 10 dni w lodówce!
Gruszki w winie - nie tylko do owsianki!
taka porcja wystarczy do 1 owsianki i jeszcze sporo zostanie np. do kruchych babeczek2 gruszki lukasówki lub konferencje
skórka i sok z 1/2 cytryny
1 łyżka najlepszego masła
1 łyżka miodu gryczanego
100g półwytrawnego wina
1 łyżka miodu gryczanego
100g półwytrawnego wina
Gruszki obierz i usuń gniazda nasienne, pokrój na ćwiartki. W garnku na rozgrzanym maśle przesmaż chwilę gruszki pokrojone w mniejsze cząstki, dodaj sok i skórkę z cytryny, miód i wino. Duś na maleńkim ogniu ok 10-20 minut (ważne, by gruszki się nie rozpadły). Wyjmij gruszki, a sos jeszcze trochę zredukuj i ostudź. Przełóż gruszki do sosu i tak przechowuj (w lodówce nawet 10 dni!).
50g mieszanki płatków zbożowych lub błyskawicznych płatków owsianych
szczypta soli
250g mleka
szczypta cynamonu
1 łyżeczka miodu wrzosowego
Płatki zalej mlekiem, dodaj sól i szczyptę cynamonu. Zagotuj w rondelku, zmniejsz płomień i gotuj ok 5-7 minut cały czas mieszając, aż staną się gęste i kremowe. Przykryj pokrywką i odstaw na ok 2 minuty (tak nauczyła mnie Truskawkowa Ania). Jeśli owsianka będzie zbyt gęsta, możesz dodać odrobinę mleka. Przełóż owsiankę do miseczki, na wierzchu wyłóż gruszki i dodaj łyżeczkę rewelacyjnego miodu wrzosowego - to ten o konsystencji galaretki.
No... to dobrego dnia!
wersja na Thermomix
Dzięki gotowaniu owsianki w Thermomix, nigdy się ona nie przypala i nie musze jej pilnować!
Wsyp do naczynia miksującego płatki, przyprawy, wlej mleko -> gotuj 8 minut / temp 90°C / obr 2
Odstaw owsiankę pod przykryciem na 2-3 minuty i dopiero wówczas przełóż do miseczki.
A w czerwcu, gdy w chłodny poranek masz zimne kostki u stóp, zrób owsiankę z truskawkami, miętą i syropem klonowym, pyszna!
Doskonała owsianka
porcja owsianki dla 1 osoby50g mieszanki płatków zbożowych lub błyskawicznych płatków owsianych
szczypta soli
250g mleka
szczypta cynamonu
1 łyżeczka miodu wrzosowego
Płatki zalej mlekiem, dodaj sól i szczyptę cynamonu. Zagotuj w rondelku, zmniejsz płomień i gotuj ok 5-7 minut cały czas mieszając, aż staną się gęste i kremowe. Przykryj pokrywką i odstaw na ok 2 minuty (tak nauczyła mnie Truskawkowa Ania). Jeśli owsianka będzie zbyt gęsta, możesz dodać odrobinę mleka. Przełóż owsiankę do miseczki, na wierzchu wyłóż gruszki i dodaj łyżeczkę rewelacyjnego miodu wrzosowego - to ten o konsystencji galaretki.
No... to dobrego dnia!
wersja na Thermomix
Dzięki gotowaniu owsianki w Thermomix, nigdy się ona nie przypala i nie musze jej pilnować!
Wsyp do naczynia miksującego płatki, przyprawy, wlej mleko -> gotuj 8 minut / temp 90°C / obr 2
Odstaw owsiankę pod przykryciem na 2-3 minuty i dopiero wówczas przełóż do miseczki.
A w czerwcu, gdy w chłodny poranek masz zimne kostki u stóp, zrób owsiankę z truskawkami, miętą i syropem klonowym, pyszna!
Też uwielbiam blog Ani :) Od jednego do drugiego posta i...można się zatracić w zdjęciach i klimacie :) Zwłaszcza odkąd sama mieszkam w Gdańsku, uwielbiam patrzeć na to miasto również oczami innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę najlepszego na Dzień Kobiet!
Oj zgadzam się co do utworu, jak i do bloga Ani.
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się określenie jej "nielansującą się" osobą. Jest po prostu sobą co widać i czuć w każdym kolejnym poście. :)
U mnie dzisiaj też owsianka tylko z duszonymi jabłkami i migdałami. :)
Miłego świętowania Dnia Kobiet! Wszystkiego co najlepsze!
kocham owsianki <3
OdpowiedzUsuńi ja czytam to co pisze Ania, zarówno na blogu jak i w innych miejscach :) owsiankę lubię, ostatnio nawet bardzo choć takiej jak Twoja nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu :)
Wiesz co, Kasiu, aż mi się głupio zrobiło... I cudownie zarazem! DZIEKUJĘ za tyle ciepłych słów, wydaje mi się, że nie zasłuzyłam :) Ale też strasznie się cieszę z tego, ze udało mi się namówić Cię na owsiankę! :))) Ja dziś też ją jadłam, a jak!
OdpowiedzUsuńKurczę... Czytam raz jeszcze to, co napisałaś i płonę rumieńcem.
A wiesz, że już kilka osób móiwło mi, że mnie z owsianką kojarzy? :)))
OdpowiedzUsuńPS A ja chcę Twoje 'lubię'!
A ja ciagle nie sprobowalam owsianki z maslem i cukrem Ani, chociaz uwielbiam i jem dosyc czesto. Po tej przypominajce zrobie sobie w niedziele.
OdpowiedzUsuńA tak w ogole przypomnialas mi, ze na dnie szafy schowalam miod gruszkowy, wlasnie do owsianki i zwyczajnie poszedl w zapomnienie.
Od paru lat jestem cichą ale wierną fanką Truskawki! Teraz jak zaczęła pisać w K. trochę się obawiałam, że klimat na blogu się zmieni ale nie zawiodłam się. Jest cudownie, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zjadłam najpszyniejszego omleta z przepisu Ani, polałam go jogurtem marcepanowo-makowym i tym samy, mój dzień rozpoczął się wyśmienicie!!!
pijane gruszki w miodzie wydają się rewelacyjne do porannej owsianki:)na rozgrzewkę.uwielbiam!ostatnio,jeszcze w zimowych klimatach z bananem i miodem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
m.