Bywam nieoryginalna, bywam samokopiowalna, bywam zachwycona rabarbarem.... zachwyćcie się, proszę różowo-zielonymi łodygami. Babcia mawiała - "po rabarbarze z cukrem, szklanka mleka"...mawiam i ja "po rabarbarze - szklanka mleka" :) I furda szczawiany, w końcu pyszność rabarbarowa trwa trak krótko... - jak powiedziała Ania Wrońska w majowej "Kuchni" - po szklance mleka, czy kilku sardynkach, żaden szczawian nam nie podskoczy :) W sezonie piekę tarty rabarbarowe, szykuję lemoniadę rabarbarową, uwielbiam robić pyszny rhubarb curd... i zaklinam w słoiki konfiturę rabarbarową... Lubię jeść sezonowo :0)
Piekę sobie cichaczem ciasta, torciki, mieszam marynatę do żeberek na grilla, ale gdzieś tam już jestem jednym kaoszem na Opener-ze i koncercie Coldplay... niebawem spakujemy się do przyczepy i popędzimy na lotnisko gdyńskie... :) ... klik i słuchaj...
Chrupiący, soczysty, kwaśny, pobudzający śliniaki - rabarbar - w cukrze, w cukrze trzcinowym... Jeszcze przed bob(r)em, który szaleńczo osiąga 32 zł na bazarku, jak nie ulec dzieciakowym marudzeniom - rabarbaru Mami...? Ale to też i mój smak z dzieciństwa, obrany z wierzchnich włosowatych skórek, zimny, w cukrze - smakuje wybornie, co mi się uda wyrwać, wrzucam do sokowirówki sąsiedzkiej (ja mam Tm, sąsiadka sokowirówkę - i tak się mieniamy :)))) i kręcę rhubarb curd... a potem mieszam z kremówką ubitą z mascarpone i wypełniam wydrążony biszkopt. Łomatko, jak nam kwaśno, słodko, dobrze, i ... jak fajnie oblizuje się paluchy .....
Rozkochaliśmy się w torciku z kremem cytrynowym i truskawkami, ale przy takiej obfitości pysznego rabarbaru, grzechem byłoby nie poszaleć rabarbarowo :) Kaziu... zakochaj się :)))
250g jajek (waga bez skorupek) - czyli ok 3 szt
100g cukru
100g mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
30g zmielonych orzechów włoskich (na małe okruchy)
Tortownicę o średnicy 21 cm wysmaruj masłem i dokładnie wysyp mąką. Rozgrzej piekarnik do 170°C.
Ucieraj całe jajka z cukrem na puszysty, biały kogel mogel, aż do chwili, gdy pokaże się dużo pęcherzyków powietrza - trwa to ok 5-7 minut. Masa powinna potroić swoją objętość. Zmniejsz obroty miksera i dodaj przesianą (koniecznie!) mąkę z proszkiem. Delikatnie ją wmieszaj w kogel-mogel. Na końcu dodaj orzechowe okruchy i wymieszaj szpatułką. Przelej ciasto do przygotowanej tortownicy i wstaw do nagrzanego piekarnika. Ja piekę używając funkcji "hydropieczenie", czyli góra+dół bez termoobiegu. Biszkopt piecze sie ok 45 minut - pod żadnym pozorem nie otwieraj wcześniej piekarnika! po 45 minutach sprawdź patyczkiem, czy ciasto jest już upieczone - powinien być suchy. Ewentualnie dopiecz jeszcze ok 5 -7 minut. Pozostaw biszkopt w uchylonym piekarniku ok 15 minut, potem wyjmij na blat kuchenny do całkowitego wystudzenia. Tortownicę można rozpiąć dopiero po całkowitym wystudzeniu ciasta, pamiętając o odsunięciu brzegów od boków tortownicy a pomocą ostrego noża. Wydąż zimny byszkopt pozostawiając ok 2 cm brzeg i dno.
krem rabarbarowy
200g mascarpone
200 śmietany kremówki - używam 30% Mlekowita
30g cukru pudru
100g rhubarb curd
krem rabarbarowy
200g mascarpone
200 śmietany kremówki - używam 30% Mlekowita
30g cukru pudru
100g rhubarb curd
Mascarpone, zimną śmietanę i puder zmiksuj na gładki krem, zmniejsz obroty i dodaj rhubarb curd. Dokładnie wymieszaj.
Dno wydrążonego biszkoptu wypełnij kremem rabarbarowym. Obrzeże wyłóż plasterkami świeżego rabarbaru (najlepiej malinowego) i pokryj rhubarb curd. Udekoruj listkami świeżej mięty i kryształkami cukru.
Torcik jest bardzo "messy" przy krojeniu, ale smakuje absolutnie rewelacyjnie!
Jestem w niebie...
OdpowiedzUsuńCalkiem sexy ten twoj torcik rarbarbarrrrowy! :)
OdpowiedzUsuńMmm... boskie.
OdpowiedzUsuńMoja mama często opowiada mi historie z rabarbarem i cukrem w roli głównej.
O Matko! Jakie fajne...heheheh...nieeee...naprawdę...obiecałam sobie że już dość rabarbaru po ostatnich ekscesach...ale teraz..?
OdpowiedzUsuńtorcik wysmienity ;)
OdpowiedzUsuńUroczy. :-)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w nim!
OdpowiedzUsuńod pierwszego wejrzenia xd
Torcik piękny.
OdpowiedzUsuńAle trochę bardziej zazdroszcze Open'era i życzę wspaniałych przeżyć :)
uwielbiam rabarbarowy kwasek - uwielbiam dodawać go do ciast i deserów :))
OdpowiedzUsuńJakie to musi być pyszne. Ja już też jestem jedną nogą nad morzem, tylko kawałek dalej niż Gdynia. Tam niestraszne są mi upały i z przyjemnością zrobię taki torcik, a na razie popatrzę i zbiorę siły na kolejny upalny dzień.
OdpowiedzUsuńEatafterreading ;) sexy and messy :)
OdpowiedzUsuńArver - nie zazdraszczać tylko kupić bilet i jechać!
Lo - ech... może jeszcze się uda umówić na torcik. W weekend robię ostatnią partię rhubarb curd :)
Koralikstory - póki jest rabarbar, ukręć krem, jest świetny!
Trzcinowisko - moje dzieciaki już połknęły bakcyla rabarbarowego :)
Kamila, Karmelitka, Desperate, Bernadetta, Krokodyl :)