Gorąco, nic się nie chce. Wakacje! A na śniadanie coś lekkiego - jajko z ciepłym, rozlewającym się wnętrzem plus chrupiąca bułka razowa, koktajlowe pomidorki i przepyszny szczypior czosnkowy. Błyskawiczne śniadanie, szczególnie jeśli jajko w koszulce będzie sprytnie ugotowane i jeszcze z sosem "ollądez" :) dzień zaczyna się bosko.
O "jajkach w kondomie" Kurta Schellera już pisałam. Dopiero od kiedy podpatrzyłam u niego trick na takie gotowanie jajek, "koszulkowe" weszły do naszego śniadaniowego menu.
oliwa
sól, pieprz
zioła, które lubisz
sos hollandaise
tostowana bułka razowa plus ulubione dodatki do jajka - np. pomidorki cherry, szczypior czosnkowy, rzeżucha
Schellerowe jajko: wlej do szerokiego rondla wrzątek. Nie musisz go solić ani dodawać octu. Do śniadaniowego woreczka foliowego wlej odrobinę oliwy z oliwek, dodaj sól i pieprz. Kurt w tym momencie wkrusza trochę trawy żubrowej, ale możesz dodać inne ulubione zioła lub nic nie dodawać. Wbij jajko i jak Kurt możesz je skropić żubrówką, ja wolę nieco ostrej oliwy z chilli. Zawiąż woreczek, starając się usunąć nieco powietrza. Wkładaj woreczki do wrzątku tak, by ich zawiązane końce wystawały poza garnek. Zanurzona w wodzie ma być tylko jajko na dnie torebki. Gotuj ma małym ogniu ok 4-5 min. Miękkość jajka możesz sprawdzać poprzez podniesienie woreczka za węzełek i lekkie uciśnięcie jajka w środku. Naprawdę wyczujesz "czy to już". Gdy osiągną pożądaną konsystencję, wyjmij je ostrożnie z wody, odetnij większą część woreczka od góry i wyłóż jajko na tostowaną bułkę razową z dowolnymi dodatkami.
Pycha!
o wiele chętniej zjadłabym takie śniadanko zamiast hotelowego, którym mnie raczą! uwielbiam jajka w koszulce :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie idealne :) I pięknie podane. Aż chce się wstac z łóżka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śniadanie wprost dla mnie. A do tego sposobu gotowania jajek cały czas się przymierzam :)
OdpowiedzUsuńcudowne to śniadanie
OdpowiedzUsuńkliknęłam jeszcze zaproponowaną przez Ciebie piosenkę z boku i tak przyjemnie..
Jedzcie jajka koszulkowe dziewczyny :) (i chłopaki)
OdpowiedzUsuńAsieja - byłam na koncercie Cincottiego chyba 2 lata temu... niezwykła energia, cudowny głos i fantastyczna ekspresja... a miał wtedy tylko 24 lata i znów bym poszła! a Philadephia... cóż, piękna jest :)
Mogę wpaść na takie śniadanie?
OdpowiedzUsuńLo - serdecznie zapraszam :) tylko powiedz kiedy jesteś w okolicy :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie dzisiaj takie jajko na kolację i wyszło pyszne. Będę powtarzać :D
OdpowiedzUsuńbaaardzooo dobre😊 i wbrew pozorom nie takie trudne😀
OdpowiedzUsuń