Najważniejsze - ta kaczka jest dietetyczna! Tylko zależy jaką kto ma dietę ;) A to danie wystąpiło w programie o diecie dla pewnego sympatycznego młodzieńca, który chciał nabrać masy i mięśni. A zatem umówmy się, że kaczka JEST dietetyczna (proszę nie czytać poprzedniego zdania zbyt dokładnie, kalorie to taka przereklamowana sprawa - smak, smak się liczy!), na pewno jest pyszna, soczysta, aromatyczna, ma rewelacyjnie chrupiąca skórkę i w sumie prosta do zrobienia. Najbardziej lubimy ją wysmażoną "średnio", czyli właśnie soczystą, wilgotną w środku. Podaj ją z czym chcesz, ale najlepiej z grillowanymi szparagami lub innymi młodymi warzywami. Ja w tej kaczce po prostu się zakochałam. Naprawdę śmiało możesz ją podać przy jakiejś uroczystej okazji, z pewnością zasługuję na nazwę "danie wykwintne".
Sos daktylowy jest obłędny w smaku, uch... przepraszam lekki ślinotok jak to piszę. Oczywiście nie musisz do kaczki podawać tego sosu, ale jeśli już zdecydujesz się nań, kup duże, jędrne, suszone daktyle na wagę. Pamiętam jak Witek się nimi zachwycał - cudnie pachną i są nieporównywalne do małych suszonych, ocukrzonych sprzedawanych na tackach. Te mają być duże! Można je kupić np. w Bomi. Na małych, zwykłych daktylach nie warto go robić. Wtedy wystarczą fajne warzywa albo grillowana polenta.
2 piersi kaczki ze skórą - kup świeże lub mrożone
sól, pieprz
oliwa z oliwek
otarta skórka z ½ cytryny
kilka gałązek świeżego tymianku
zielone i białe szparagi
Piersi oczyść i lekko natnij skórę w kratkę. Skrop oliwą z oliwek, oprósz solą, pieprzem, otartą skórką z cytryny oraz gałązkami tymianku. Odstaw na noc do marynowania. Zamarynowane piersi smaż ok. 15 min. na patelni bez tłuszczu do zrumienienia, zaczynając od strony ze skórą. Pilnuj, by mięso pozostało soczyste. Przed podaniem kroimy pierś w plastry.
Szparagi obierz, zamarynuj w oliwie z chilli i grilluj na patelni grillowej.
sos daktylowy
2 łyżki cukru
1 kieliszek półsłodkiego czerwonego wina
60ml octu balsamicznego
200g suszonych daktyli
Na patelnię wysyp cukier i bez mieszania pozwól by zamienił się w karmel. Zalej winem i dodaj daktyle. Gotuj ok. 3-4 min., dopraw octem balsamicznym (uwaga mogą buchnąć opary octu, więc nie pochylaj się za mocno nad patelnią), solą i pieprzem. Gotuj aż sos zgęstnieje.
A potem rozkoszuj się, zajadaj, mlaskaj i mrucz - wszystko zostanie wybaczone :)
A potem rozkoszuj się, zajadaj, mlaskaj i mrucz - wszystko zostanie wybaczone :)
© Witek Iwański
Ale ale - nie zapomnijcie o winie do tej pysznej kaczki - o jakie wino woła to fantastyczne danie? podpowiadają redaktorzy Magazynu Wino - poczytajcie.
No to przepadła! Kaczkę uwielbiam, a sos - tak, ten sos z pewnością jest obłędny!
OdpowiedzUsuńHmm, wygląda kusząco i nawet jest taka jakby krwista trochę - jeśli kolory na ekranie nie kłamią - taka jak lubię właśnie... No i widzę białe szparagi obok zielonych czyli totalny odjazd ;)) tylko trochę więcej tego sosiku mogłabyś jeszcze pokazać
OdpowiedzUsuńale super sie prezentuje !
OdpowiedzUsuńMoja Droga! Aleś mnie zestresowała tą całą marchewką! Nie dość, że mnie dopadło przeziębienie, to jeszcze teraz stres na całą noc z dokładką - czy przeżyję ten Wasz lunch czy nie?! Ratunku! Dla bezpieczeństwa wołam - można bez kminku, można, śmiało!
OdpowiedzUsuńUciekam!
Ciekawi mnie ten sos daktylowy, tyle juz probowalam ale takiego jeszcze nie ;) Koniecznie do wyprobowania:)
OdpowiedzUsuńKupuję przepis na sos! :)
OdpowiedzUsuńKażde mięso jest dietetyczne :D
kocham dietetyczną pierś kaczki ze skórką Polko ! ;D a sos pierz bierz darmo :) te daktyle, zanim wszystkie trafią do sosu, well czasem spadną z deski - są pyszne!
OdpowiedzUsuńCoco - nic nie kłamią kolory - krwiste lekko w środku, boskie i pyszne :) no sos well, trochę gorzej na zdjęciach wypada :)
OdpowiedzUsuńTen sos mnie niesamowicie zaintrygował. To musi być świetne połączenie z mięsem kaczki. U mnie do zrobienia na 100%.
OdpowiedzUsuń