W weekendy pałeczkę w kuchni przejmuje męska część rodziny. I śniadania są celebrowane. Lubimy jadać śniadania na słodko - naleśniki, placki, placuszki, gofry i inne - z syropem klonowym, pysznym domowym dżemem, czy miodem z zaprzyjaźnionej pasieki. Równie popularnym pomysłem śniadaniowym na niedziele są u nas wszelakie wcielenia jajek - w koszulkach, na belonie, na miękko. Jednym z pierwszych "słodkich śniadań" jakie lata temu wprowadziliśmy przy naszym stole był French Toast.
No skoro on jest "French", to od razu słyszę bardziej błękitne od twych oczu Edith Piaf. Posłuchajcie "Plue bleu que tes yeaux"…
Kiedyś zachwyciło mnie francuskie śniadanie w warszawskiej Szpilce, na które podano "french toast" i po niemal 20 latach wciąż pozostaje najbardziej ulubionym leniwym, niedzielnym śniadaniem. Bardzo mało pracy i szybko, tylko trzeba mieć chałkę. Od kiedy mamy daleko do sklepu, zawsze mam kilka chałek w zamrażarce.
French Toast
duża chałka3-4 jajka
mleko
dodatki
syrop klonowy
pomarańcze
cynamon
Jajka rozkłóć z mlekiem w głębokim talerzu. Chałkę pokrój w średniej grubości plastry i maczaj z obu stron w jajku s mlekiem. Układaj jeden na drugim, żeby dobrze nasiąkły. Smaż na średnio rozgrzanym oleju z łyżka masła. Podawaj gorące z plastrami soczystej pomarańczy, posypane cynamonem i polane syropem klonowym. Przepyszne! koniecznie ze szklanką zimnego mleka lub soku wyciśniętego z pomarańczy. Czasem jadamy francuskie tosty z owocami sezonowymi - truskawkami, borówkami, czy czerwoną porzeczka, jednak z pomarańczami smakują nam najbardziej.
Nazywamy je tutaj 'pain perdu', bo przepis ten jest sposobem na odzyskiwanie wysuszonego czerstwego pieczywa. Nawet nie zwróciłam uwagi, że przyjęła się nazwa francuskie tosty, chociaż ostatnio na czyimś blogu widziałam również 'francuska namaczankę' czy jakoś tak dziwacznie.
OdpowiedzUsuńTak tak, to oczywiście jest "pain perdu", ale "oni", czyli Francuzi tylko dlatego szukają zagubionego chleba, że nie znają naszej chałki :) (a może znają?:))Jadałam toto kiedyś we Francji zrobione z bagietki, czy innego pieczywa lekko czerstwego, ale od kiedy przepadłam dla Szpilkowego "french toast" na chałce właśnie, to nawet nie myślę o jakichkolwiek innych wersjach :)
OdpowiedzUsuńW USA robią to oczywiście z chleba tostowego, oprócz jajek i mleka dodawaliśmy przyprawy, niestety nie pamiętam jakie- nie sądziłam, że po powrocie zatęsknie za french toast ;)
OdpowiedzUsuńWdedukowałam, że była to gałka muszkatołowa i pieprz.
Wspaniałe! wyszły wspaniale! cudowne śniadanie i moja mała uśmiechnięta od ucha do ucha :)
OdpowiedzUsuń...i nie musimy ruszać się z domu żeby zjeść ulubione śniadanie - dziękujemy za przepis :)
Bardzo się cieszę :))) i polecam jeszcze pancakes i naleśniki.
OdpowiedzUsuń