Mam setkę pysznych wiejskich jaj, dwużółtkowych. Omyłkowo oczywiście, bo to nie Wielkanoc jeszcze. Czterdzieści wspaniałomyślnie wzięła sąsiadka, ale resztę trzeba zagospodarować, zatem od kilku dni uczta jajeczna. Idąc tym szlakiem, popełniłam cudnie orzeźwiający cytryniak (4 jajka). Rześkie, lekkie i niezwykle proste w wykonaniu. Przepis na to ciasto pochodzi od „Niuni”, czyli siostry mojej bli-kolki Ani. Świetnie smakuje na imprezach grillowych. Jest takie fajnie wiosenne i lekko kwaskowe – dzieciaki je uwielbiają. Długo utrzymuje świeżość, pod warunkiem przykrycia go folią lub papierem. I jak się okazuje, w styczniu też smakuje cudnie!
250g masła
4 jajka + 1 białko
250g cukru
250g mąki
1czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 cytryna
100g orzechów włoskich
Utrzyj masło dodając po jednym żółtku i dwie łyżki cukru, aż do wykończenia składników. Następnie dodaj po dwie łyżki mąki stale ucierając. Wlej sok z cytryny oraz startą skórkę. Na koniec delikatnie wmieszaj ubitą pianę. Ciasto wlej do wyłożonej papierem formy ok. 22-30cm i posyp przebranymi, lekko rozdrobnionymi orzechami. Piecz około 40 min w 185 st.
Lukier cytrynowy
1 żółtko
150g cukru pudru
1/2 cytryny
Żółtko utrzyj z cukrem pudrem i pod koniec dodaj sok z połowy cytryny wraz ze startą skórką. Polewę rozprowadź na upieczonym cieście i wstaw na około 10 min do wyłączonego, ale ciągle nagrzanego piekarnika.
Cytryniak, mniam, bardzo polecam na lato, ale nie tylko. Tym bardziej, że się nie nudzi!
OdpowiedzUsuńPycha jest! Potwierdzam!
OdpowiedzUsuń