Ciasteczka słonecznikowe - chrupiące, kruche i przepyszne. Hmmm... można nawet udawać, że są niskokaloryczne i ... na przykład dietetyczne – w sumie wymówka dowolna - tym razem wymówką jest Gwiazdka. Dzieciaki je uwielbiają. Mają te zaletę, że mogą długo, długo stać w szklanym słoju. Bardzo proste do przygotowania, zatem idealnie nadają się do wspólnego pieczenia z dziećmi.
ok. 160szt
400g maki
200g płatków owsianych
400g miękkiego masła
300g cukru
łyżeczka ekstraktu wanilii
300g ziaren słonecznika
2 łyżeczki proszku do pieczenia
150g rodzynek lub żurawin
Ziarna słonecznika upraż na suchej patelni, aż będą jasnozłote i wystudź. Masło wymieszaj mikserem w z cukrem, wanilią i proszkiem do pieczenia. Dodaj ostudzone ziarna, płatki owsiane, szczyptę soli i jeszcze raz wymieszaj. Wsyp mąkę i zagnieć ciasto - ma być miękkie i tłuste. Formuj kulki wielkości orzechów włoskich (tych mniejszych). Układaj na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piecz w piekarniku 175 C ok. 12- 5 min. Ciasteczka maja na początku konsystencję dość kruszącą się, dopiero jak wystygną sztywnieją. Warto wiec je nie zdejmować od razu z blachy, tylko np. z całym papierem (jeśli kładziemy drugą partię).
Przepis mua żonki sprzed wielu lat z Galerii Potraw.
Przepis mua żonki sprzed wielu lat z Galerii Potraw.
nie trzeba dodawać jajek?
OdpowiedzUsuńNie Poranno - te ciasteczka są bez jajek :)
OdpowiedzUsuńze strachu dodałam jedno, ale następnym razem nie dam; nawet z jajkiem ciastka są pyszne! dziękuję za przepis :o)
OdpowiedzUsuńCiasteczkowy orgazm :) po zjedzeniu pierwszego, jeszcze ciepłego ciastka - wymiękłam i jeszcze nigdy nie zdażyło mi się poczuć takiego doznania podczas spożywania czegokolwiek :) z ciekwości niektóre cistka udekorowałam dżemem domowej roboty i to był idealny pomysł. Już czekam na chwilę, kiedy wypróbuję kolejny przypis z Twojego bloga na cisteczkowe pyszności :)
OdpowiedzUsuńCiasteczkowy orgazm :)
OdpowiedzUsuńRuda :) - cieszę się i zapraszam częściej - koniecznie spróbuj tych, które ostatnio podawałam - czekoladowe z miętą lub moje ulubione ciasteczka czekoladowe w skórce.
OdpowiedzUsuńOch i jeszcze Margerytki - cudnie cytrynowe są!
Pozdrawiam :)
też zrobiłam te ciasteczka. Są przepyszne. Moja rodzina wciąż domaga się więcej ;) i uszczęśliwiają mnie kupując koleje wielkie paczki ziaren słonecznika ;)
OdpowiedzUsuńSuper są te ciastka Kasiu. Zrobiłam je wczoraj.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę Nina i dziękuję za komentarz :) całus!
UsuńUpiekliśmy z synkiem (4 lata). Część mąki zastąpiliśmy mielonymi orzechami. Wyszły cudownie, pachną i smakują wspaniale. Przepis zostaje z nami na zawsze :) dziękuję!
OdpowiedzUsuńCiasteczka przepysznie chrupiące. Właśnie piecze się druga tura.Smak idealny. Dziękuję po raz kolejny za fantastyczny przepis.
OdpowiedzUsuńczy zamiast masła można dać oleju?
OdpowiedzUsuń